Ligowiec. Zażarty wyścig

Już dawno walka o tytuł mistrza Polski nie była tak ciekawa, jak w bieżących rozgrywkach, gdzie o pierwsze miejsce rywalizują trzy jedenastki.


Ostatnie lata były zdominowane przez Legię, której mało kto zagrażał, a tytuły Lecha w 2015 czy Piasta przed trzema laty były wyjątkami. Teraz jesteśmy świadkami walki pomiędzy trójką klubów, z których każdy marzy o mistrzostwie. Dla Pogoni czy Rakowa byłoby to historyczne wydarzenie, bo przecież jeszcze nigdy w historii polskiego futbolu Szczecin czy Częstochowa nie były ligową stolicą futbolu. „Kolejorz” walczy o swój już 8. tytuł.

Na razie trwa korespondencyjna walka. W ostatniej kolejce wszystkie walczące o mistrzostwo zespoły wygrały solidarnie na wyjazdach. Najbardziej efektowna była wiktoria „portowców”, którzy roznieśli w Łęcznej miejscowego Górnika. Ekipa Kosty Runjaicia przewodzi stawce, ale czy tak będzie do końca? Trudno wyrokować. Na pewno szczecinianom nie pomoże to, że już wiadomo, że w nowym sezonie nie poprowadzi ich niemiecki szkoleniowiec, który od nowego sezonu ma być w… Legii!

Terminarz gier Pogoni też nie jest łatwy, bo jeszcze starcia właśnie z Legią czy z Rakowem. Ten ostatni ma nie najgorszy terminarz, no może z wyjątkiem wyjazdu do Szczecina w 31. kolejce. Do tego jedenastka spod Jasnej Góry jest piekielnie mocna i skuteczna wiosną. Jako jedyna w tej części rozgrywek jeszcze nie przegrała, straciła ledwie 3 gole w 8 meczach. Przypomnijmy sobie jeszcze gliwiczan z wiosny 2019, których właśnie wyjątkowo udana druga część rozgrywek wywindowała na czoło tabeli przed wściekle atakującą Legią.  

Lech trenera Macieja Skorży? Nie do końca w tej części sezonu przekonuje, bo prezentuje się może nieco słabiej niż Pogoń i Raków, co widać też w mniejszej liczbie zdobytych w tym czasie punktów, ale przecież lider po pierwszej części rozgrywek ma tak mocny skład i tylu fanów za sobą, że w decydującej części sezonu stać go na wszystko, czyli mistrzostwo, o którym w Poznaniu wszyscy marzą. W tych ostatnich kolejkach zapowiada się naprawdę ekscytujące granie, a o wszystkim może przesądzić łut szczęścia. Komu fortuna będzie przychylna, przekonamy się w niedzielę 22 maja. To już naprawdę niedługo!


Fot. Wojciech Szubartowski/Pressfocus