Legia Warszawa. Czy są gotowi?

Narzekania na jakość kadry Legii w kontekście gry w pucharach były uzasadnione. Czy ofensywa transferowa przeprowadzona w końcówce okienka da pożądane efekty?


Warszawiacy mieli sporo kłopotów. Sierpień trwał w najlepsze, czasu na zakupy było coraz mniej, a „Wojskowi” szyli skład mimo braku materiału, o czym wielokrotnie mówił zirytowany trener Czesław Michniewicz. Niektóre pozycje były obsadzone odpowiednio, a na innych braki aż kłuły w oczy.

Spokój z tyłu

Pewniakiem między słupkami Legii jest rzecz jasna Artur Boruc. Legenda polskiej bramki mimo 41 lat na karku ma niepodważalną pozycję, co tyczy się nie tylko boiska, ale i szatni. Boruc to ktoś, kto wzbudza respekt zarówno u kolegów, jak i u przeciwników. Można go lubić bądź nie, ale dla „Wojskowych” to postać szalenie istotna, co właściwie kończy temat warszawskich golkiperów. W razie potrzeby za Boruca wskoczy Cezary Miszta, a w obwodzie pozostaje jeszcze Kacper Tobiasz, który miał już okazję zadebiutować. Obaj bramkarze są młodzieżowcami, co może być ich dodatkowym atutem.

Jeżeli chodzi o obsadę trzyosobowego bloku obronnego, można Legię pochwalić. Jeszcze przed pierwszym meczem sezonu (z Bodo/Glimt) do pewnych placu Artura Jędrzejczyka i Mateusza Wieteski dołączyli aktualny reprezentant Izraela Joel Abu Hanna oraz Lindsay Rose z Mauritiusa.

Obaj co prawda byli w „przygotowawczych blokach”, przez co ciągle jeszcze dostrajają się z drużyną, ale już zdążyli pokazać, że mają odpowiedni potencjał. Do rotacji przy grze w Lidze Europy na pewno się nadadzą, tym bardziej że w Legii jest jeszcze młodzieżowiec Maik Nawrocki, który dość zaskakująco stał się mocnym punktem defensywy obok Jędrzejczyka i Wieteski. Do tej piątki dochodzi jeszcze uzupełniający kadrę „awaryjny” Mateusz Hołownia, dzięki czemu Michniewicz na braki narzekać tutaj nie może.

Wahadłowe rozterki

Inaczej miały się sprawy z wahadłami, które przeżywały burzliwy okres. Filip Mladenović nie miał żadnej konkurencji (Hołowni takową nazwać nie można), co było groźne nie tylko z powodu potencjalnych urazów czy zawieszeń (które zresztą złapał po meczu z Radomiakiem), ale przez „mentalny luz”, jaki mógł dopaść Serba.

Po co się starać, skoro i tak będę grał? Dlatego Legia dobrze zrobiła, że ściągnęła 24-letniego Yuriego Ribeiro, który przez dwa lata w Nottingham zagrał 57 spotkań w angielskiej Championship. Jeśli Portugalczyk wypali, Mladenović zyska porządnego konkurenta, a Legia ciekawą perspektywę na przyszłość. Ribeiro jest w końcu 6 lat młodszy od Serba.

Na prawym wahadle „Wojskowi” zdawali się mieć kapitalną sytuację. Josip Juranović był w europejskiej formie, ściągnięty został reprezentant Szwecji Mattias Johansson, a do składu puka też uniwersalny młodzieżowiec Kacper Skibicki. Sęk w tym, że ten pierwszy w dziwnych okolicznościach odszedł z klubu.

Chęć transferu była zrozumiała, ale nie to, że Legia puściła go przed decydującym rewanżem ze Slavią Praga, gdy z kontuzjami zmagali się dwaj pozostali… Mimo pozornego dobrobytu na wahadle musiał zagrać Jędrzejczyk, co nie było optymalną opcją. Teraz jednak – na spokojnie – można stwierdzić, że o prawą flankę w Warszawie mogą być względnie spokojni, choć Juranovicia rzecz jasna szkoda.

W końcu odciążeni

Najwięcej kłopotów Michniewicz miał z obsadą środka pola. W systemie Legii występuje tam dwóch piłkarzy, którzy mają nieco bardziej defensywne, stonowane zadania niż gracze występujący wyżej. Podstawowym wyborem mistrzów Polski są Bartosz Slisz oraz Andre Martins, którzy… przez długi czas nie mieli ani ćwierć zmiennika. 18-letni Jakub Kisiel to melodia przyszłości, Josue dźwignię balansu ma przesuniętą zdecydowanie w stronę ofensywy, a próbowany tam Rafa Lopes to przecież… napastnik. Slisz zaczął zmagać się z urazami, a Martins potrzebował odciążenia, co pokazał mecz w Zagrzebiu, po którym Michniewicz przyznał, że powinien zdjąć Portugalczyka, ale… nie miał go kim zastąpić.

Na całe szczęście po awansie do grupy Ligi Europy Legia zadziałała. Ściągnęła do siebie byłego gracza Ferencvarosu, uczestnika Ligi Mistrzów i reprezentanta Ukrainy Igora Charatina, który dzisiaj ma odbyć pierwszy trening z nowym zespołem. „Potrafi grać równie dobrze w ofensywie i w defensywie, jest niezły w niszczeniu ataków przeciwnika” – cytował ukraińską prasę portal legia.net, opisując wysoką, silną „szóstkę”, a więc defensywnego pomocnika, jakiego Legia potrzebowała. Oprócz niego drużynę wzmocnił kolejny albański talent, 20-letni Jurgen Celhaka, opisywany jako wyśmienicie wybiegany piłkarz środka pola, „ósemka”, mogąca grać także nieco niżej.

Jest wybór

O ofensywę w Legii martwić się właściwie nie musieli, nawet po bolesnej dla klubu kontuzji Bartosza Kapustki. Z przodu gra trzech zawodników – dwóch niżej i jeden na szpicy bądź na odwrót. Najbliższej bramki są desygnowani rzecz jasna Tomas Pekhart oraz Mahir Emreli z Rafą Lopesem, choć dwaj ostatni mogą też grać nieco niżej.

Za plecami „dziewiątek” warszawiacy mają rzecz jasna fenomenalnego Luquinhasa, Josuego, Ernesta Muciego, a także sprowadzonego z Dinama Zagrzeb Lirima Kastratiego, którego latem mocno chciał także Werder Brema. Szybki Kosowianin nie był tani, bo kosztował ok. 1,3 mln euro. W formacji Legii co prawda typowych skrzydłowych nie ma, ale 22-latek w ofensywnej trójce na pewno się odnajdzie, a kto wie, czy przeciwko słabszemu rywalowi nie dostanie też szansy na wahadle.

Wnioski płyną więc takie, że choć w sierpniu skład Legii przypominał plac budowy, tak obecnie zdaje się być odpowiednio zabezpieczony. Na 10 pozycji z pola Michniewicz ma 21 dobrych zawodników, nie licząc kontuzjowanego Kapustki oraz nieogrywanej młodzieży. Bywało gorzej.


Na zdjęciu: Legia swoje działania skoncentrowała na rynkach wschodnim i południowo-wschodnim, czego efektem był transfer Azera Mahira Emreliego.
Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus

TRANSFERY LEGII

Do klubu
Lirim KASTRATI Skrzydłowy z Dinama Zagrzeb
Igor CHARATIN Def. pomocnik z Ferencvarosu
Lindsay ROSE Obrońca z Arisu Saloniki
Jurgen CELHAKA Śr. pomocnik z KF Tirana
Joel ABU HANNA Obrońca z Zorii Ługańsk
Mahir EMRELI Napastnik z Karabachu
JOSUE Of. pomocnik z Hapoelu Beer Szewa
Yuri RIBEIRO Boczny obrońca z Nottingham Forest
Mattias JOHANSSON Boczny obrońca z Genclerbirligi
Maik NAWROCKI Obrońca z Werderu Brema

Z klubu
Josip JURANOVIĆ Boczny obrońca do Celtiku
Mateusz CHOLEWIAK Skrzydłowy do Górnika Zabrze
Marko VESOVIĆ Boczny obrońca do Karabachu
Igor LEWCZUK Obrońca do Znicza Pruszków
Walerian GWILIA Śr. pomocnik do Rakowa
Paweł WSZOŁEK Skrzydłowy do Unionu Berlin
Maciej ROSOŁEK Napastnik do Arki Gdynia
Mateusz KOCHALSKI Bramkarz do Radomiaka
Ariel MOSÓR Obrońca do Piasta
Radosław CIERZNIAK Bramkarz Bez klubu
Jasur JAKSZIBOJEW Skrzydłowy do Sheriffa Tyraspol
Artem SZABANOW Obrońca powrót do Dynama Kijów
Joel VALENCIA Skrzydłowy powrót do Brentford
Narazi RUSYN Napastnik powrót do Dynama Kijów