Liga Mistrzów. Messiego walka z czasem

Argentyński gwiazdor ma problemy z kolanem i nie jest przesądzone, czy zagra dziś przeciwko Manchesterowi City.


Jak dotąd wejście do zespołu Paris Saint-Germain w wykonaniu Lionela Messiego nie jest zbyt imponujące. Argentyńczyk, jeżeli chodzi o rozgrywki Ligue 1, zaliczył dwa występy, podczas których spędził na boisku 100 minut. Zagrał również pełne spotkanie w Lidze Mistrzów, ale w dwóch ostatnich meczach na krajowym podwórku nie wystąpił.

Ostatni mecz – PSG pewnie pokonało Montpellier 2:0 – Messi spędził na trybunach. Następnie pojawiły się informacje, że argentyński as, który ma problemy z kolanem, walczy z czasem, bo bardzo chciałby wystąpić w szlagierowo zapowiadającym się starciu Ligi Mistrzów. Dziś PSG podejmuje Manchester City. Paryżanie nieszczególnie rozpoczęli te rozgrywki. W pierwszym meczu tylko zremisowali na wyjeździe z Club Brugge 1:1. Czy Messi pojawi się dziś na placu gry? Decyzja ma zapaść na kilka godzin przed rozpoczęciem spotkania.

Rewanż za półfinał

„Obywatele”, z kolei, zaczęli rywalizację w Champions League od mocnego uderzenia. Rozbili 6:3 zespół z Lipska, choć trener Pep Guardiola nie był po tym meczu zachwycony. Skarżył się na swoich piłkarzy, bo – jego zdaniem – zespół nie powinien stracić trzech goli w meczu na własnym terenie. Tym bardziej, że jeżeli chodzi o ligę, to defensywa jest bardzo mocnym atutem „The Citizens”.

W tym sezonie zespół stracił zaledwie jednego gola w Premier League, a do Paryża poleciał usatysfakcjonowany tym, co wydarzyło się na krajowej arenie. Manchester City zrewanżował się w minionej kolejce Chelsea za porażkę w finale Ligi Mistrzów poprzedniego sezonu.

W decydującej rozgrywce, przypomnijmy, „Obywatele” znaleźli się po wyeliminowani… Paris Saint-Germain, a więc tym razem to ich rywal pała żądzą rewanżu. Warto wrócić na moment do tego, co działo się na przełomie kwietnia i maja 2021 roku.

Paris Saint-Germain, który rok wcześniej przegrał w finale LM z Bayernem Monachium, koniecznie chciał po raz drugi do niego awansować, ale na przeszkodzie stanął właśnie angielski zespół. W pierwszym meczu PSG prowadziło, ale kapitalna druga połowa w wykonaniu „The Citizens”, a szczególnie Kevina De Bruyne, spowodowała, że zespół z Francji przegrał 1:2 i przed rewanżem był w kiepskim położeniu.

2 miliardy w kadrach

Na Etihad Stadium kapitalną partię rozegrał Riyad Mahrez, który strzelił dwa gole, jego zespół wygrał 2:0, i w ten sposób paryżanie mogli zapomnieć o drugim finale LM z rzędu. A, jak wiemy, zdobycie tego trofeum jest obsesją arabskich właścicieli klubu z Parc des Princes. Podobnie, jak w przypadku właścicieli Manchesteru City zresztą.

Na razie jednak ani jeden, ani też drugi zespół nie ma na swojej gablocie najbardziej prestiżowego europejskiego trofeum. Zarówno w Paryżu, jak i w błękitnej części Manchesteru, robi się wszystko w kierunku tego, by wygrać Champions League. Ale, przynajmniej na razie, nie wychodzi.

To właśnie dlatego sprowadzono do PSG Lionela Messiego. Dzięki temu, a także innym transferom, wartość rynkowa lidera Ligue 1 wynosi – wg transfermarkt – 997,25 mln euro. A jak prezentuje się taka sama wartość w przypadku dzisiejszego rywala paryżan wg tego samego źródła? 1,05 mld euro. Oznacza to, że naprzeciw siebie staną kluby, które w swoich kadrach mają zawodników wartych łącznie ponad 2 mld euro!

Nie ma obecnie na całym świecie droższych zespołów niż Manchester City i Paris Saint-Germain. Kadra trzeciego z najdroższych, czyli Manchesteru United, wyceniana jest na 937,25 mln euro. A zawodnicy innego z uczestników Ligi Mistrzów, Sheriffa Tiraspol, kosztują… 12,38 mln europejskiej waluty.


2. kolejka LM

Wtorek, 28 września, godz. 21.00
Paris Saint-Germain – Manchester City

Sędzia Carlos de Cerro Grande (Hiszpania).

RB Lipsk – Club Brugge

Sędzia Slavko Vinczić (Słowenia).

1. Man City 1 3 6:3
2. PSG 1 1 1:1
. Brugge 1 1 1:1
4. Lipks 1 0 3:6


Na zdjęciu: Tak było w półfinale Ligi Mistrzów poprzedniego sezonu. Manchester City wyeliminował wówczas Paris Saint-Germain.

Fot. Pressfocus