Lijewski wyleciał z Wybrzeża

Trudno przewidzieć, czy z perspektywy zabrzańskiej zmiana na stanowisku trenera rywali tuż przed dzisiejszym spotkaniem okaże się niebezpieczna. W każdym razie trzeci w tabeli Górnik będzie faworytem potyczki z Wybrzeżem, które przegrało cztery ostatnie spotkania. Na trzy kolejki przed końcem sezonu zasadniczego straciło szanse na udział w rundzie finałowej, w której o medale rywalizować będzie osiem najlepszych ekip.

„W roku, w którym zespoły ponownie są zagrożone spadkiem do niższej ligi, awans do fazy play – off był celem szczególnie istotnym. (…) Nierówna forma po rozpoczęciu rundy rewanżowej, a po niej seria porażek w decydującej o układzie tabeli fazie sezonu zmusiła nas do przemyśleń na temat zmian. Po wielu analizach zdecydowaliśmy się na zmianę na stanowisku szkoleniowca” – czytamy w oświadczeniu Wybrzeża, pod którym podpisał się prezes klubu Serge Bosca.

41-letni Lijewski, rozgrywający „Orłów Wenty” i najlepszy strzelec w historii Bundesligi, pracował w klubie z Pomorza od października 2015 roku. Najpierw był asystentem Damiana Wleklaka, a od połowy 2017 pracował samodzielnie. Za jego kadencji zespół dwukrotnie dotarł do ćwierćfinału superligi. W tym sezonie – pomimo niezłego startu – przegrał już 16 meczów. Czeka go walka „tylko” o utrzymanie (po raz pierwszy w zawodowej superlidze obowiązują spadki).

Zwolnienie Lijewskiego podobno było ciosem dla zawodników Wybrzeża, którzy mieli z nim świetny kontakt. Niektórzy z nich opublikowali na Instagramie grafikę z herbem klubu oraz złamanym sercem i kirem żałobnym, solidaryzując się w ten sposób ze szkoleniowcem.

„Pracę Marcina Lijewskiego jako trenera cechowało świeże spojrzenie na piłkę ręczną, konsekwentne stawianie na młodych, perspektywicznych zawodników i niekonwencjonalne rozwiązania, nie tylko na parkiecie, ale również w szatni. Szczypiorniści Wybrzeża wielokrotnie zwracali uwagę na dobrą współpracę ze szkoleniowcem i atmosferę, jaka panowała w drużynie. Niestety, nie przełożyła się ona na wyniki” – to swoisty komentarz do tej sytuacji w oświadczeniu klubu.

Miejsce Lijewskiego zajął Thomas Orneborg. Duńczyk to były trener piłkarek ręcznych Vistalu Gdynia, które w 2012 roku doprowadził do mistrzostwa Polski. Później pracował w duńskim Odense i HC Lipsk. Jest mężem byłej reprezentantki Polski Karoliny Szwed-Orneborg.

Podopieczni Rastislava Trtika nie mogą jednak oglądać się na innych, bo wciąż mają teoretyczną szansę na przystąpienie do rywalizacji o medale nawet z pozycji numer 2. Ale – oprócz własnych zwycięstw – muszą liczyć na potknięcie wicemistrza kraju, Orlenu Wisły Płock.

W Gdańsku Górnik rozpoczyna sesję wyjazdową, bo potem czekają go jeszcze spotkania w Opolu (31 marca) i Lubinie.

 

Na zdjęciu: Marcin Lijewski pracował w Wybrzeżu przez trzy i pół roku…