Lewandowski kontra Haaland?

Real Madryt w przyszłym letnim okienku transferowy chciałby pozyskać albo reprezentanta Polski, albo… Norwegii.


Robert Lewandowski i młodszy o 12 lat Norweg Erling Haaland znajdują się na celowniku „Królewskich”. Któryś z nich może zjawić się w stolicy Hiszpanii latem przyszłego roku. Wbrew pozorom taka operacja nie jest wykluczona.

Nowy projekt

Prezes Realu Florentino Perez tworzy nowy projekt, którego podstawą będzie kupno napastnika ze światowej czołówki. Karim Benzema ma za sobą bardzo dobry sezon, ale trzeba pamiętać, że Francuz ma już 33 lata. Latem 2022 roku Real chce sprowadzić do drużyny nowego napastnika, a na celowniku klubu pozostają wspomniani wcześniej Haaland oraz Lewandowski.

Podobno Polak jest gotowy na zmianę otoczenia i poszukania nowych wyzwań, a założenie białej koszulki nadal pozostaje jego marzeniem. Kontrakt „Lewego” w Monachium obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku i na razie Bawarczycy wykluczają sprzedaż swojego asa atutowego. Gdyby transakcja miała zostać sfinalizowana w przyszłym roku, Bayern chce zarobić na Polaku przynajmniej 50 milionów euro. Według nieoficjalnych przecieków, kapitanem reprezentacji Polski zainteresowane są również kluby angielskie, Manchester City i Chelsea.

Hiszpańska „Marca” napisała, że mistrz Niemiec za żadne skarby świata nie pozbędzie się swojej gwiazdy, więc „Królewscy” znaleźli wyjście awaryjne. Drugą opcją na wzmocnienie siły ognia „Los Blancos” pozostaje Erling Haaland. Piłkarz Borussi Dortmund dostał w ostatnim czasie kilka poważnych ofert od innych zespołów, jednak jego agent, Mino Raiola, dostał od niego jasny komunikat – zostajemy w Niemczech i czekamy na Real Madryt. Agent piłkarza zawarł w przeszłości dżentelmeńską umowę z przedstawicielami BVB, zgodnie z którą klub z Signal Ihuna Park nie będzie utrudniał transferu napastnika latem 2022 roku.

Dobre otwarcie

FC Barcelona zwyciężyła w pierwszym meczu presezonu 4:0 z Gimnastikiem Tarragona. Hat-tricka ustrzelił Albańczyk Rey Manaj, czwartego gola strzelił Alex Collado Gutierrez. „Duma Katalonii” musiała sobie radzić bez 16 piłkarzy, zabrakło bowiem reprezentantów odpoczywających po EURO oraz Copa America, a także trójki Hiszpanów z kadry olimpijskiej. Do pełni zdrowia nie wrócili jeszcze Ansu Fati, Marc-Andre ter Stegen i Philippe Coutinho, dłuższa przerwa czeka Ousmane Dembele. Skład Barcelony w tym spotkaniu: I połowa: Neto – Balde, Umtiti, Pique, Dest, Pjanić, Roberto, Puig, Peque Polo, Demir, Escobar.

II połowa: Inaki Pena – Igor Gomes, Comas, Ramos Mingo, N’Diaye, Gavi, Matheus Pereira, Collado, Mortimer, Hiroki, Rey Manaj.

Spór o kasę

Blaugrana musi koniecznie obniżyć pensje swoim kluczowym piłkarzom, takim jak Sergio Busquets, Gerard Piqué, Sergi Roberto i Jordi Alba. Jeżeli do 15 sierpnia sytuacja któregoś z zawodników nie będzie rozwiązana, nie wyklucza się podjęcia drastycznych środków. Negocjacje dyrektora sportowego klubu z Camp Nou, Mateu Alemany’ego z agentami zawodników nie przyniosły na razie oczekiwanych skutków.

To żadna tajemnica, że Barca znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Klub zanotował znaczne straty i popadł w spore zadłużenie. Kwoty przeznaczone na wynagrodzenia wynoszą w tej chwili 110% całego budżetu, co narusza zasady finansowego fair play LaLigi – stwierdził prezes Joan Laporta na konferencji prasowej zaraz po zakończeniu sezonu 2020/2021.

Od tamtego czasu odbywały się nieformalne rozmowy, niektóre nawet osobiście z Laportą, podczas których poczyniono pewne postępy. Nie dotyczy to jednak wszystkich. FC Barcelona wyznaczyła zawodnikom termin 15 sierpnia na przedstawienie swojego stanowiska, co do obniżki zarobków. Jeśli piłkarze z wysoką pensją nie odpowiedzą na prośbę klubu, rozpoczną się w Barcelonie rządy „twardej ręki”. „Duma Katalonii” jest zobligowana zrównoważyć budżet, który ucierpiał w ciągu ostatnich 16 miesięcy. Szacuje się, że w tym okresie Barca zanotowała straty w wysokości około 400 milionów euro.

Już pod koniec maja Barcelona przekazała zawodnikom, że muszą poświęcić się dla dobra klubu. Ponieważ nie otrzymano żadnych odpowiedzi, wysłano dodatkowo list z wypisanymi powodami, dlaczego należy podjąć takie kroki. Od tamtego czasu Leo Messi osiągnął już porozumienie w sprawie nowego kontraktu, zmniejszając swoje zarobki o połowę. W stolicy Katalonii panuje przekonanie, że gdy zostanie oficjalnie ogłoszony nowy kontrakt Leo Messiego z dużo niższymi zarobkami w porównaniu do poprzednich lat, reszta doświadczonych zawodników pójdzie w ślady Argentyńczyka.


Na zdjęciu: Norweg Erling Haaland (z lewej) marzy o grze w Realu Madryt.

Fot. PressFocus


Flesze
  • Pomocnik „Królewskich” Dani Ceballos nie będzie wspomniał najlepiej swojego debiutu na Igrzyskach Olimpijskich, na których może już nie wystąpić w żadnym meczu. Reprezentacja Hiszpanii zremisowała bezbramkowo z Egiptem, a pomocnik Realu musiał opuścić murawę jeszcze przed zakończeniem pierwszej części spotkania. Na boisku zastąpił go Jon Moncayola. W najbliższych 48 godzinach dowiemy się, jak poważna jest kontuzja piłkarza, ale sztab medyczny olimpijskie reprezentacji potwierdza, że doszło do skręcenia stawu skokowego.
  • W podstawowym składzie „La Rojy” we wspomnianym wcześniej meczu z Egiptem znalazło się trzech piłkarzy Barcy – Oscar Mingueza, Eric García i Pedri. Dla pierwszego z wymienionych początek spotkania nie był szczęśliwy, ponieważ w 4. minucie jeden z rywali ostro go zaatakował, za co Egipcjanin otrzymał żółtą kartkę. Mingueza kontynuował grę, ale po kilkunastu minutach przy jednym ze sprintów upadł na murawę i musiał opuścić boisko. Problem z mięśniem dwugłowym uda lewej nogi stawia pod znakiem zapytania dalszy udział w turnieju 22-latka.