Lider z Częstochowy powiększył przewagę

Raków bez większych problemów poradził sobie z Lechią Gdańsk.


Częstochowianie musieli radzić sobie na boisku bez Ivana Lopeza. Brak Hiszpana nie był jednak odczuwalny. Jego zastępca, Bartosz Nowak poradził sobie bardzo dobrze. W 21 minucie zdobył nawet gola. Pierwszy na listę strzelców wpisał się jednak Patryk Kun. To wahadłowy Rakowa otworzył wynik spotkania czym uświetnił swój 150 mecz w barwach Rakowa.

Częstochowianie od samego początku dominowali na murawie, czego dowodem były dwie zdobyte bramki. Później jednak tempo strzeleckie spowolniło. Mimo to na przerwę częstochowianie schodzili w zdecydowanie lepszych nastrojach niż gospodarze. Marcin Kaczmarek próbował reagować wprowadzając na boisko choćby Conrado. To jednak nic nie dało.

Raków za sprawą Mateusza Wdowiaka podwyższył prowadzenie. Pomocnik wykorzystał podanie Stratosa Svarnasa. Był to zarazem 300 gol Rakowa w ekstraklasie. W końcówce meczu Łukasz Zwoliński mógł zmniejszyć stratę, jednak sędzia nie uznał jego trafienia. Tym samym Raków wygrał i powiększył swoją przewagę nad rywalami do pięciu punktów

Lechia Gdańsk – Raków Częstochowa 0:3 (0:2)

0:1 – Kun, 6 min, 0:2 – Nowak, 21 min, 0:3 – Wdowiak, 48 min.

LECHIA: Kuciak – Pietrzak, Abu Hanna, Nalepa, Castegren (69. Stec) – Durmus (83. Sezonienko), Kałuziński (46. Terrazzino), Gajos, Kubicki, Clemens (46. Conrado) – Paixao (60. Zwoliński). Trener Marcin KACZMAREK.

RAKÓW: Kovaczević – Tudor (83. Długosz), Arsenić, Svarnas – Sorescu (68. Petraszek), Papanikolaou, Koczergin (79. Lederman), Kun – Wdowiak (68. Szelągowski), Piasecki (46. Gutkovskis)), Nowak. Trener Marek PAPSZUN.

Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork). Żółte kartki: Castegren – Tudor, Papanikolaou.

Fot. Piotr Matusewicz/Pressfocus