Lodowisko pod chmurką dla hokejowego przedszkola

Hokejowe Przedszkole Gwarek z Katowic-Murcek to niezwykle ciekawa społecznikowska inicjatywa.


Siedziałem kiedyś na ławce w parku, a przede mną rozpościerały się pozostałości po starym lodowisku. – Oczami wyobraźni widziałem śmigające po lodzie dzieciaki, charakterystyczny dźwięk odbijanego krążka od bandy – opowiada Piotr Konarzewski, szef Hokejowego Przedszkola Gwarek Katowice Murcki.

Hokej w Murckach? A dlaczego nie skoro w latach 60. zespół Górnika Murcki z powodzeniem występował w ówczesnej I lidze. Można nawet powiedzieć, że rodowód dzisiejszego mistrza GKS-u Tychy wywodzi się właśnie z Murcek. W tych latach cała murckowska drużyna przeszła pod tyską kuratelę, bo wówczas obowiązywały takie trendy. A ponadto w Tychach właśnie wybudowano nowe lodowisko, więc warunki do poważnego grania były nieporównywalne.

Budżet obywatelski

Stare lodowisko na długie lata poszło więc w zapomnienie… Mieszkańcy tej dzielnicy mają jednak żyłkę społecznikowską. Od słowa do słowa i Jan Broda, były hokeista Górnika, a zarazem inicjator wielu lokalnych przedsięwzięć, wpadł na pomysł, by za sprawą budżetu obywatelskiego lodowisko reaktywować. Żeby projekt znalazł uznanie i ostatecznie wygrał w konkursie trzeba było jednak wiele zabiegów.

Postarano się o nawet o mocną stronę wizerunkową i inicjatywę wsparli trzej byli znakomici hokeiści: Mariusz Czerkawski, Henryk Gruth i Dariusz Wieczorek. No i ostatecznie projekt znalazł uznanie u głosujących ponad 15 tysięcy mieszkańców Katowic. W grudniu 2018 roku ze sporą pompą oddano do użytku lodowisko ze sztucznie chłodzoną taflą, które cieszyło się sporym zainteresowaniem nie tylko mieszkańców dzielnicy Murcki. Były co prawda kłopoty techniczne, bo transformatory zainstalowane obok agregatora chłodzenia nie wytrzymywały, ale w końcu i tę usterkę.

Obiekt pod chmurką

Gdy powstawał obiekt wszyscy byli zachwyceni, ale już wówczas nieliczni nieśmiało napomykali, że warto by było, żeby tafla nie była pod chmurką… No i warunki atmosferyczne zrobiły swoje, bo taki mamy klimat… Zniszczone były szyby pleksiglasowe, bandy czy ławki. Coraz głośniej zaczęło się mówić, że przydałoby się zadaszenie, o którym przy budowie lodowiska nie pomyślano. Zrozumiałe, bo zwiększyłoby to pewnie koszty…

Tak wyglądało stare lodowisko w Murckach… Fot. Gwarek Katowice Murcki

– Warunki atmosferyczne mają też wpływ na instalację chłodzącą i przy stale padającym deszczu nie ma szans na kontynuowanie naszej działalności. Byłem w kontakcie z firmą z Olsztyna, produkującą zadaszenia namiotowe. Jej koszt oszacowano na 650 tys. złotych, ale nie było skąd wziąć takie środki – tłumaczy szef Gwarka.

– Potem były kolejne plany, by uwzględnić w budżecie miasta wydatki na dach w Murckach, ale pandemia wszystko wywróciła do góry nogami. A naszemu rozmówcy, gdy stoi obok lodowiska, marzy się, by przenieść istniejący w dzielnicy dom kultury na teren parku i stworzyć takie centrum kulturalno-sportowe dla młodzieży. Stary Dom Kultury ze względu na szkody górnicze jest mocno nadwyrężony i łatanie go chyba już nie ma najmniejszego sensu. Korzystniej byłoby postawić nowy…

Grupa Gwarka

Konarzewski należy do ludzi aktywnych oraz rzutkich i wpadł na pomysł, by zorganizować hokejowy festyn, by oderwać dzieciaki od komputerów oraz smartfonów. W lutym 2019 r. na lodowisku w Murckach pojawili się chłopaki z hokejowej akademii „GieKSy” i zaprezentowali się podczas pokazowego meczu. Na lodzie prowadzono również gry i zabawy zręcznościowe dla wszystkich. A Konarzewski przy tej okazji zbierał zapisy chłopaków do Hokejowego Przedszkola Gwarek Katowice Murcki. Kilka miesięcy później powstało Stowarzyszenie Rodziców Hokeistów Hokejowego Przedszkola, a nasz rozmówca został jego prezesem.

– Zapisało się 35 chłopców w wieku od 4 do 7 lat, ale teraz grupa nieco się wykruszyła i zostało 15 maluchów – wyjaśnia inicjator pomysłu. – Postawiłem sobie za punkt honoru, że chłopaki będą miały odpowiedni sprzęt. Pomógł mi Bartek Graliński z firmy Rebel, wsparł nas również Darek Wieczorek, przywożąc ze Szwajcarii kaski, kije oraz krążki. Pozyskałem też kilku lokalnych sponsorów i w ten sposób Gwarek prezentuje się całkiem okazale.

Szkoleniem dzieciaków zajęli się Mariusz Kieca oraz dwaj trenerzy z akademii katowickiego GKS-u – Wojciech Księżyk i Adam Rajski. No bo skoro już zaczęliśmy coś robić, to chcemy to robić jak najlepiej, żeby dzieciaki z naszej dzielnicy jeszcze liczniej garnęły się do gry i zabaw na lodzie. W niedalekiej w przyszłości będziemy jeszcze ściślej współpracować z akademią GKS-u, bo tam jest już 12 godzin zajęć na lodzie, czyli pełen profesjonalizm…

Czy w Murckach jest szansa na odrodzenie się hokejowego klubu z prawdziwego zdarzenia?

– Na razie skupiam się na przedszkolakach, ale… gdyby powstała grupa ludzi, pragnąca założyć klub wówczas służę pomocą. Może wtedy kiedyś ktoś usłyszy nie tylko o naszej przedszkolnej grupie, ale również o… ligowym klubie Gwarek – śmieje się na pożegnanie Piotr Konarzewski.


Na zdjęciu: Dzisiaj po nowym lodowisku śmigają przedszkolaki z Gwarka.

Fot. Gwarek Katowice Murcki.