Liga Narodów siatkarek. Cel Teksas

Biało-czerwone rozpoczynają we wtorek walkę w Lidze Narodów siatkarek. Już w pierwszym turnieju zagrają m.in. z mistrzyniami świata i Europy.


To będzie już piąta edycja Ligi Narodów. Wzorem poprzedniej wystartuje w niej szesnaście drużyn. Każda z nich zagra w trzech turniejach fazy grupowej, rozgrywając po dwanaście spotkań. Siedem najlepszych ekipy po trzech turniejach i gospodarz – Stany Zjednoczone – wystąpią w zawodach finałowych, które rozgrywane zostaną w Arlington w Teksasie (12-16 lipca). Stawką jest nie tylko trofeum, ale i niezwykle ważne w przedolimpijskim roku punkty do rankingu światowego.

Polki na początek Ligi Narodów zagrają w Antalyi. Potem czeka ich wyjazd do Hongkongu (13-18 czerwca) oraz Suwon w Korei Południowej (27 czerwca – 2 lipca).

Biało-czerwone, choć w światowym rankingu zajmują 10. lokatę, w Lidze Narodów siatkarek mają status kraju „pływającego”, czyli takiego, który musi walczyć o utrzymanie razem z Bułgarią, Chorwacją, Dominikaną i Kanadą. Najsłabsza drużyna z tego grona opuści 16-zespołową stawkę. Trofeum bronią Włoszki, wcześniej trzykrotnie triumfowały Amerykanki.

Na początek mistrzynie

W Turcji nasze siatkarki czeka bardzo trudna przeprawa. O ile w starciu z Kanadyjkami będą faworytkami, tak o punkty z meczach z Serbkami czy Włoszkami będzie trudno. Te pierwsze to przecież aktualne mistrzynie świata. W ubiegłorocznym mundialu, którego współgospodarzem była Polaka, pokonały naszą drużynę w ćwierćfinale 3:2. Włoszki to z kolei mistrzynie Starego Kontynentu. Czwartym zespołem, z którym przyjdzie się mierzyć Polkom, będzie Tajlandia, z którą zawsze toczyły zacięte, często pięciosetowe boje. Azjatki jednak zwykle lepiej spisują się na swoim kontynencie niż w Europie.

Polki są pełne optymizmu. – Czuję się gotowa na wyzwania, ale tak naprawdę pokażą to dopiero mecze. Dobrze mi się gra z dziewczynami, z meczu na mecz nasza gra powinna wyglądać coraz lepiej. Z nadzieją i optymizmem możemy patrzeć w przyszłość – przyznała Monika Gałkowska, atakująca biało-czerwonych.

Stefano Lavarini, trener naszej drużyny, przestrzega już przed starciem z Kanadą. – Tak jak w ubiegłym roku zaczynamy od meczu z Kanadyjkami. To drużyna, która lubi grać bardzo szybko i która ma dobry system blok-obrona, więc będziemy musieli próbować odsunąć rozgrywającą od siatki i grać jak najbardziej możliwe poza tym systemem. Musimy też grać mądrze i podejmować właściwe decyzje w ataku, bo blok rywalek jest bardzo dobrze – ocenił pierwsze rywalki.

W Turcji bez liderki

Biało-czerwone przed Ligą Narodów siatkarek rozegrały w Radomiu dwa mecze kontrolne z Francją. Oba wygrały po 4:0. Lavarini mimo to nie do końca był zadowolony z postawy swoich podopiecznych. – Byliśmy zbyt łagodni, niewystarczająco skupieni. W obu meczach mogliśmy mieć większą przewagę. Sześć z tych ośmiu setów uznaję za dobre, więc jestem w 75 procentach zadowolony, a w 25 nie – przyznał Włoch po drugim sparingu.


Czytaj także w kategorii SIATKÓWKA:


– Może nie wygrałyśmy tych spotkań w wymarzonym stylu, ale wynik oczywiście bardzo nas cieszy. Nad resztą: stylem, techniką i zgraniem musimy jeszcze popracować – przyznała Agnieszka Korneluk, środkowa naszej drużyny przed pierwszym turniejem Ligi Narodów siatkarek.

W Turcji Polki wystąpią osłabione. Zabraknie liderki, rozgrywającej Joanny Wołosz oraz środkowej Weroniki Centki. Obie zmagają się z drobnymi urazami. Wołosz ma kontuzję dłoni. „Rozgrywająca reprezentacji Polski potrzebuje czasu na rekonwalescencję po wyczerpującym sezonie ligowym oraz indywidualnego systemu treningowego” – podał Polski Związek Piłki Siatkowej.

Wybór trenera

Lavarini sam natomiast zrezygnował, przynajmniej na początku sezonu reprezentacyjnego, z atakującej Malwiny Smarzek i rozgrywającej Marleny Kowalewskiej, które za kadencji Jacka Nawrockiego były ważnymi zawodniczkami w drużynie. Obie wzięły udział w zgrupowaniu w Szczyrku i będą przygotowywać się indywidualnie do drugiej części sezonu.

Liga Narodów siatkarek to jedna z trzech najważniejszych imprez międzynarodowych, które czeka naszą drużynę w tym sezonie. W drugiej połowie sierpnia weźmie ona udział w mistrzostwach Europy rozgrywanych w czterech krajach: Belgii, Włoszech, Niemczech i Estonii. Z kolei w dniach 16-24 września zagra przed własną publicznością (miasto-gospodarz nie zostało jeszcze ogłoszone) w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Paryżu.

Materiały przygotowali: Michał Kalinowski, Michał Micor i Włodzimierz Sowiński


LIGA NARODÓW SIATKAREK. TERMINARZ BIAŁO-CZERWONYCH

1. tydzień Antalya (Turcja)

  • Wtorek (30.05.): Włochy – Tajlandia (16.00), Polska – Kanada (19.00).
  • Środa (31.05.): Serbia – USA (16.00), Korea Płd. – Turcja.
  • Czwartek (1.06.): Kanada – Tajlandia (13.00), Polska – Włochy (16.00), Turcja – Serbia (19.00).
  • Piątek (2.06.): Tajlandia – Polska (13.00), Kanada – Korea Płd. (16.00), USA – Włochy (19.00).
  • Sobota (3.06.): Polska – Serbia (13.00), USA – Korea Płd. (16.00), Turcja – Włochy (19.00).
  • Niedziela (4.06.): Tajlandia -Korea Płd. (13.00), Kanada – Serbia (16.00), USA – Turcja (19.00).

Biało-czerwone kolejne turnieje rozgrywać będą w Hongkongu (13-17.06) oraz koreańskim Suwon (27.06 – 2.07).

Grupa I inauguruje rywalizację w Nagoi, gdzie oprócz Japonek grają: Brazylia, Bułgaria, Chiny, Chorwacja, Dominikana, Holandia, Niemcy.

Turniej finałowy Ligi Narodów zostanie rozegrany w amerykańskim Arlington (12–16.07.). Zagra w nim reprezentacja gospodarzy oraz siedem najlepszych drużyn po fazie zasadniczej.


Na zdjęciu: Biało-czerwone w sparingach z Francją – w akcji Kamila Witkowska – nie straciły nawet seta, ale w Turcji poprzeczka będzie zawieszona znacznie wyżej.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.