Liga Mistrzów. Snajperzy wybitni

Do tego pojedynku miało dojść – tak sądzili optymiści – podczas zeszłorocznego mundialu. Reprezentacje Polski i Anglii grały bowiem w sąsiadujących grupach, z których wpadłyby na siebie w 1/8 finału. W tej fazie rywalizacji znalazła się jednak tylko reprezentacja Anglii, która następnie dotarła do półfinału. Skończyła mundial na czwartym miejscu, z tytułem króla strzelców dla Harry’ego Kane’a. Robert Lewandowski natomaist na rosyjskich boiskach nie strzelił ani jednego gola. Od tamtej pory to jednak Polak jest skuteczniejszy. Licząc wszystkie występy w klubie i reprezentacji, nawet towarzyskie, „Lewy” zdobył od mundialu dokładnie 50 bramek. Podczas gdy Anglik do protokołu wpisywał się 45 razy.

W oficjalnym spotkaniu ci znakomici snajperzy zmierzą się dziś po raz pierwszy. Spotkali się jednak nie tak dawno, ale wszystko trwało raptem jakieś pół godziny w ramach turnieju Audi Cup na Allianz Arenie w Monachium, gdzie Tottenham mierzył się z Bayernem. Lewandowski wszedł na boisko w 70 min, a wszystko skończyło się remisem 2:2.

Później rozegrano serię rzutów karnych. W trzeciej kolejce trafił Harry Kane, a w piątej nie pomylił się Robert Lewandowski. Ostatecznie lepsze okazały się, 6:5 w serii, „Koguty”, które zgarnęły, Audi Cup. Jak będzie dziś na Tottenham Hotspur Stadium? Faktem jest, że nasz napastnik ma za sobą doświadczenie z występów na innych londyńskich stadionach, jak Wembley czy Emirates.

O ile w październiku 2013 r., w meczu eliminacji MŚ z Anglią gola na mitycznym obiekcie nie strzelił, choć miał wymarzoną sytuację, o tyle na obiekcie Arsenalu trafiał. Jeszcze w barwach Borussii Dortmund, też w październiku 2013 roku, zdobył zwycięskiego gola przeciwko „Kanonierom” w fazie grupowej Champions League. Wyczyn ten powtórzył, już jako gracz Bayernu, w marcu roku 2017, kiedy to w 1/8 finału doprowadził do remisu 1:1, a jego drużyna ostatecznie wygrała 5:1.

Wykorzystał wówczas rzut karny po faulu na nim samym.
– Prawdopodobnie są to aktualnie najlepsi napastnicy na świecie – mówi Karl-Heinz Rummenigge, który… wie, co mówi, bo sam przed laty był wybitnym snajperem, a obecnie jest szefem rady nadzorczej Bayernu. Niemiec jednocześnie wyraził nadzieję, że to Polak będzie dzisiejszego wieczoru górą.

– Czeka nas wymagający pojedynek. Tottenham w zeszłym sezonie zagrał przecież w finale Ligi Mistrzów – przypomniał niemieckim dziennikarzom Rummenigge. Jeżeli chodzi o bieżące rozgrywki ligowe, to Robert Lewandowski jest od Harry’ego Kane’a dwa razy skuteczniejszy. Anglik w siedmiu meczach Premier League zdobył pięć bramek. Polak, w sześciu spotkaniach Bundesligi, dziesięć razy wpisywał się na listę strzelców. W ostatniej kolejce każdy z nich zaliczył po trafieniu.

Na zdjęciu: Miło by było, gdyby Robert Lewandowski był górą w starciu z Harrym Kane’em.