Ligowiec. Mocna odpowiedź lidera

Raków w najlepszy możliwy sposób odpowiedział Legii na jej ważną sobotnią i odniesioną w dużych bólach wygraną w Zabrzu.


Lider spod Jasnej Góry nie dał szans Pogoni na jej terenie, załatwiając wszystko w pięćdziesiąt kilka minut. Przewaga drużyny prowadzonej przez Marka Papszuna nad wiceliderem dalej wynosi więc 9 punktów i nie zanosi się na to, żeby w najbliższym czasie coś w tym temacie miało się zmienić. Mało tego, wszystko może się zmienić – tyle że na korzyść częstochowian, którzy przecież dwa najbliższe spotkania w ekstraklasie rozegrają na swoim stadionie. Kto wie, czy rozstrzygnięcie walki o mistrza Polski nie nastąpi w Prima Aprilis, czyli w sobotę 1 kwietnia, kiedy to przy Łazienkowskiej dojdzie do hitu rundy wiosennej – bezpośredniego starcia lidera z wiceliderem.

Nie można w żaden sposób psioczyć na grę Rakowa, który robi swoje i wygrywa mecz za meczem. Spójrzmy na ostatnie kilka dni ekipy z Częstochowy: trzy mecze wyjazdowe i trzy zwycięstwa, w lidze w Białymstoku i w Szczecinie a w zeszłym tygodniu w pucharze w Lublinie. Po starciu z Motorem goście zostali na miejscu i trenowali na obiektach Lublinianki, żeby w sobotę samolotem z Warszawy lecieć na starcie z „portowcami”. Widać, że w Częstochowie radzą sobie dobrze z wszystkim wyzwaniami, nie tylko boiskowymi, ale także logistycznymi. Pierwszy, historyczny tytuł mistrza Polski jest naprawdę na wyciągnięcie ręki! Tej szansy nie można zmarnować. Tutaj przypomnijmy, że tak dużą przewagę nad goniącą stawką na tym etapie rozgrywek miała jedynie wielka Wisła Kraków w sezonie 2007/08 (po 23 kolejkach 12 pkt przewagi nad… Legią).

Jak się tak patrzy na ligową tabelę po tej kolejce, a przede wszystkim na jej przód, to człowiek ma wrażenie, że tak już zostanie na koniec rozgrywek. Dół tabeli, gdzie ponownie na miejscu spadkowym jest Lechia? Tutaj jeszcze wiele może się zdarzyć i tak de facto, to każdy scenariusz jest możliwy, a zespoły od 12. miejsca w dół – czyli od Piasta – nie mogą spać spokojnie. A propos gliwiczan, to podkreślmy, że obok tuzów i najlepiej punktujących wiosną klubów, jak Raków i Legia – po 14 „oczek” czy Lech – 11 pkt., to ekipa Aleksandara Vukovicia jest wśród najlepszych z 10 punktami. To naprawdę dobry wynik!


Fot. Twitter/Pogoń Szczecin