LN siatkarzy. Kolejny rywal zdemolowany
Polscy siatkarze w kolejnym spotkaniu w Lidze Narodów w Rimini zaliczyli spacerek. Ich wyższość nad Holendrami ani przez moment nie podlegała dyskusji, zaś wygrana 3:0 przyszła nadzwyczaj łatwo. Teraz przed biało-czerwonymi spotkanie z Brazylią.
Holendrzy lata świetności z lat 90. mają za sobą. Jednak biało-czerwoni do każdego rywala podchodzą z szacunkiem oraz powagą. Nie ma znacznie w jakim składzie grają biało-czerwoni, ale dość szybko opanowują wydarzenia na parkiecie.
„Oranje” wyszli na parkiet bez swojego asa atutowego i kapitana drużyny Nimira Abdela-Aziza. Pierwsza strzelba rywali pojawił się na parkiecie podczas podwójnej zmiany, ale trener Roberto Piazza szybko delegował go do kwadratu dla rezerwowych.
Wszystko zaczęło się od mocnego uderzenia naszej drużyny i przewaga szybko rosła. Mateusz Bieniek, niewątpliwie nasz środkowy nr 1 w tym turnieju, radził sobie w każdym elemencie. Zdobywał punkty z zagrywki, ataku i bloku, ale jego koledzy również wcale nie nie próżnowali. Holendrzy szybko zostali „rozmontowani” i jedyną zagadką rozmiary wygranej biało-czerwonych. Skończyło się bez historii do 14.
A II odsłona również była bez żadnej emocji, bo nasi siatkarze nie zamierzali zwalniać tempa i szybko ustawili przeciwników w kącie. Źródłem wszelkich poczynań była trudna zagrywka, która odrzuciła Holendrów od siatki. Rywale mieli poważne problemy w ataku i tak już było samego końca. Takie spotkania trzeba jak najszybciej kończyć i przygotowywać się do kolejnego występu. I tak też było, bo Holendrom błyskawicznie odebrano ochotę do gry i na parkiecie mocno cierpieli.
Teraz przed biało-czerwonymi spotkanie z Brazylią. Oj, będzie się działo…
Polska – Holandia 3:0 (25:14, 25:17, 25:16)
POLSKA: Łomacz (3), Śliwka (11), Bieniek (16), Muzaj (9), Fornal (9), Kłos (4), Zatorski (libero). Trener Vital HEYNEN.
HOLANDIA: vn Solkema (1), Tuinstra (3), Plak (2), van Tilburg (4), van Schie (2), Wiltenburg (3), Otevanger (libero) oraz Keemink, Abdel-Aziz (5), Andringa (5), van Zeist (2). Trener Roberto PIAZZA.
Sędziowali: Hamid Alrousi (Zjednoczone Emiraty Arabskie) i Denny Cespedes (Dominikana).
Przebieg meczu
- I: 10:5, 15:9, 20:12, 25:14.
- II: 10:6, 15:8, 20:13, 25:17.
- III: 10:4, 15:6, 20:9, 25:16.
Bohater – Mateusz BIENIEK.
Pozostałe wyniki: Brazylia – Holandia 3:0 (25:19, 25:22, 27:25), Serbia – Iran 3:2 (21:25, 25:15, 26:28, 25:22, 15:8), Rosja – Kanada 3:1 (25:18, 25:18, 23;25, 25:23), Francja – Słowenia 2:3 (25:17, 25:19, 23:25, 19:25, 8:15), Argentyna – Australia 3:0 (25:18, 25:19,25:20), Niemcy – USA 0:3 (12:25, 18:25, 27:29), Bułgaria – Brazylia 0:3 (16:25, 22:25, 12:25), Japonia – Włochy 3:2 (21:25, 25:22, 22:25, 25:15, 15:9).
- POLSKA 8 7/1 21 22:5
- Brazylia 8 7/1 21 21:5
- Francja 8 6/2 18 22:12
- Słowenia 8 6/2 17 20:9
- Serbia 8 6/2 16 20:14
- Iran 8 5/3 16 18:11
- Rosja 8 5/3 16 19:13
- USA 8 4/4 12 13:13
- Japonia 8 5/3 13 18:16
- Niemcy 8 3/5 11 16:15
- Włochy 8 3/5 8 13:19
- Kanada 8 2/6 7 11:18
- Argentyna 8 3/5 8 10:17
- Bułgaria 8 1/7 5 7:21
- Holandia 8 1/9 3 6:23
- Australia 8 0/8 0 2:24
W piątek grają: Iran – Niemcy, Słowenia – Rosja, Japonia – Argentyna, Holandia – Bułgaria, Australia – Włochy, USA – Serbia, Kanada – Francja, Polska – Brazylia (21.00).
Na zdjęciu: Blok był domeną biało-czerwonych i aż 9 razy zatrzymali Holendrów.
Fot. FIVB