Lepiej o tym pamiętać. Z pierwszego miejsca na dno

W naszej lidze wszystko jest możliwe. Także to, że drużyna która po czterech kolejkach jest na pierwszym miejscu, to potem z niej… spada! Jak GKS Bełchatów kilka lat temu.


Nie słabną zachwyty nad wynikami, a przede wszystkim grą Górnika, który po premierowych czterech kolejkach otwiera ekstraklasową tabelę z imponującym bilansem bramkowym. Nie tyle nawet rezultaty, co odważna, śmiała i ofensywna gra zabrzan budzą uznanie fachowców.

Rekordowa „Biała gwiazda”

Choć patrząc na poczynania drużyny prowadzonej przez Marcina Brosza raczej niemożliwa wydaje się negatywna metamorfoza, bo w grze górniczego zespołu widać powtarzalność, to jednak – jak pokazują doświadczenia z przeszłości – w naszej lidze wszystko jest możliwe. W ostatnich 20 latach jedenastki, które jak Górnik teraz, otwierały ligową tabelę po czterech kolejkach, tylko pięć razy utrzymywały potem tą pozycję do końca rozgrywek. Cztery razy było to udziałem wielkiej Wisły Kraków z poprzedniej dekady, raz Legii, która wygrała rywalizację z Piastem przed czterema laty.

W tym wieku kilka klubów zaliczyło tak udany start w ekstraklasie, jak Górnik teraz czyli wygrywając cztery razy pod rząd. Nawet więcej, były ekipy – mowa o „Białej gwieździe” z sezonu 2009/10, która wygrała nawet i sześć razy z rzędu. Mistrzostwa Polski to jednak nie dało.

Jeżeli jesteśmy przy krakowskiej ekipie, to Wisła pięć wygranych z rzędu zanotowała latem 2004 roku. Zespół prowadził wtedy nie kto inny, jak sam Henryk Kasperczak. „Biała gwiazda” miała wtedy świetną jedenastkę z Maciejem Żurawskim czy Tomaszem Frankowskim z przodu. W pięciu pierwszych spotkaniach rozgrywek sezonu 2004/05 strzelili zresztą aż 21 bramek! Krakowianie odprawili wtedy z kwitkiem kolejno Górnika Łęczna 5:1, Polonię Warszawa 4:0, a także GKS Katowice 3:0, Wisłę Płock 4:0 i Pogoń Szczecin 5:0. Potknęli się dopiero w meczu 6 kolejki z Amiką Wronki remisując u siebie 1:1.

W 2006 cztery wygrane z rzędu zanotowała jedenastka z Bełchatowa, w piątej nastąpiła przegrana z późniejszym mistrzem Zagłębiem Lubin 1:2. GKS miał wtedy mocny zespół, a przede wszystkim znakomitego szkoleniowca na ławce, bo był nim Orest Lenczyk. Z przodu rywali straszył zaś groźny duet Radosław Matusiak – Mariusz Ujek. W meczu 4 kolejki tamtego sezonu bełchatowianie u siebie rozgromili Odrę Wodzisław 5:1, który prowadził wtedy Waldemar Fornalik.

Kolejne cztery zwycięstwa z rzędu rok później i imponujący bilans bramek, bo 10:1 miała ponownie Wisła Kraków. W piątej kolejce zremisował bezbramkowo na wyjeździe z bełchatowianami. Na koniec rozgrywek aż o 14 punktów wyprzedziła drugą w tabeli Legię.

Rekordową passę krakowianie zaliczyli jednak latem 2009 roku, kiedy to drużyna prowadzona przez trenera Skorżę wygrała aż sześć razy z rzędu! To był zespół z braćmi Brożkami, Arkadiuszem Głowackim czy Radosławem Sobolewskim na czele. Dobra seria skończyła się na meczu u siebie z Polonią Bytom, który został zremisowany 1:1. Tak dobry start dał wtedy Wiśle „tylko” wicemistrzostwo Polski, bo na mecie o trzy punkty lepszy był Lech.

Dobry start nie popłacił

Dobra seria Widzewa i cztery kolejne wygrane na początku rozgrywek 2012/13 zostały powstrzymane przez Górnika Zabrze w piątek kolejce tamtego sezonu. W Łodzi skończyło się na podziale punktów i rezultacie 1:1. Widzewiaków załatwił wtedy Ołeksandr Szeweluchin, który zdobył gola do przerwy. Było to jedno z jego sześciu trafień na ekstraklasowych boiskach. Dla łodzian były to piękne złego początki, bo sezon skończyli na… 13 miejscu. Ledwie dwa punkty przed ostatnim w tabeli Bełchatowem…

To i tak nic, co wydarzyło się właśnie z bełchatowską ekipą dwa lata później. Udany starty drużyny pod wodzą Kamila Kieresie (1 miejsce po czterech kolejkach) dawał nadzieję na udany sezon GKS. Okazało się, że te pierwsze trzy wygrane na początku rozgrywek, to był przysłowiowy łabędzi śpiew zespołu, który potem okazał się dostarczycielem punktów dla innych, a sezon – dzielono wtedy punkty – skończył z dorobkiem ledwie 21 „oczek” i spadkiem z najwyższej klasy rozgrywkowej…


Czytaj jeszcze: To dlatego wygrywają!

Cztery wygrane z rzędu na początku rozgrywek zanotował nie tak dawno Lech. Było to dwa lata temu. „Kolejorz” kolejno pokonał wtedy Wisłę Płock 2:1, Cracovię 2:0, Śląsk 1:0 i Zagłębie Sosnowiec 4:0. Przełom i załamanie nastąpiło w meczu z Wisłą z Krakowa, bo przyszedł zimny prysznic w postaci klęski u siebie przy Bułgarskiej 2:5. Niewiele czasu minęło, kiedy Ivan Durdević nie był już potem trenerem poznaniaków, a jego miejsce na ławce zajął Adam Nawałka. Jak będzie teraz z Górnikiem? Na razie zabrzanie śrubują swoje własne klubowe rekordy i szykują się do piątkowego starcia z Wisłą Kraków.


TAK STARTOWALI PO 4 KOLEJKACH I TAK KOŃCZYLI W XXI WIEKU
  • 2000/2001 – 1. Wisła Kraków 10 pkt. 11:3. Na koniec sezonu 1 miejsce
  • 2001/2002 – 1. Odra Wodzisław 9 pkt. 7:4. Na koniec sezonu 5 miejsce
  • 2002/03 – 1. GKS Katowice 10 pkt. 7:1. Na koniec sezonu 3 miejsce
  • 2003/04 – 1. Górnik Łęczna 10 pkt. 5:1. Na koniec sezonu 8 miejsce
  • 2004/05 – 1. Wisła Kraków 12 pkt. 16:1. Na koniec sezonu 1 miejsce
  • 2005/06 – 1. Wisła Kraków 10 pkt. 11:3. Na koniec sezonu 2 miejsce
  • 2006/07 – 1. GKS Bełchatów 12 pkt. 11:3. Na koniec sezonu 2 miejsce
  • 2007/08 – 1. Wisła Kraków 12 pkt. 10:1. Na koniec sezonu 1 miejsce
  • 2008/09 – 1. Wisła Kraków 10 pkt. 6:2. Na koniec sezonu 1 miejsce
  • 2009/10 – 1. Wisła Kraków 12 pkt. 10:1. Na koniec sezonu 2 miejsce
  • 2010/11 – 1. Polonia Warszawa 10 pkt. 7:1. Na koniec sezonu 7 miejsce
  • 2011/12 – 1. Lech Poznań 10 pkt. 12:1. Na koniec sezonu 4 miejsce
  • 2012/13 – 1. Widzew Łódź 12 pkt. 6:1. Na koniec sezonu 13 miejsce
  • 2013/14 – 1. Górnik Zabrze 10 pkt. 7:2. Na koniec sezonu 6 miejsce
  • 2014/15 – 1. GKS Bełchatów 10 pkt. 6:1. Na koniec sezonu 16 miejsce (spadek)
  • 2015/16 – 1. Legia Warszawa 10 pkt. 12:2. Na koniec sezonu 1 miejsce
  • 2016/17 – 1. Jagiellonia Białystok 10 pkt. 11:3. Na koniec sezonu 2 miejsce
  • 2017/18 – 1. Zagłębie Lubin 10 pkt. 6:1. Na koniec sezonu 7 miejsce
  • 2018/19 – 1. Lech Poznań 12 pkt. 9:1. Na koniec sezonu 8 miejsce
  • 2019/20 – 1. Pogoń Szczecin 10 pkt. 5:1. Na koniec sezonu 7 miejsce
  • 2020/21 – 1. Górnik Zabrze 12 pkt. 12:3. Na koniec sezonu?

Na zdjęciu: Na ile bardzo dobry start Górnika przełoży się na wynik zespołu na koniec sezonu?

Fot. Adam Starszyński/Pressfocus