Los dał nam derby!

Wielkie Derby Śląska między Ruchem Chorzów a Górnikiem Zabrze będą wydarzeniem I rundy Pucharu Polski, zaplanowanej na przełom sierpnia i września.


Sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski otwarł kulkę wyłaniającą rywala dla Górnika, wyjął karteczkę i nim zaprezentował ją w stronę kamery, skinął głową i delikatnie się uśmiechnął. Po ponad 6 latach znów odbędą się Wielkie Derby Śląska. Ich gospodarzem – jako drużyna z niższej klasy rozgrywkowej – będzie I-ligowy Ruch Chorzów. To niekwestionowany hit 1/32 finału Pucharu Polski, planowanej na 31 sierpnia.

Trener to przewidział

– Oglądaliśmy losowanie w gronie sztabu i zarządu – opowiada Marcin Stokłosa, wiceprezes „Niebieskich”. – Trener Skrobacz od samego początku mówił, że trafimy na Górnika. Powtarzał od wtorkowej wygranej ze Zniczem Pruszków, że jest tego pewien. Im mniej było kuleczek, tym napięcie rosło. Gdy wylosowano Górnika, był dreszczyk emocji, a głośno się cieszyliśmy, kiedy znaleźliśmy się z nim w parze.

Taki mecz, w Chorzowie, to nagroda za te 3 lata zapieprzania nad odbudową Ruchu: dla wszystkich kibiców, zaangażowanych w to ludzi – dodaje wiceprezes Ruchu, czyli klubu, który dziś jest beniaminkiem zaplecza ekstraklasy, ale jeszcze kilkanaście miesięcy temu był miał za rywala… rezerwy Górnika w III grupie III ligi.

Niewiele ponad 400 dni temu przegrał zresztą (1:2) mecz na boisku w Mikulczycach, będąc już pewnym awansu i wystawiając młodzieżowy skład, a punkty do klasyfikacji Pro Junior System pomagał nawet wtedy zebrać wystawiony w ataku… bramkarz Jakub Bielecki. Wcześniej, jesienią 2019, na Arenie Zabrze padł remis 2:2, zaś w listopadzie 2020 na (pustej wskutek pandemii) Cichej wygrali chorzowianie po golu Patryka Sikory z doliczonego czasu.

Prawdziwych Wielkich Derbów Śląska nie mieliśmy od lutego 2016, gdy na otwarcie stadionu przy Roosevelta Ruch wygrał tam 2:0 po golach Pawła Oleksego i Kamila Mazka. Górnik potem spadł, a gdy wrócił do elity, to z kolei pożegnał się z nią klub z Chorzowa. Z rywalem z ekstraklasy zagra za miesiąc o stawkę pierwszy raz od czasu degradacji, czyli 2017 roku.

Wiceprezydent: warto spróbować!

Od razu pojawiły się głosy, by zorganizować ten mecz nie na Cichej, a Stadionie Śląskim, czyli tam, gdzie pamiętne WDŚ w 2008 i 2009 roku. Marcin Michalik, wiceprezydent Chorzowa, dyskutując z kibicami na Facebooku pisał m.in.: „Po latach znów Wielkie Derby Śląska. Może na Stadionie Śląskim? 40-50 tysięcy ludzi wejdzie tylko na Śląski. Mało czasu na organizację?

Pełna zgoda. Warto jednak przynajmniej spróbować! Prezes Seweryn Siemianowski da radę. Na takim meczu można sporo zarobić. Byłem na dwóch takich meczach na Śląskim, 30 tysięcy kibiców „Niebieskoch” robiło wrażenie. Cicha 6 to dom Ruchu, ale gra na Śląskim da ogromny zastrzyk markegingowy i być może finansowy. Ostatnio 1 mln zł do przodu, na jednym meczu” – przypominał wiceprezydent Michalik.

Temat do dyskusji
Czasu jest serdecznie mało. W sierpniu na Śląskim odbędzie się lekkoatletyczna Diamentowa Liga (6.08), zaś na początku września organizowane będą dwa rajdy – Złombol (3.09) i Rajd Śląska (9.09).
Pytamy Jana Widerę, prezesa spółki Stadion Śląski, czy to w ogóle realne, by za miesiąc zorganizować tam mecz.

– W tej chwili trudno powiedzieć. Najpierw ktoś, klub, musi złożyć ofertę, zapytanie, określić warunki, w jakich chce przeprowadzić imprezę. Zobaczymy, czy jesteśmy w stanie je spełnić i czy oferent jest w stanie spełnić warunki stawiane przez nas. Związane są z zabezpieczeniem imprezy, uczestników, infrastruktury, czyli przede wszystkim bieżni. To temat do dyskusji. Mogę się wypowiedzieć szczegółowo, gdy wpłynie do nas oferta – odpowiada prezes Widera.

Raczej na Cichej

Przy Cichej słyszymy, że zapytanie na Stadion Śląski na pewno zostanie wysłane. – Ale to bardzo mało prawdopodobne, z uwagi na koszt organizacji i krótki czas – zaznacza wiceprezes Stokłosa. Klub raczej nie będzie dążyć do rozegrania tego meczu w „Kotle Czarownic”. Wedle naszej wiedzy, wynajmując obiekt trzeba by się liczyć z wydatkiem ponad 1 mln zł. Tak było już za czasów III ligi, gdy klub sondował możliwość rozegrania tam derbów z Polonią Bytom, co i tak uniemożliwiła pandemia. Oczywiście, mecz z Górnikiem z pewnością przyciągnąłby większą publikę (ostatnio baraż reprezentacji ze Szwecją obejrzał komplet 54 tys. widzów), ale trudno ocenić, czy i ile klub byłby w stanie zarobić.

Dlatego działania promocyjne mają się skupiać wokół Cichej, której pojemność to 9300 osób. Realnie oceniając, wydaje się mało prawdopodobne, by policja i wojewoda pozwolili na udział w derbach zorganizowanej grupie kibiców z Zabrza.

W Chorzowie przypominają, że gwarancją darmowego udziału w meczach Pucharu Polski jest posiadanie karnetu. Na ich zakup zdecydowało się póki co prawie 3000 kibiców, co już jest wyższą liczbą niż ta szacowana pierwotnie przez klub. Teraz, po takim losowaniu, powinna jeszcze skoczyć, mimo że ceny po pierwszych domowych spotkaniach (0:0 ze Skrą Częstochowa i 2:0 ze Zniczem Pruszków w PP) nie zostały obniżone. Działacze chcą też docenić lojalnych fanów i możliwe, że ci kibice, którzy nie mają karnetu, a pojawią się na najbliższych meczach przy Cichej w ramach I ligi, będą mieli pierwszeństwo przy zakupie wejściówki na WDŚ.

Mogą marzyć

Ruch jeszcze 2 lata temu rywalizował o tej porze roku z zespołami ze Świdnicy, Gaci, grał pucharowe derby Chorzowa ze Stadionem Śląskim na szczeblu podokręgu. Teraz na przełomie sierpnia i września zagra z ŁKS-em Łódź, Bruk-Betem Termaliką Nieciecza, Górnikiem, Podbeskidziem, Zagłębiem i Wisłą. No i jako I-ligowiec śmiało może marzyć o sprawieniu pucharowej niespodzianki.

– Na każdy mecz wychodzimy z wolą zwycięstwa. Znamy swoje miejsce w szeregu, ale nie boimy się i przed nikim się nie położymy. Tym bardziej przed Górnikiem – zapowiada Marcin Stokłosa. Zabrzanie zaś zagrają WDŚ po domowym spotkaniu z Jagiellonią Białystok, a przed wyjazdem do Płocka.


7 LAT minęło od ostatniego meczu Górnika o stawkę przy Cichej (we wrześniu 2015 w ekstraklasie Ruch wygrał 1:0 po bramce Pawła Oleksego)

1/32 FINAŁU PUCHARU POLSKI (31.08)

  • Pogoń Siedlce – Chojniczanka
  • Start Jełowa – Zagłębie Lubin
  • Wieczysta Kraków – Radunia Stężyca
  • Lechia Dzierżoniów – Piast Gliwice
  • Lechia Zielona Góra – Podbeskidzie Bielsko-Biała
  • Zawisza Bydgoszcz – GKS Tychy
  • Pogoń II Szczecin – GKS Katowice
  • Odra Opole – Jagiellonia Białystok
  • Resovia – Miedź Legnica
  • Górnik Polkowice – Sandecja Nowy Sącz
  • ŁKS Łódź – Stal Mielec
  • Stomil Olsztyn – Chrobry Głogów
  • Stal Rzeszów – Korona Kielce
  • Bałtyk Gdynia – Olimpia Elbląg
  • ŁKS Łagów – Cracovia
  • Stal Stalowa Wola – Puszcza Niepołomice
  • GKS Wikielec – Zagłębie Sosnowiec
  • Skra Częstochowa – Wisła Płock
  • Legia II Warszawa – Wisła Kraków
  • Ruch Wysokie Mazowieckie – Śląsk Wrocław
  • RKS Radomsko – Radomiak Radom
  • Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Legia Warszawa
  • KKS 1925 Kalisz – Widzew Łódź
  • GKS Jastrzębie – Warta Poznań
  • Polonia Środa Wielkopolska – Motor Lublin
  • Ruch Chorzów – Górnik Zabrze
  • Arka Gdynia – Górnik Łęczna
  • Rekord Bielsko-Biała – Chełmianka Chełm
    Wolny los: Lech Poznań, Raków Częstochowa, Pogoń Szczecin, Lechia Gdańsk.
    1/16 finału: 19 października

Na zdjęciu: Dwaj 14-krotni mistrzowie Polski po ponad 6 latach znów zagrają o stawkę.
Fot. Norbert Barczyk/PressFocus