Ligowiec. Bohater drugiego planu

Wiele dzieje się na górze tabeli, coraz bliżej rozstrzygnięć w dole, gdzie w coraz trudniejszej sytuacji jest niewygrywająca meczów „Biała gwiazda”.


Kończący się powoli sezon 2021/22 ma już też swoich pierwszych bohaterów. Jednym z nich jest bez dwóch zdań młody śląski szkoleniowiec Dawid Szulczek. Najmłodszy trener w ekstraklasie, bo zaledwie 32-letni, obejmował Wartę Poznań w trudnym dla „Zielonych” momencie. Tymczasem po pewnej wygranej w Płock w sobotę ekipa z Poznania jest już spokojna i kto wie czy jeszcze nawet nie awansuje w tabeli, bo wiosną tych punktów zdobyła aż 23, tyle co walcząca o europejskie puchary Lechia.

Nie chodzi już nawet o same zdobywane punkty przez jedenastkę z Wielkopolski, ale też o podejście do pracy i tematu przez pochodzącego ze Świętochłowic trenera. Mówił o tym w sobotę przed kamerami Łukasz Trałka, który akurat z „nafciarzami” rozgrywał już swój 430 ekstraklasowy mecz i któremu tak po prawdzie 90 proc. ludzi w naszej lidze może nosić buty.

Trałka powiedział, że przed arcyważnym meczem w Płocku z Wisłą trener Szulczek postawił na atak i wysoki pressing. Nie było zachowawczego futbolu, murowania tyłów, a wysokie podejście i próba atakowania już przed bramką rywala. Doświadczony zawodnik podkreślał, że mało w swojej karierze – a jest ona przecież przebogata – miał trenerów z takim podejściem. Warta wysoko wygrała na Mazowszu i teraz ma spokój, a jej młody szkoleniowiec ma się z czego cieszyć.

Z taką otwartą głową, z takim podejściem, z chęcią do uczenia się, bo wcześniej był na stażu choćby u obecnego trenera „nafciarzy” Pavola Stano, kiedy ten pracował jeszcze w słowackiej MSK Żylina, naprawdę daleko może zajść. Potrzeba nam w lidze takich trenerów z takim podejściem, potrzeba też działaczy, którzy jak w Warcie są w stanie postawić na takich szkoleniowców jak Piotr Tworek czy Dawid Szulczek.

A co do tych szkoleniowych zmian, to trener ze Świętochłowic i jeszcze może wspomniany Pavol Stano są jednymi z niewielu, którzy ostatnio znaleźli się na ławce trenerskiej w lidze i dobrze im idzie. Jerzy Brzęczek w Wiśle Kraków, Piotr Tworek w Śląsku czy Piotr Nowak w Jagiellonii, niewiele wnieśli w swoich zespołach, a dwa pierwsi biją się teraz w dramatycznych okolicznościach o utrzymanie w ekstraklasie.


Fot. Adam Starszyński/PressFocus