Legia coraz lepsza

Mistrz Polski ma na swoim koncie cztery kolejne zwycięstwa. Ostatni raz taką serią mógł się pochwalić niemal rok temu. Dziś w zaległym meczu z beniaminkiem z Niecieczy może postawić kolejny krok ku utrzymaniu.


Czwarte zwycięstwo z rzędu, pokonując w ubiegły piątek Górnika w Łęcznej, odniosła drużyna warszawskiej Legii. Na ten dorobek składają się trzy triumfy w ekstraklasie, a także zwycięstwo w meczu Pucharu Polski. Kiedy, nie licząc sparingów, po raz ostatni mistrz Polski mógł się pochwalić taką serią? Na przełomie marca i kwietnia 2021! Niemal rok zatem kibice z Łazienkowskiej czekali na to, aż ich ulubieńcy wygrają cztery spotkania z kolei. Wówczas, za każdym razem w meczu ekstraklasy, pokonali kolejno zespoły: Śląska Wrocław, Warty Poznań, Zagłębia Lubin i Pogoni Szczecin.

Obecna seria zwycięstw dała warszawskiemu zespołowi bardzo wiele. Po pierwsze „wojskowi” najpierw wykaraskali się, a następnie odkleili od strefy spadkowej. A po drugie, że awansowali do półfinału Pucharu Polski. Pamiętać jednak należy, że żadne z czterech zwycięstw zespołowi ze stolicy nie przyszło łatwo. Najpierw, w starciu z Wisłą Kraków, decydujące trafienie udało się zadać w doliczonym czasie gry. Najłatwiejsze było dla Legii pucharowe starcie z Górnikiem Łęczna, które mistrz Polski wygrał pewnie 2:0. W kolejnych meczach ligowych udało się zdobyć tylko po jednym golu, za każdym razem na wagę zwycięstwa. Z drugiej jednak strony trzeba podkreślić, że Legia w trzech ostatnich meczach nie straciła gola.

– W ostatnich meczach pokonaliśmy m.in. dwa razy Górnika Łęczna, a nie jest to łatwa sprawa – takie słowa, które wygłosił przedwczoraj Aleksandar Vuković mogą, w pierwszej chwili, nieco śmieszyć, ale biorąc pod uwagę ten sezon w wykonaniu mistrza Polski wcale nie są pozbawione sensu.

– Bardzo doceniam i gratuluję moim zawodnikom, że wygrali kolejny mecz. W pierwszej połowie byliśmy konsekwentni, ale jeszcze lepiej pod tym względem spisaliśmy się po przerwie. Wygrana na terenie groźnego rywala, to ważna rzecz – powiedział opiekun zespołu z Łazienkowskiej.

Dziś Legia, w zaległym meczu ekstraklasy, zmierzy się z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza przed własną publicznością. Sytuacja „Słoników”, po ostatniej porażce z Zagłębiem Lubin, staje się coraz trudniejsza. Chodzi o to, że do bezpiecznego miejsca zespół z Małopolski traci już 5 punktów i kolejna porażka oddali drużynę Radoslava Latala od walki o utrzymanie w ekstraklasie. Warto podkreślić, że obie drużyny nie zdążyły za sobą zatęsknić, bo zmierzyły się nie tak dawno: konkretnie 19 lutego w Niecieczy i trzeba przyznać, że mecz ten – bezbramkowy remis – był torturą dla wszystkich, którzy zdecydowali się go oglądać. Od tamtej pory Legia zaczęła grać jednak lepiej,a przede wszystkim zdobywać punkty. Termalice również udało się wygrać dwa mecze z rzędu, ale ostatni występ przeciwko „Miedziowym” był już znacznie słabszy.


Na zdjęciu: Niecały miesiąc temu Legia bezbramkowo zremisowała w Niecieczy. Rewanż już dziś – to odrabianie zaległości z sierpnia, kiedy warszawianie przełożyli mecz z uwagi na walkę o Ligę Europy.
Fot. Krzysztof Porębski/Pressfocus