Legia Warszawa. (Bez)cenny autograf

Legia Warszawa do 2024 roku przedłużyła kontrakt z młodzieżowym reprezentantem Polski, Michałem Karbownikiem.

We wtorek czeka legionistów pojedynek w ćwierćfinale Pucharu Polski z Miedzią Legnica, ale kilka dni wcześniej doszło do ważniejszego – z punktu widzenia stołecznego klubu – wydarzenia. Mianowicie w sobotę 19-letni Michał Karbownik, nominalny pomocnik, ale przez trenera Aleksandara Vukovicia ustawiany na lewej obronie, podpisał z zespołem z Łazienkowskiej nowy kontrakt, obowiązujący do 30 czerwca 2024 roku.

Wychowanek klubu Zorza Kowala, który potem przeniósł się do Młodzika 18 Radom, zawodnikiem Legii został jako 14-latek. W tym sezonie zadebiutował w PKO Ekstraklasie (po raz pierwszy pojawił się na boisku w 6. kolejce w meczu przeciwko ŁKS-owi Łódź) i do tej pory rozegrał w niej 19 meczów. Karbownik jest młodzieżowym reprezentantem Polski.

Moja nowa umowa z Legią, w tych trudnych dla piłkarskiego świata warunkach, jest okazaniem ogromnego szacunku, jakim darzę klub i osoby, które pomagają mi każdego dnia stawać się lepszym zawodnikiem – powiedział zadowolony nastolatek na łamach oficjalnej strony klubowej. – Mimo wielu plotek, jakie pojawiały się mediach, od początku wiedzieliśmy, że podpisanie nowego kontraktu okaże się formalnością. Zarówno ja, mój menadżer, jak i trener Vuković, dyrektor Kucharski oraz prezes Mioduski mieliśmy na uwadze nie tylko moje dobro, ale również dobro klubu, który mnie ukształtował. Ze swojej strony zrobię wszystko, żeby odwdzięczyć mu się swoją postawą na boisku.

Zobacz jeszcze: Na puchar bez Majeckiego

Aktualny wicemistrz Polski jest zainteresowany również innym dziewiętnastolatkiem. Według nieoficjalnych na razie doniesień, wpadł Legii w oko pomocnik Arki Gdynia, Mateusz Młyński. Wychowanek Huraganu Przodkowo po raz pierwszy pojawił się w ekstraklasie w poprzednim sezonie. Rozegrał w niej wówczas 12 spotkań, strzelając w nich jednego gola w zwycięskim 2:1 meczu ze Śląskiem Wrocław. Drugie trafienie zapisał na swoje konto w Pucharze Polski z Huraganem Morąg (1:0).

W bieżących rozgrywkach Młyński rozegrał 17 meczów w PKO Ekstraklasie, zdobywając dwie bramki i dorzucając do tego dwie asysty. Oba gole strzelił w zwycięskich potyczkach – z Zagłębiem Lubin (2:1) i Rakowem Częstochowa (3:2). Młyński ma z Arką kontrakt ważny jeszcze przez rok, ale gdyby gdynianie latem pożegnali się z elitą, transfer mógłby być łatwiejszy do przeprowadzenia. Chrapkę na wychowanka Huraganu Przodkowo ma jednak nie tylko Legia, ale również kilka innych klubów ekstraklasy.

W pucharowej potyczce z Miedzią Legnica trener Aleksandar Vuković będzie miał do dyspozycji praktycznie wszystkich zawodników, kłopoty zdrowotne ma tylko pierwszy bramkarz, Radosław Majecki. Na szczęście szkoleniowca, do pełni sił wrócił inny golkiper Radosław Cierzniak (zmagał się z kontuzją pleców), który do tej pory regularnie stawał między słupkami bramki Legii w spotkaniach Pucharu Polski. Gdyby Majecki nie zdążył się wykurować, miejsce na ławce rezerwowych najpewniej zajmie niespełna 22-letni Wojciech Muzyk. Ponadto w treningach uczestniczył niespełna 20-letni Mateusz Kochalski, który w rundzie jesiennej był wypożyczony do I-ligowego Radomiaka.


Zobacz jeszcze: „Rywale pchają Legię na tron”