Legia Warszawa. Młodość w bramce

Trener Legii Kosta Runjaić ma do dyspozycji pięciu golkiperów, z czego najstarszy urodził się w 2000 roku.


Kontrakt Artura Boruca z „wojskowymi” nie został przedłużony i przewiduje się, że 42-latek może odejść na emeryturę, choć nic oficjalnego w tej kwestii nie powiedziano. Wiadomo jedynie, że 20 lipca Legia zorganizuje jego pożegnalny mecz, a rywalem będzie szkocki Celtic, również będący ważną częścią w piłkarskiej karierze byłego reprezentanta Polski.

W klubie nie ma już także Richarda Strebingera, ściągniętego by zwiększyć rywalizację między słupkami. Początek 29-letni Austriak miał obiecujący, lecz szybko zaczął popełniać kolejne „babole”, przez które stracił miejsce w składzie. Zresztą i tak nabawił się kontuzji. W Legii nie byli zadowoleni z jego postawy, ale z racji pierwotnej umowy jego kontrakt został automatycznie przedłużony o dwa lata po rozegraniu 5 meczów ligowych… „Wojskowi” żałowali wynegocjowanego w lutym zapisu, ale udało się porozumieć ze Strebingerem w kwestii rozwiązania umowy za porozumieniem stron. Żegnając się z kibicami, bramkarz stwierdził zresztą, że była to jego decyzja.

Pozostaje pytanie – co teraz? Legia na razie skupia się na transferze skrzydłowego, a o ewentualnym zakupie bramkarza jest cicho. Trener Runjaić będzie najpewniej korzystał z któregoś z młodych golkiperów, na brak których nie może akurat narzekać. Wybierać będzie musiał między Cezarym Misztą, który w poprzednim sezonie zagrał w pierwszym zespole 22 mecze, oraz Kacprem Tobiaszem, który na wiosnę kapitalnie prezentował się na wypożyczeniu do pierwszoligowego Stomilu Olsztyn. Jeśli ten pierwszy jednak nie pozostanie w Legii, powinien zostać sprzedany. Ten drugi zaś – urodzony w 2002 roku, a więc młodszy o rok – udałby się pewnie na kolejne wypożyczenie, choć tym razem na szczebel ekstraklasy.

Niewykluczone jest sprowadzenie jakiegoś doświadczonego golkipera, który byłby zastępstwem dla Miszty bądź Tobiasza. Raczej wątpliwe jest, aby obaj ci gracze zostali w Legii, bo oznaczałoby to marnowanie jednego talentu przez sadzanie go na ławce. Runjaić na pierwszym treningu, który odbył się wczoraj, miał jeszcze do dyspozycji 18-letniego wychowanka Macieja Kikolskiego, wypożyczanego od czterech lat do Radomiaka Mateusza Kochalskiego oraz ogranego na dwuletnim wypożyczeniu do pierwszoligowej Puszczy Niepołomice Gabriela Kobylaka. Niewykluczone, że któryś z nich zostanie zmiennikiem Miszty/Tobiasza, ale odrobina doświadczenia na pewno się na tej pozycji przyda. Choćby do celów szkoleniowych.


Fot. Rafał Oleksiewicz / PressFocus