Ligowiec. Pochwały dla Piasta

To w dużej mierze dzięki takim zespołom, jak Piast Gliwice końcówka sezonu 2021/22 jest taka ciekawa.


Gliwiczanie mieli słabą jesień, a także w tegoroczne mecze nie weszli najlepiej, bo najpierw przegrali przecież w lidze z Pogonią w Szczecinie, a zaraz potem ulegli w Pucharze Polski u siebie Górnikowi Zabrze po serii jedenastek. To był początek lutego i nic nie zapowiadało tego, że drużyna prowadzona przez Waldemara Fornalika będzie pod koniec sezonu w tym miejscu, w którym jest dzisiaj, a jest o krok, no może dwa od europejskich pucharów. Po wygranej z Wartą i remisie Lechii w Lubinie, strata gliwiczan do gdańszczan zmalała już do ledwie trzech punktów.

Da się to odrobić tym bardziej, że „biało-zielonych” w końcówce rozgrywek czekają jeszcze bardzo trudne spotkania ze Stalą, Pogonią i Rakowem. Piast? Gra z Lechem, Bruk-Betem i Radomiakiem. W zeszłym roku puchary zostały zaprzepaszczone porażką w ostatniej kolejce u siebie z Wisłą Kraków. Oby w bieżących rozgrywkach górnośląskiej jedenastce się poszczęściło. Zresztą pomaga ona sama sobie.

11 meczów w lidze bez porażki, do tego cztery kolejne zwycięstwa z rzędu. Toż to seria na miarę tej z mistrzowskiego sezonu 2018/19, kiedy w końcówce Piast też rozdawał karty w lidze i wygrywał spotkanie za spotkaniem! Teraz ekipa trenera Fornalika też „miesza”, a jej starcie z Lechem w najbliższą niedzielę przy Okrzei urasta do miana hitu tej części ligowych rozgrywek.

A propos „Kolejorza”… Dziś po południu w Warszawie wielkie wydarzenie, finał Pucharu Polski i konfrontacja poznaniaków z Rakowem. Wynik i to co wydarzy się na murawie Stadionu Narodowego będzie z pewnością mieć duży wpływ na to, co stanie się w najbliższych tygodniach i kto zostanie mistrzem Polski. Grają ze sobą dwie najlepsze obecnie klubowe jedenastki w kraju.

Ktoś się będzie dzisiaj mocno weselił, a ktoś mocno smucił. Można zaryzykować stwierdzenie, że wygrany w pucharowej konfrontacji zgranie też tytuł mistrzowski. Taki zastrzyk pozytywnej energii i sukces jeszcze mocniej napędzi zdobywcę Pucharu Polski na finiszu arcyciekawych w bieżącym sezonie rozgrywek ekstraklasy.


Fot. Paweł Jaskółka/Pressfocus