LM siatkarzy. Formy nie stracili

Jastrzębianie pozostają niepokonani na europejskich parkietach. W starciu z Hebarem Pazardżik stracili jednak pierwszego seta w rozgrywkach.


W jastrzębskim klubie trochę obawiano się meczu z mistrzem Bułgarii. Siatkarze bowiem dopiero co wrócili do treningów po kwarantannie i nie wiadomo było jak przymusowa przerwa wpłynęła na ich dyspozycję. Na szczęście dla nich nie ciążyła na nich żadna presja. Już wcześniej zapewnili sobie pierwsze miejsce w grypie i awans do ćwierćfinałów.

Nasza drużyna spotkanie zaczęła od mocnego uderzenia. Benjamin Toniutti, mając dokładnie dograną piłkę, często wykorzystywał środkowych. Kapitalnie grał zwłaszcza Łukasz Wiśniewski. Był nie do zatrzymania. Z łatwością oszukiwał próbujących go zatrzymać rywali. W całym spotkaniu na 17 wykonanych ataków popełnił zaledwie jeden błąd, a skończył ich 12. Do tego świetnie czytał grę, za za razem ustawiając szczelny blok. W sumie tym elementem wywalczył trzy punkty, co nie jest nadzwyczajnym wynikiem, ale za to miał mnóstwo tzw. wybloków, po których jastrzębianie mieli okazję rozegrać kontrę.

Goście wygrywali już 15:10 i wydawało się, że mecz mają pod kontrolą. Wtedy jednak zdarzył im się przestój. Nie potrafili przyjąć zagrywek Plamena Szekerdziewa. Stracili pięć kolejnych punktów. Miejscowi uwierzyli, że mogą pokrzyżować szyki mistrzom Polski. Uwierzyli w siebie i zaczęli grać coraz lepiej. Wygrali na przewagi premierową odsłonę. W kolejnej sytuacja się powtórzyła. Jastrzębianie znów wysoko prowadzili i roztrwonili przewagę. Tym razem jednak w końcówce zachowali zimną krew. Jan Hadrava, Tomasz Fornal i Wiśniewski nie zawiedli.

Przegrany set odebrał ochotę do gry Bułgarom, Walczyli, ale już bez takiego zacięcia, jak w dwóch pierwszych odsłonach. Coraz bardziej odstawali od rywali. Za to podopieczni Andrei Gardiniego rozkręcili się. Na parkiecie czuli się coraz pewniej. Rozluźnieni z łatwością zdobywali kolejne punkty. Dobrą zmianę dał Rafał Szymura, który jeszcze w drugim secie zastąpił niepewnego Trevora Clevenota.


Grupa A

Hebar Pazardżik – Jastrzębski Węgiel 1:3 (28:26, 23:25, 19:25, 16:25)

HEBAR: Gjorgiew, Massari 11, Todorow (10), Gunter (6), Aleksiew (3), Josifow (8),

Salparow (libero) oraz Nenczew, Stanew (1), Krascew (10). Simeonow, Karakaszew (libero),

Szekerdziew (5). Trener Camillo PLACI.

JASTRZEBIE: Toniutti (2), Clevenot (3), Wiśniewski (17), Hadrava (12), Fornal (18), Gładyr (12), Popiwczak (libero) oraz Macyra, Szymura (9). Trener Andrea GARDINI.

Sędziowali: Nurper Ozbar (Turcja) i Michail Koutsoulas (Grecja). Widzów 1300.

Przebieg meczu

  • I: 7:10, 10:15, 20:19, 25:24, 28:26.
  • II: 3:7, 4:10, 11:15, 17:20, 23:25.
  • III: 9:10, 12:15, 16;20, 19;25.
  • IV: 4:10, 9:15, 15:20, 16:25.

Bohater – Łukasz WIŚNIEWSKI.


Na zdjęciu: Łukasz Wiśniewski przeciwko Hebarowi zagrał jak profesor.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus