Legia Warszawa. W co wierzy mistrz?

Stołeczny zespół miał sporą szansę, aby powrócić na fotel lidera ekstraklasy. Piast Gliwice zremisował w Szczecinie, ale jej nie wykorzystał. „Wojskowi” przegrali 0:1 z Jagiellonią, mimo iż w drugiej połowie dominowali na boisku. Po raz kolejny Legia słabo grała przed przerwą, a dużo lepiej po niej. Kolejny raz jednak nie wystarczyło to do odniesienia zwycięstwa. I cokolwiek wydarzy się w niedzielę, to już dziś można podkreślić, że mistrz Polski, w fazie finałowej, nie zrobił zbyt wiele, aby obronić tytuł. Dowód? W sześciu meczach po podziale tabeli na grupy mistrzowską i spadkową Legia zdobyła zaledwie 7 z 18 możliwych do zdobycia „oczek”, co stanowi zaledwie 39 procent. Mało tego. W trzech ostatnich spotkaniach, z Piastem, Pogonią i Jagiellonia, warszawski zespół wywalczył tylko jedno „oczko” i strzelił w tych meczach jednego gola.

Legia przegrywa w Białymstoku!

Po meczu w Białymstoku do trenera Aleksandara Vukovicia padło pytanie, czy wierzy jeszcze w mistrzostwo Polski. Serbski szkoleniowiec długo się zastanawiał nad odpowiedzią i w końcu rzekł. – Teoretycznie mamy jeszcze szanse. Lech jest wystarczająco mocną drużyną, aby zremisować w Gliwicach. Nie możemy jednak na to patrzeć, bo mamy swój mecz, który trzeba po prostu wygrać – powiedział opiekun Legii, chociaż w słowach tych brakowało przekonania. Nie wiadomo jednak co w głowie zarówno trenera warszawskiego zespołu, jego zawodników, jak i kibiców Legii jest na pierwszym miejscu. Wiara w korzystny wynik meczu w Gliwicach, czy też wiara w swoje możliwości? Bo skoro „Wojskowi” przestali wygrywać, to nie jest powiedziane, że swobodnie ograją Zagłębie i jedynie z niepokojem nasłuchiwać będą wieści z Górnego Śląska.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ