„Przemek Odrobny to doświadczony bramkarz, ale już nie raz wywinął jakiś numer”

Czy jest pan zaskoczony końcową kolejnością turnieju w Tallinie?
Leszek LASZKIEWICZ: Strasznie mnie zabolał brak awansu do Dywizji IA, bo przecież chyba nikt nie przypuszczał, że znów nam przyjdzie potykać się z „średniakami”. Byliśmy, moim zdaniem, dobrze przygotowani fizycznie do tego turnieju i zdecydowanie przewyższaliśmy naszych przeciwników. Cóż z tego skoro brak skuteczności w meczu z Rumunami zadecydował o naszej porażce. Przemek Odrobny należy do doświadczonych bramkarzy, ale nie raz „wywinął” jakiś numer… Myślałem, że już nas takimi zagraniami nie uraczy, ale znów nas zaskoczył. Ten błąd zapewne on i my wszyscy zapamiętamy na długo. Inna sprawa, że Rumunii zademonstrowali „żelazną” defensywę i konsekwencję w grze. To jednak myśmy przegrali, a nie oni wygrali.

 

Co było piętą achillesową naszego zespołu?
Leszek LASZKIEWICZ: O skuteczności wspomniałem. A ponadto gra obronna zespołu. Niestety, popełniliśmy sporo błędów i kilka z nich zostało wykorzystanych. Zgadzam się z telewizyjnymi komentarzami Mariusza Czerkawskiego, że Marcin Kolusz nie powinien wcielić się w rolę defensora. Oczywiście, dysponuje techniką, przeglądem sytuacji i potrafi szybko wyprowadzić krążek z własnej strefy. Jednak w defensywie popełniał błędy. Trudno obarczać Marcina za niepowodzenie reprezentacji. Na tę chwilę nie mamy obrońców potrafiących uderzyć z daleka. W Tallinie tylko dwaj starali się strzelać z niebieskiej linii, ale to stanowczo za mało. Kilku zawodników zrezygnowało z występów w reprezentacji i z tego powodu mamy poważny problem.

Wygrana na otarcie łez. Stracony sezon Biało-Czerwonych!

 

Co dalej z reprezentacją?
Leszek LASZKIEWICZ: Ubolewam, że przyjdzie nam znów grać w tym towarzystwie. Z Dywizji IA spadła Litwa i znów trzeba się mieć na baczności. To nie jest problem tylko reprezentacji, lecz chodzi o całą naszą dyscyplinę. Jeżeli nie spojrzymy globalnie na ten problem i nie stworzymy systemu, który będzie skrzętnie realizowany wówczas utkwimy w tej grupie na stałe. A tego chcielibyśmy wszyscy uniknąć.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ