Liga Mistrzów. Naszych mniej niż zwykle

Jeśli jacyś pasjonaci śledzą futbol tylko dla graczy z polskim obywatelstwem, Ligi Mistrzów w tym sezonie zbyt dużo nie pooglądają.


Względem ostatnich lat w elitarnych europejskich rozgrywkach zagra wyjątkowo mało „biało-czerwonych. Sięgając 10 lat wstecz, tylko w sezonie 2015/16 w kadrach klubów grających w Champions League było tak mało Polaków – czyli 5. Rok temu było ich 7, wcześniej 10, 8, 9 i… 20, co było rzecz jasna sprawką sensacyjnego awansu Legii Warszawa do tych rozgrywek.

Walka z Benzemą

Grzegorz Krychowiak, Maciej Rybus, Łukasz Piszczek i Piotr Zieliński tym razem nie usłyszą popularnego hymnu. Albo ich kluby nie załapały się do LM, albo piłkarze ci zmienili pracodawcę. Z etatowych wyjadaczy w mistrzowskim turnieju zagrają tak naprawdę tylko Robert Lewandowski oraz Wojciech Szczęsny. Dla Tomasza Kędziory będzie to druga edycja, a dla młodych Kamila Piątkowskiego i Bartosza Białka szansa na debiut.

W najlepszej sytuacji jest rzecz jasna „Lewy”. Razem z Bayernem po raz kolejny będzie celował w zdobycie Champions League, choć rzecz jasna konkurencja nie śpi. Oprócz tego Polak ma w głowie swoje własne cele. Chce śrubować swój wynik jako trzeciego najlepszego strzelca w historii Ligi Mistrzów, w której do tej pory zdobył 73 bramki w (zaledwie) 96 występach.

Gonić go będzie Karim Benzema, mający dwa trafienia mniej, ale za to 34 spotkania więcej. Trzeba jednak oddać Francuzowi, że ani jednego swojego gola nie strzelił z rzutu karnego, podczas gdy Lewandowski takich bramek ma 13.

Młodzież czeka

Na Szczęsnego ostatnio wylewa się sporo krytyki, ale w przeciwieństwie do swojego konkurenta – Mattii Perina – Polak ma duże doświadczenie w Lidze Mistrzów. Włoch nie zagrał w niej ani razu mimo 28 lat na karku, w związku z czym „Szczena” (chyba) może czuć się bezpiecznie. Kędziora w poprzednim sezonie zagrał dla Dynama każdą minutę w fazie grupowej, w ostatnim spotkaniu – jedynym wygranym – notując asystę przy golu, który dał wygraną nad Ferencvarosem. Polak musi jednak uważać, bo choć ostatnio grywa w wyjściowej jedenastce, tak na początku sezonu trener Mircea Lucescu chętnie stawiał na innych kandydatów.

Zapewne jakieś minuty złapie w Champions League Kamil Piątkowski, który latem zasilił szeregi RB Salzburg. Na razie co prawda młody reprezentant Polski walczy o swoje miejsce w składzie, ale ostatnio w końcu udało mu się trochę w austriackim zespole pograć. Dużo trudniej będzie o to Bartoszowi Białkowi w Wolfsburgu i nie chodzi tylko o silną konkurencję w ataku. Napastnik „Wilków” ciągle bowiem leczy więzadła i nie wiadomo, kiedy będzie do dyspozycji trenera.

Więcej polskich piłkarzy na boiskach Ligi Mistrzów raczej nie zobaczymy. Może na wiosnę coś się zmieni, jeśli jakiś klub postanowi ściągnąć do siebie gracza znad Wisły, albo… Liverpool postanowi dać szansę 17-letniemu Mateuszowi Musiałowskiemu, na którego Juergen Klopp już ma oko. Szanse na to są jednak niewielkie.


  • POLACY, KTÓRZY MOGĄ ZAGRAĆ W LIDZE MISTRZÓW
  • Grupa A – nie ma.
  • Grupa B – nie ma.
  • Grupa C – nie ma.
  • Grupa D – nie ma.
  • Grupa E – Robert LEWANDOWSKI (Bayern), Tomasz KĘDZIORA (Dynami Kijów)
  • Grupa F – nie ma.
  • Grupa G – Kamil PIĄTKOWSKI (Salzburg), Bartosz BIAŁEK (Wolfsburg)
  • Grupa H – Wojciech SZCZĘSNY (Juventus)

Na zdjęciu: Bartosz Białek (z prawej) w barwach zespołu z Wolfsburga.

Fot. PressFocus