Ligowiec. Zaskakujący zwrot akcji

To, co działo się w ostatnich kilku czy kilkunastu dniach w Górniku, w niejednym klubie nie zdarza się przez sezon albo i dłużej.


Komunikaty, oświadczenia, dyskusje – gdzie kto był, a kto nie – gaszenie pożaru, a za chwilę rozniecanie go. Zaprzeczanie, po czym działanie i zaskakujące zwroty akcji. Nie zapomnijmy przy tym o piłkarskim boisku, bo w ostatniej kolejce też było w Zabrzu naprawdę ciekawie…

Już wydawało się, że wygraną z „nafciarzami” z Płocka trener Bartosch Gaul uratował posadę i dalej będzie ratował ekstraklasę dla Zabrza. Jednak nie będzie mu to dane. Kilkanaście godzin po zwycięskim meczu z Wisłą klub ogłosił, że na ławkę trenerską wraca Jan Urban! To już sensacyjny zwrot akcji.

W tygodniu poprzedzającym mecz „górników” z Wisłą swoimi kanałami sprawdzałem, jak ma się sytuacja z doświadczonym szkoleniowcem, konkretnie czy ktoś z działaczy górniczego klubu się z nim kontaktował. Telefon jednak milczał. O trenera Urbana pytałem też prezesa Adama Matyska podczas czwartkowej konferencji prasowej. Sternik Górnika uciekł od pytania, ale już wtedy zdaje się podjęte były odpowiednie decyzje, a wynik meczu z płocczanami nie miał wpływu na losy młodego szkoleniowca zza zachodniej granicy.

Ostatecznie trener Jan Urban wraca do Górnika, a jako asystent ma mu pomagać Marcin Prasoł, który w poprzednim sezonie też był wsparciem dla doświadczonego szkoleniowca, zanim nie przeniósł się do Górnika Łęczna, skąd miesiąc temu został zwolniony. Ot, trenerska karuzela…

Teraz ważne żeby nowy-stary szkoleniowiec Górnika szybko dogadał się z gwiazdą zespołu, Lukasem Podolskim, który przecież niemalże w pojedynkę wygrał starcie z Wisłą, dwa razy wpisując się na listę strzelców. Sporo było niedomówień w czerwcu ub. roku, kiedy trener Urban w atmosferze skandalu został zwolniony ze „swojego” Górnika, mając też pretensje o takie czy inne wypowiedzi i działania „Poldiego”.

Oby wszystko między obu panami zostało wyjaśnione, bo to, czego Górnik w tej chwili potrzebuje, to jedność, a ponad to Urbana jako trenera, a Podolskiego w takiej formie, jaką zaprezentował w starciu z „nafciarzami”!


Fot. Tomasz Kudala/PressFocus