Liga Europy trudniejsza niż ekstraklasa

To nie kto inny, jak właśnie 34-letni napastnik przesądził o wygranej zabrzańskiej jedenastki z drużyną z Mołdawii w ostatni czwartek, trafiając do bramki po efektownym uderzeniu głową w końcowych minutach. Dzięki temu „górnicy” wylatują do Kiszynowa, bo właśnie tam odbędzie się jutro rewanżowe spotkanie, z jednobramkową zaliczką.

Maszyna do strzelania bramek
– Bramka cieszy, a najważniejsze, że pomogła nam w odniesieniu cennej wygranej. To pomoże naszej drużynie w nabraniu większej pewności siebie – uważa super strzelec zabrzańskiej jedenastki.

W Zabrzu mają jednak świadomość, że w rewanżu czeka ich trudne zadanie. – Nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Każde zwycięstwo trzeba sobie wywalczyć i ciężko na nie zapracować. Poza tym w Lidze Europy nie ma już słabych zespołów, do meczu z każdym trzeba się przyłożyć. Trzeba się jak najlepiej przygotować do tego spotkania – podkreśla Angulo, który już u progu sezonu imponuje formą.

Z Zarią biegał i walczył z przodu za dwóch. Spotkanie mógł zresztą zakończyć nie na jednym, ale na dwóch trafieniach. Niestety, po jego dobrym strzale z rzutu wolnego w pierwszej połowie futbolówka wylądował na poprzeczce bramki rywala z Mołdawii.

– Szkoda, że piłka nie wpadła do siatki. Z liczby stworzonych przez nas sytuacji uważam, że już do przerwy powinniśmy byli prowadzić. Co do formy, to miesiąc przygotowań zrobił swoje. I ja i koledzy czujemy się dobrze, tak że nic tylko grać – tłumaczy bramkostrzelny napastnik Górnika, który od momentu jak trafił do klubu z Zabrza w sierpniu 2016 roku, to w oficjalnych ligowych i pucharowych grach zdobył już dla „górników” 45 bramek!
Na ten bilans składa się 17 goli zdobytych na boiskach I ligi, 23 w poprzednim sezonie w ekstraklasie plus cztery w Pucharze Polski, no i trafienie z Zarią. W tym sezonie zaczął zresztą trafiać jeszcze wcześniej niż było to poprzednio (patrz ramka).

Sędzia z Azerbejdżanu
Na kolejne bramki Angulo w Zabrzu liczą też w kolejnych grach, w tym przede wszystkim w tym najbliższym meczu z Zarią Balti na stadionie w Kiszyniowie. Ten mecz odbędzie się jutro o godzinie 19, a jego rozjemcą będzie Rahim Hasanov z Azerbejdżanu. W razie awansu kolejnym rywalem drużyny prowadzonej przez Marcina Brosza będzie triumfator z pary Buducnost Podgorica – AS Trenczyn. Dużo bliżej awansu są Słowacy, które pierwsze spotkanie na terenie rywala z Czarnogóry wygrali 2:0. Mecze w II rundzie eliminacji LE odbędą się w dniach 26 lipca i 2 sierpnia.