Liga Mistrzów. Wyzwanie dla „Kolejorza”

Ekipa poznańskiego Lecha dopiero od 15 dni pracuje pod wodzą nowego szkoleniowca. Czy John van der Brom znajdzie sposób na etatowego pucharowicza z Azerbejdżanu?


Gdy po losowaniu par I rundy eliminacji Ligi Mistrzów okazało się, że mistrz Polski czyli zespół poznańskiego Lecha trafił na Karabach Agdam, stało się jasne, że już na początku czterostopniowej batalii o Ligę Mistrzów nie będzie łatwo. „Kolejorz” – tak się wydaje – trafił prawie najgorzej jak tylko mógł. Nie dość, że zespół z Azerbejdżanu, to pucharowicz zaprawiony w bojach – w ośmiu ostatnich sezonach Karabach zawsze grał w fazie grupowej europejskich rozgrywek – to na dodatek drużynę z Poznania czeka daleka podróż na mecz rewanżowy. Za tydzień mistrz Polski zagra ponad 3000 km od domu. Najpierw jednak trzeba zmierzyć się z rywalem przy Bułgarskiej. Nie chcemy jeszcze przed meczem pisać Lechowi usprawiedliwienia ewentualnego niepowodzenia, ale „Kolejorz” faworytem starcia z azerskim rywalem nie jest i nie chodzi jedynie o pucharowe doświadczenie Karabachu.

Nieco ponad dwa tygodnie

Po niespodziewanym rozstaniu z trenerem Macieja Skorżą, szkoleniowiec mistrza Polski zrezygnował z prowadzenia zespołu ze względów osobistych, Lech – na niespełna miesiąc przed rozpoczęciem batalii o Ligę Mistrzów – znalazł się pod ścianą. Poszukiwania trwały tydzień, ale w tej sytuacji każdy dzień był na wagę złota. Ostatecznie udało się do Poznania ściągnąć szkoleniowca z uznanym nazwiskiem. John van den Brom, to uznana szkoleniowa persona, która wie, jak walczy się o Ligę Mistrzów. W 2013, po wyeliminowaniu Ekranasa Poniewież i AEL-u Limassol, holenderski trener wprowadził do Ligi Mistrzów zespół Anderlechtu Bruksela. Z KRC Genk przed rokiem ta sztuka mu się nie udała, ale dwukrotnie – z AZ Alkmaar – nowy trener Lecha dostał się do fazy grupowej Ligi Europy. Van den Brom doświadczenie w europejskich pucharach ma zatem niemałe, ale czy w zaledwie 15 dni zdążył przygotować zespół do rywalizacji z Karabachem?

20 czerwca Holender rozpoczął pracę w Poznaniu, a konkretnie w Opalenicy, gdzie zespół rozpoczął obóz przygotowawczy. Pod wodzą nowego opiekuna Lech rozegrał dwa mecze kontrolne. Przegrał 0:1 z Pogonią Szczecin i pokonał 2:1 Jagiellonię Białystok. O tych spotkaniach powiedzieć jednak zbyt wiele nie można, bo były one zamknięte zarówno dla kibiców, jak i dla dziennikarzy. To był pomysł trenera, który na początku pracy postanowił odciąć drużynę od mediów.

Deficyt stoperów

To w jakim zestawieniu zagra dziś Lech jest sporą niewiadomą. Długo trwała saga transferowa dotycząca pozyskania z Belenenses, Alfonso Sousy. Portugalczyk kontrakt z „Kolejorzem” podpisał w ubiegły czwartek, a zatem w żadnym z meczów kontrolnych nie wystąpił. Dzień później graczem jedenastki z Poznania został Heorhij Citaiszwili. Trudno przypuszczać, że któryś z tych zawodników zagra przeciwko Karabachowi. Jedynym nowym nabytkiem Lecha, który może wystąpić w dzisiejszym spotkaniu jest bramkarz Artur Rudko. Ukrainiec trenuje z zespołem od początku okresu przygotowawczego.

Przypomnijmy, że latem z Poznania odeszli Jakub Kamiński, Mickey van der Hart, Pedro Tiba, Mateusz Skrzypczak i Tomasz Kędziora, który wrócił z wypożyczenia do Dynama Kijów. Van den Brom nie będzie mógł liczyć w dzisiejszym spotkaniu na Bartosza Salamona. Obrońca wrócił do treningów, ale jak sam przyznał w jednym z wywiadów, nie jest jeszcze gotowy do gry, bo rehabilitacja nie przebiegła optymalnie.
Jest to o tyle istotne, ponieważ mistrz ma problem z deficytem środkowych obrońców. Jedynym w pełni gotowym do gry jest Antonio Milić. Lubomir Szatka dopiero niedawno wrócił do klubu po urlopie, bo do połowy czerwca grał w reprezentacji Słowacji. Jeżeli chodzi o ofensywę, to trener Van den Brom raczej nie skorzysta z usług Daniego Ramireza. Jest praktycznie przesądzone, że hiszpański piłkarz odejdzie z drużyny i nie pomoże „Kolejorzowi” w walce o Ligę Mistrzów. Już jej pierwsza odsłona zapowiada się na ciężką.

I runda eliminacji Ligi Mistrzów

Wtorek, 5 lipca, godz. 20.00

LECH POZNAŃ – KARABACH AGDAM

Sędzia – Jose Luis Munuera (Hiszpania).


I runda eliminacji LM

Wtorek:

  • Pjunik Erywań – CFR Cluj
  • Malmoe FF – Vikingur Reykjavik
  • Łudogorec Razgrad – Stujeska Nikszić
  • FC Ballkani – Żalgiris Wilno
  • The New Saints – Linfield
  • Shamrock Rovers – Hibernians
  • KF Shkupi – Lincoln,

środa:

  • Toboł Kostanaj – Ferencvaros Budapeszt
  • Bodoe\Glimt – KI Klaksvik
  • F91 Dudelange – KF Tirana
  • Zrinjski Mostar – Shefirr Tyraspol
  • NK Maribor – Szachtior Soligorsk
  • Slovan Bratysława – Dinamo Batumi

Na zdjęciu: Czy w 15 dni da się przygotować zespół do walki o Ligę Mistrzów? John van den Brom (z prawej) spróbuje udowodnić, że tak.
Fot. Paweł Jaskółka/Pressfocus.pl