Lodowaty prysznic

Potem głos zabrali jego młodsi koledzy, którzy walczyli ze „Stalówką” o pierwsze punkty w bieżących rozgrywkach. Motywację mieli podwójną, bo poprzedni pojedynek z piątkowym przeciwnikiem przegrali aż 0:4!

Z nowych zawodników do podstawowej jedenastki ROW-u przebił się tylko Mateusz Bukowiec, zaś w meczowej „18” znaleźli się Piotr Okuniewicz, Mateusz Mazurek i Dominik Zawadzki. Zabrakło natomiast Michała Bojdysa

Gdyby nie ostatnie 5 minut, w trakcie pierwszej połowy można byłoby umrzeć z nudów. Dopiero w 41 minucie była pierwsza akcja godna odnotowania. Kamil Spratek oddał groźny strzał z pola karnego, ale trafił futbolówką w Doriana Frątczaka. Z kolei w 44 minucie bliscy zdobycia gola byli goście, lecz Kacper Rosa odbił nogą piłkę zmierzającą w długi róg po uderzeniu Michała Mistrzyka.

Po przerwie pierwsza groźna akcja przyjezdnych zakończyła się zdobyciem gola. Michał Trąbka zagrał na prawą stronę do Tomasza Żylińskiego, ten wpadł w pole karne gospodarzy i uderzeniem w długi róg zmusił do kapitulacji Rosę. W 85 min ROW wrócił z dalekiej podróży, bo po strzale Roberta Dadoka futbolówka odbiła się od słupka i wyszła w pole! Chaotyczne ataki gospodarzy w końcówce spotkania nie przyniosły wymiernych korzyści i komplet punktów nieoczekiwanie powędrował do Stalowej Woli. Tak lodowatego prysznicu nikt się wyniku nie spodziewał…

Jestem bardzo zadowolony z wyniku i z postawy zawodników – powiedział szkoleniowiec gości, Krzysztof Łętocha. – Realizacja założeń taktycznych była zadowalająca. Nie graliśmy w zestawieniu, w jakich walczyliśmy w sparingach. Z rundy wiosennej zostało nam 12 zawodników, którzy ciągną tych, którzy do nas doszli. Trzy punkty są dla nas nagrodą za te dni, w których ostatnio rzetelnie pracowaliśmy.

Jesteśmy rozczarowani wynikiem- przyznał trener ROW-u,Roland Buchała. – Przez ostatnie 4 tygodnie nic nie zapowiadało tego, co się dzisiaj wydarzyło. Nie wyglądało to tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Mamy teraz tydzień, by podnieść głowy i wywalczyć punkty w meczu z Gryfem Wejherowo.

ROW 1964 Rybnik – Stal Stalowa Wola 0:1 (0:0)

0:1 – Żyliński, 61 min

ROW: Rosa – Krotofil, Jary, Kujawa – Dudzik (71. Koleczko), Spratek, Bukowiec (66. Zawadzki), Dzierbicki (71. Mazurek) – Jaroszewski (46. Okuniewicz), Brychlik, Tkocz. Trenerzy Dariusz SIEKLI ŃSKI i Roland BUCHAŁA.

STAL: Frątczak – Mistrzyk, Czajkowski, Janiszewski, Sobotka – Żyliński, Mroziński (79. Dadok), Stelmach, Trąbka (90+3. Trubeha) – S. Łętocha (64. Kitliński), Dziubiński. Trener Krzysztof ŁĘTOCHA.

Sędziował Szymon Lizak (Poznań). Widzów: 798. Żółte kartki: Dudzik – Sobotka.

Piłkarz meczu Michał Trąbka.