Liga Mistrzów. Rywal z… zaskoczenia

Olympique Lyon sprawił ogromną niespodziankę, eliminując z LM Manchester City. Jeżeli poradzi sobie z Bayernem Monachium, to mówić będziemy o gigantycznej sensacji.


Europejski dorobek Olympique Lyon przy sukcesach Bayernu Monachium wygląda bardzo skromnie. Zespół ze stolicy Bawarii do półfinału Pucharu Europy awansował właśnie po raz dwudziesty w historii i więcej występów na tym etapie rywalizacji ma tylko Real Madryt – 29. Francuska ekipa, z kolei, doszła tak wysoko dopiero po raz drugi. 10 lat temu OL prowadził Claude Puel, a jego zespół wyeliminował w ćwierćfinale krajowego rywala, Girondins Bordeaux. W półfinale trafił na… Bayern Monachium. W pierwszym meczu niemiecka drużyna wygrała skromnie u siebie, 1:0. W rewanżu koncert gry dał jednak Ivica Olić. Chorwat strzelił wszystkie gole w wygranym przez „Die Roten” 3:0 meczu i monachijska ekipa pewnie awansowała do decydującej rozgrywki. Którą przegrała z Interem Mediolan 0:2. Bayern był wtedy, i jest teraz, jest zdecydowanym faworytem konfrontacji. Szczególnie po tym, co w ćwierćfinale zrobił z Barceloną.

Nieważne z kim

Dzień później Olympique Lyon sprawił nie lada niespodziankę wyrzucając za burtę Ligi Mistrzów Manchester City. Nie brakowało opinii, że zespół Pepa Guardioli jest jedyną drużyną, która może skutecznie stanąć bawarskiej ekipy na drodze do triumfu w Lidze Mistrzów. Mało tego, nawet piłkarze niemieckiej drużyny byli mocno… zaskoczeni, że w półfinale rozgrywek przyjdzie im rywalizować z francuskim przeciwnikiem, a nie z drużyną z Premier League.

– Wiedzieliśmy, że i tak zagramy z silnym rywalem, bo Lyon wyeliminował wcześniej Juventus Turyn, ale i tak byliśmy zaskoczeni wynikiem starcia Olympique z Manchesterem City – powiedział Jerome Boateng, obrońca Bayernu, który występował kiedyś – w sezonie 2010/11 – w drużynie „Obywateli”.

Doświadczony defensor, mistrz świata z 2014 roku, dodał jednak, że dla niego i jego zespołu nie ma znaczenia, z kim Bayern zmierzy się w kolejnych meczach.

– Przyjechaliśmy do Lizbony z jednym celem i zamierzamy go zrealizować. Bez względu na to, z kim przyjdzie się nam mierzyć – podkreślił 32-letni piłkarz, który w swoim dorobku reprezentacyjnym ma również brązowy medal MŚ z 2010 roku. Z Bayernem wygrał już Ligę Mistrzów. W 2013 roku i jest jednym z nielicznych piłkarzy obecnej kadry, który pamięta tamten sukces z poziomu boiska. Do dziś w Bayernie grają jeszcze Manuel Neuer, David Alaba, Javi Martinez i Thomas Mueller.

Nie mogą się doczekać

Po tym, jak Olympique wyeliminował w ćwierćfinale Manchester City w Anglii pojawiły się głosy, że „Obywatele” poczuli się zbyt pewnie i zlekceważyli rywala. Bayer doskonale zdaje sobie sprawę, że takiego błędu popełnić nie może.


Przeczytaj jeszcze: Niemcy zawładnęli Ligą Mistrzów


– Nasz następny rywal, to bardzo sprytna drużyna – powiedział wspomniany już Manuel Neuer.

– To zespół bardzo dobrze poukładany taktycznie, a Manchester City został przez rywala surowo ukarany – dodał kapitan Bayernu, który zapewnił, że jego zespół jest przygotowany na wszelkie fortele, jakie zamierza zaproponować im przeciwnik.

– Jesteśmy w dobrej formie i wszystkich pragnę zapewnić, że nie podejdziemy do tego spotkania lekko. Musimy zagrać tak, aby niczego w naszych poczynaniach nie brakowało. Jesteśmy głodni sukcesu. Zwycięstwo z Barceloną było wspaniałe, ale nie przyjechaliśmy do Lizbony po to, aby zapamiętano nas tylko z tego meczu. Zresztą sami już o nim nie pamiętamy – zapewnił golkiper reprezentacji Niemiec, który dodał, że w drużynie panuje świetna atmosfera i wszyscy piłkarze nie mogą się już doczekać najbliższego spotkania.

Dyrektor wierzy

O ile wyeliminowanie przez Olympique Lyon drużyny z Premier League było ogromną niespodzianką, to ewentualny awans do finału piłkarzy Rudiego Garcii będzie gigantyczną sensacją. Są jednak tacy, którzy wierzą, że francuski zespół może Bayern Monachium pokonać. Zupełnie swobodnie mówił o tym wczoraj dyrektor sportowy „Les Gones”, znakomity przed laty brazylijski piłkarz, słynący z kapitalnie wykonywanych rzutów wolnych, Juninho Pernambucano.

– Nie boimy się Bayernu. Kiedy jesteś w formie, to możesz pokonać każdego rywala – powiedział 45-letni dziś działacz, który zna smak zwycięstwa nad rywalem z Monachium. W listopadzie 2003 roku, w fazie grupowej LM, Lyon pokonał ekipę z Bawarii na jej terenie, jeszcze na Stadionie Olimpijskim, 2:1. A Juninho strzelił jedną bramek, właśnie z rzutu wolnego. Bramki Bayernu strzegł wówczas Oliver Kahn, który obecnie zasiada w radzie dyrektorów Bayernu Monachium i raczej nie przyjmuje innej opcji, aniżeli awans „Die Roten” do finału Champions League. W którym zresztą dwukrotnie wziął udział. A w 2001 roku, broniąc karne w starciu z Valencią, został jego bohaterem.

Półfinał LM

Środa, 19 sierpnia, godz. 21.00, Lizbona, Estadio Jose Alvalade
Olympique Lyon – Bayern Monachium
Sędzia – Antonio Mateu Lahoz (Hiszpania)


Droga do półfinału

LYON BAYERN

Faza grupowa
1:1 (d) i 0:2 z Zenitem Sankt Petersburg 3:0 (d) i 6:0 (w) z Crveną Zvezdą Belgrad

2:0 (w) i 2:2 (d) z RB Lipsk 7:2 (w) i 3:1 (d) z Tottenhamem Hotspur
1:2 (w) i 3:1 (d) z Benfiką Lizbona 3:2 (w) i 2:0 (d) z Olympiakosem Pireus

1/8 finału

1:0 (d) i 1:2 (w) z Juventusem Turyn 3:0 (w) i 4:1 (d) z Chelsea Londyn

Ćwierćfinał
3:1 z Manchesterem City (n) 8:2 z FC Barceloną (n)

Czy wiesz, że…

Na liście kontuzjowanych zawodników w drużynie z Francji znajduje się tylko jedno nazwisko. Trener Rudi Garcia nie będzie mógł skorzystać z usług Youssoufa Kone, który w tym sezonie LM zaliczył pięć występów. Jeżeli chodzi o zespół Bayernu, to pod znakiem zapytania stoi występ Benjamina Pavarda. Francuz dochodzi do siebie po urazie kostki i jest szansa, że zagra w dzisiejszym spotkaniu.

* Z ośmioma francuskimi klubami rywalizował Bayern Monachium w europejskich pucharach. Rozegrał przeciwko nim 33 spotkania. Wygrał 18 meczów, 5 zremisował i 10 przegrał, bramki: 51:35. Z Olympique Lyon drużyna z Bawarii mierzyła się osiem razy. 4 mecze wygrała, a po 2 razy remisowała i przegrywała, bramki 11:10.

* Olympique Lyon, w historii startów w europejskich pucharach, spotykał na swojej drodze aż 10 niemieckich rywali. Rozegrał z nimi 31 spotkań. 13 wygrał, 6 zremisował i 12 przegrał, bramki 52:47. Ostatni raz mierzył się z rywalem z Niemiec w… fazie grupowej Champions League bieżących rozgrywek. U siebie drużynę RB Lipsk pokonał, a na wyjeździe zremisował.

* Bayern Monachium jest jedynym zespołem, który w tym sezonie Ligi Mistrzów wygrał wszystkie dziewięć spotkań. Strzelił aż 39, a stracił zaledwie 8 bramek. Bilans OL wygląda przy tym bardzo skromnie. 4 zwycięstwa, 2 remisy i 3 porażki, bramki: 14:11. Sam Robert Lewandowski strzelił w bieżących rozgrywkach tyle samo goli co cały francuski zespół. Najskuteczniejszym piłkarzem Lyonu w LM jest autor sześciu trafień, Memphis Depay.

* Rudi Garcia, szkoleniowiec Lyonu, ma wręcz przygnębiający bilans starć z Bayernem Monachium. W sezonie 2012/13, kiedy prowadził Lille, jego drużyna – w fazie grupowej LM – przegrała oba mecze: 0:1 i 1:6. Jeszcze gorzej było, kiedy Garcia prowadził AS Romę. Również w grupie Champions League, w sezonie 2014/15, włoski zespół przegrał oba spotkania: 1:7 i 0:2. „Die Roten” strzelili zatem zespołom francuskiego szkoleniowca, w czterech meczach, aż 15 goli! Jeden z nich to dzieło Roberta Lewandowskiego (przeciwko Romie).

Na zdjęciu: Po stłamszeniu Barcelony niewielu wyobraża sobie inny scenariusz niż awans Bayernu Monachium do finału LM.

Fot. Pressfocus