ŁKS kończy „ciszę medialną”

Ostatnio Łódź widziała I-ligowy mecz 3 maja 2012 roku, gdy ŁKS zremisował z GKS Bełchatów po bramkach Marka Saganowskiego i Dawida Nowaka. 19 lipca o godz. 20.30 ŁKS zagra na swoim stadionie z Lechią Gdańsk, rozpoczynając nowy rozdział swojej 111-letniej historii.

Mistrzostwa świata do lat 20 w Łodzi sprawiły, że zawodnicy ŁKS znaleźli się w cieniu reprezentantów. Mało było wieści z ich treningów, na obiektach przy al. Unii i Minerskiej w najlepszych godzinach trenowali kadrowicze, których przyjeżdżali oglądać dziennikarze, ale może to i dobrze. Nie ma też sensacyjnych transferów i masowych testów zawodników zwożonych przez menedżerów. Realizowany jest po prostu wcześniej założony plan.

Zespół Kazimierza Moskala trenuje już od dwóch tygodni. Przymierza się do pierwszej próby, jaką będzie sparring z Wisłą Płock w sobotę, 22 czerwca. Nowi zawodnicy podpisali już kontrakty, większość starych przedłużyła swoje. Z zespołu, który awansem do ekstraklasy zakończył poprzedni sezon w I lidze, ubyli tylko Longin Bielak, Kamil Kostyrka i Mateusz Gamrot. Ten pierwszy był jedną z ważniejszych postaci w zespole. Jednak zna już ekstraklasę i doszedł pewnie do wniosku, że to już nie dla niego. Przenosi się do Stali Mielec, by… ponownie walczyć o awans. Kostyrka i Gamrot spędzili w ŁKS po trzy lata, w ostatnim sezonie coraz bardziej oddalali się jednak od podstawowego składu i wiosną już nie grali.

Nowych z kolei jest pięciu. Maciej Dampc z Bytovii i Michał Trąbka z II-ligowej Stali Stalowa Wola (choć wychowanek Gwiazdy Ruda Śląska i Górnika Zabrze) to inwestycja na przyszłość, z zagranicy przyjechali natomiast zawodnicy, którzy mają stanowić realne wzmocnienie. Tak przynajmniej twierdzi odpowiedzialny za transfery Krzysztof Przytuła, dyrektor sportowy LKS, który obserwował tych piłkarzy od dawna. Wie o nich więcej, niż widać na nagraniach ich występów na YouTube.

Adamek: Chcę kiedyś zagrać w ekstraklasie

Przytuła jeździł w trakcie sezonu do Hiszpanii i Portugalii, oglądał potencjalnych kandydatów do drużyny w ich naturalnym środowisku, poznał ich osobiście i dlatego można wierzyć, że Pirulo i Guima dorównają Dani Ramirezowi, zawodnikowi numer jeden rundy wiosennej w ŁKS. José Antonio Ruiz, czyli Pirulo, to 27-letni pomocnik ze sporym doświadczeniem w niższych ligach hiszpańskich (ostatnio w III-ligowym Linense z miasta La Linea, graniczącego z Gibraltarem), ale i poza Hiszpanią (słowacka Senica i Czerno More Warna w życiorysie). Po raz pierwszy za granicą grał będzie natomiast 23-letni Portugalczyk Ricardo Martins Guimaraes (na boisku po prostu Guima) ze stażem w II-ligowych rezerwach Sportingu Lizbona i w Coimbrze, także pomocnik, jak jego kolega z Hiszpanii.

Trzecim zawodnikiem z obcym paszportem będzie 27-letni Serb Dragoljub Srnić, ostatnio gracz ligowego Voždovaca Belgrad, a wcześniej między innymi Śląska Wrocław, skąd odchodził z nie najlepszą opinią. Jednak pewnie grać umie, bo Przytuła byle kogo nie bierze i sam potrafi ocenić potencjał.

„Cisza medialna” wokół zespołu ŁKS skończy się zapewne wraz z sobotnim sparringiem. Aż trzy z siedmiu spotkań kontrolnych ŁKS rozegra na głównym boisku, z kibicami i nawet z biletami (także 29 czerwca z Radomiakiem i 13 lipca z Koroną o godzinie 19.08, symbolizującej rok założenia klubu). Nie będą to więc test-mecze gdzieś na boisku za hotelem podczas obozu, a oficjalne niemal „mecze towarzyskie”. Zaplanowane sparringi to gry z GKS Tychy, Wartą Poznań i Kotwicą Kołobrzeg podczas obozu w Grodzisku.

ŁKS będzie miał w ekstraklasie najmniejszy stadion (ale za to z najszerszym wyjściem ewakuacyjnym na świcie – jak mówią złośliwi), bo nawet widownia obiektu w Bełchatowie, gdzie ma grać Raków, jest większa. Na szczęście pojemność widowni nie stanowi kryterium przyznania licencji, a wszelkie inne wymogi są spełnione. Na razie z drogi do budowy nowego usunięto przeszkody formalne: radni zgodzili się na zwiększenie kwoty przeznaczonej na budowę z budżetu miasta i rozstrzygnięto przetarg. Budowa ma ruszyć jesienią

A do 19 lipca już tylko niespełna miesiąc…

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ