Ligowiec. Dołowanie

Kiepski czas dla dwóch górnośląskich kubów w ekstraklasie. Po 12 ligowych kolejkach i Piast i Górnik są w dole ligowej tabeli.


Ci pierwsi na swoim koncie mają 11 punktów, zabrzanie o dwa więcej. To niespodzianka, bo przecież oczekiwania przed rozpoczęciem nowego sezonu były znacznie większe. Dość przypomnieć, że gliwiczanie poprzednie rozgrywki skończyli w czubie na 5 miejscu i niewiele im brakło, żeby ponownie grać w europejskich pucharach.

„Górnicy” pod ręką Jana Urbana byli z kolei na pozycji numer 8. Też w trakcie poprzednich rozgrywek mieli gorsze chwile, ale nie było aż tak źle, jak w Zabrzu jest teraz. A jak jest? Przede wszystkim obrona zespołu jest dziurawa niczym zepsute sito.

W poprzednim sezonie górnicza jedenastka straciła 55 bramek, teraz po 11 rozegranych przez siebie meczach aż 20. Spora część traconych goli woła o pomstę do nieba. Brakuje stabilności u tych, którzy występują między słupkami, stratom w tyłach nie sprzyja też rotacja i ciągłe zmiany dokonywane w linii obronnej. Wszystkiemu nie sprzyja też polityka transferowa klubu.

Niedawny to jeszcze czas, kiedy bramkarzem numer 1 przez 84 kolejne ligowe gry był Martin Chudy. Czemu ze Słowakiem nie przedłużono umowy? Nikt już nie odpowie na to pytanie. Usprawiedliwień typu o wielu zmianach w składzie nie kupuję. W Stali Mielec tych kadrowych zmian było jeszcze więcej, a jak radzi sobie zespół z Podkarpacia pokazuje tabela.

W Piaście nie sprzyjają wszystkiemu liczne kontuzje czołowych graczy, żeby wymienić Damiana Kądziora czy Kamila Wilczka. Nie wszyscy też na tych, na których się najbardziej liczy są w formie. Czas jednak się obudzić i wziąć w karby, bo liga przed mundialem pędzi na złamanie karku, a potem w rundzie rewanżowe, to różnie może być.

Gliwiczanie już dzisiaj mają szansę na poprawienie swojej pozycji i sytuacji,, bo grają przecież ligowe spotkanie z Widzewem. Mocno przydałby się komplet punktów w grze z beniaminkiem, bo w spłaszczonej tabeli, to od razu spory awans. Łatwo jednak nie będzie, bo przecież łodzianie w bieżących rozgrywkach, także w wyjazdowych grach, gdzie odnieśli już trzy wygrane, prezentują się bez kompleksów.

Tak też dzisiaj przy Okrzei powinna się zaprezentować jedenastka prowadzona przez Waldemara Fornalika. Jak jednak faktycznie będzie przekonamy się późnym wieczorem.


Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus