Liczy się tylko wygrana!

Dąbrowianie z 42 punktami są na razie na trzeciej pozycji w tabeli. O trzy punkty wyprzedzają Stelmet Eneę BC Zielona Góra i BM Slam Stal Ostrów Wlkp. ale ta pierwsza ekipa rozegrała o trzy, a Stal o dwa spotkania mniej od zespołu z Dąbrowy Górniczej.

Czołówka nie taka pewna

Zakładając, że wygrają swoje mecze przeskoczą go w tabeli. Ich miejsce w czołowej czwórce wcale więc nie jest pewne. Nawet udziału w play offie nie mają jeszcze zapewnionego. Tabela jest bowiem mocno spłaszczona. Szansę za zakwalifikowanie się do walki o medale ma nawet zajmujący 12 miejsce TBV Start Lublin. – Liga jest bardzo wyrówna i każdy mecz jest ważny – powiedział Jacek Winnicki, szkoleniowiec MKS-u.

Dąbrowianie w ostatniej kolejce wysoko przegrali (76:95) w Radomiu z Rosą. – To był mecz radomian. Wyszli na niego z dużym zaangażowaniem i byli bardzo skuteczni. W obronie zaprezentowaliśmy się słabo, ale póki nasz atak istniał byliśmy w grze – przyznał opiekun MKS-u.

Dąbrowianie już dzisiaj mają szansę na rehabilitacje. Podejmują Miasto Szkła Krosno. – Teraz ten mecz jest najważniejszy. Musimy go wygrać, by myśleć o udziale w play offie – ocenił Winnicki.

Relaks w podświadomości

Jego podopieczni są zdecydowanymi faworytami. Zespół z Podkarpacia należy do najsłabszych w lidze. Zajmuje dopiero 15 miejsce i nie grozi mu ani spadek, ani udział w drugiej części sezonu.

Z siedmiu ostatnich spotkań przegrał aż sześć. Stać go jednak na sprawienie niespodzianki, bo za taką należy uznać zwycięstwo z Treflem Sopot (85:81). Trener Miasta Szkła, Kamil Piechucki, po jednym ze starć przyznał, że trudno mu zmobilizować zawodników do walki.

– Kiedy zawodnik słyszy, że celem numer jeden jest utrzymanie, a potem widzi, że jest to już zapewnione, to podświadomie się relaksuje. Choćby mówił, że do każdego meczu przygotowuje się tak samo, to na pewno nie jest to możliwe. Każdy indywidualnie w głowie musi sobie to naprawić. Nie można odmówić nam chęci gry przed kilkanaście minut. To na ekstraklasę jest jednak zdecydowanie za mało – powiedział Winnicki.
Czy w Dąbrowie Górniczej goście wyjdą maksymalnie skoncentrowani?