ŁKS Łódź. Z Amerykaninem w składzie przeciwko Tychom

W sobotnim meczu ŁKS z GKS Tychy w składzie zespołu z Łodzi znajdzie się jeden Amerykanin. Dokładnie piłkarz Charlotte FC, Jan Sobociński.


Ten prawie już 22-letni obrońca (urodziny będzie miał w marcu) podpisał w tych dniach kontrakt z amerykańskim klubem Charlotte FC, grającym w MLS.

To jednak na razie kontrakt tylko wirtualny, bo tego klubu faktycznie jeszcze nie ma i nie należy go mylić z występującym w amerykańskiej II lidze (USL Championship) Charlotte Independence. Charlotte w Karolinie Północnej to miasto z piłkarskimi tradycjami, ale mimo wieloletnich starań drużyny w najwyższej klasie piłki klubowej w USA jeszcze nigdy nie miało. Dopiero teraz starania inwestorów zostały zrealizowane i powołany specjalnie w tym celu nowy klub zagra w MLS, ale dopiero w 2022 roku.

Na razie jego szefowie podpisują kontrakty, po czym wypożyczają zawodników do innych klubów. Piłkarzy w klubowej kadrze jest na razie, łącznie z Polakiem, czterech: reprezentant Australii Riley McGree z przeszłością w belgijskim Club Brugge, Hiszpan Sergio Ruiz, były zawodnik Racingu Santander, a teraz w Las Palmas, i jeden Amerykanin Brandt Bronico z Chicago Fire.

Po podpisaniu kontraktu zawodnicy są wypożyczani do innych klubów, tak więc przeciwko tyszanom Sobociński zagra w ŁKS już na statusie piłkarza wypożyczonego z Charlotte FC, a do USA przeniesie się dopiero za rok i wtedy stanie się faktycznie kolejnym Amerykaninem z ŁKS, po Henryku Sassie, Zygmuncie Gutowskim i Stefanie Szeferze w dawnych czasach (Szefer grał później nawet w reprezentacji USA) oraz – bliżej współczesności – po Stanisławie Terleckim, Grzegorzu Ostalczyku i Jacku Ziobrze.

Nieznaczna porażka 2:3 z Legią i dobra gra w tym spotkaniu dała łódzkiej drużynie nowy impuls na rundę wiosenną. Zadanie numer jeden – to przerwanie serii pięciu meczów ligowych bez zwycięstw i z jednym zaledwie remisem w szalonym meczu (4:4) z Puszczą. To cud, że udało się utrzymać drugie miejsce w tabeli, którego teraz trzeba ze wszystkich sił bronić. Każdy sukces jest teraz podwójnie potrzebny.


Czytaj jeszcze: Żyto, Owies, Jęczmień

Trener Wojciech Stawowy będzie się musiał obyć w sobotę bez kilku zawodników. Brakować będzie przede wszystkim Samu Corrala, i to już do końca rundy. Hiszpański napastnik ŁKS przeszedł operację rekonstrukcji więzadła krzyżowego i o powrocie na boisko może myśleć najwcześniej w sierpniu.

Nieobecność pauzujących po kartkach jeszcze z grudniowego meczu w Niecieczy Maksymiliana Rozwandowicza, Adriana Klimczaka i Dragoljuba Srnicia nie jest już tak dotkliwa, bo nie są to w tej chwili zawodnicy pierwszego planu.

W meczu przeciwko Tychom można spodziewać się więc jedenastki z pucharowego spotkania z Legią, ewentualnie z jedną modyfikacją: Malarz – Wolski, Dąbrowski, Sobociński, Marciniak – Pirulo, Tosik, Dominguez, Rygaard, Trąbka – Sekulski (ewentualnie Janukowicz).


Na zdjęciu: Jan Sobociński

Fot. Adam Starszyński/PressFocus