Loska walczy o swoje

Ostatnie pół roku dla śląskiego golkipera nie było udane. Stracił miejsce w bramce górniczej jedenastki na rzecz Słowaka Martina Chudego. Nie zagrał w ani jednym ligowym czy pucharowym meczu, choć mówiło się o tym, że miał wystąpić na zakończenie ligowych zmagań z Koroną w Kielcach 18 maja.

Wielkie wyróżnienie

23-letni Loska nie stracił jednak zaufania selekcjonera młodzieżowej kadry Czesława Michniewicza, który powołał go na turniej do Italii. Tam bramkarz Górnika miał być numerem 3. Jednak wobec absencji Bartłomieja Drągowskiego, który zgłosił kontuzję, a de facto nie ma zamiaru, jak dwa lata temu siedzieć na ławce rezerwowych i czeka

na swoją szansę, to będzie zastępcą dla innego śląskiego bramkarza Kamila Grabary, który w ostatnim sezonie występował w duńskim Aarhus, a jest zawodnikiem klubowego mistrza Europy Liverpool FC.

– To wielkie wyróżnienie znaleźć się w kadrze na młodzieżowe Euro. Hierarchia w zespole jest ustalona. Kamil jest numerem 1. Ja trenuję i walczę o to, żeby być gotowym i w razie konieczności pomóc – podkreśla Loska.

Wracają z wypożyczenia

Na turnieju we Włoszech nasze „Orły” czeka nie lada przeprawa. W grupie A o premiowane awansem do czołowej czwórki miejsce, które daje też olimpijską kwalifikację, rywalizujemy z takimi ekipami, jak Belgia, Włochy i Hiszpania. W takiej kolejności przyjdzie nam się zmierzyć z poszczególnymi rywalami.

– W eliminacjach graliśmy fajną piłkę i zdobywaliśmy punkty. W barażach pokonaliśmy Portugalię, a niedawno zagraliśmy dobry mecz z Anglikami. To było dobre przetarcie. Pracujemy na zgrupowaniu i jak najlepiej przygotowujemy się do turnieju. Małymi kroczkami trzeba iść do przodu – podkreśla popularny „Gienek”.

Ważny pierwszy mecz

Na początek, bo już w niedzielę przyjdzie nam się zmierzyć z Belgią. Czy to mecz o być albo nie być, w kontekście późniejszych starć z gospodarzami i faworyzowanymi Hiszpanami? – Może tak być. Z drugiej strony może być tak, że pierwszy mecz się przegra, kolejny zremisuje, następny wygra i będzie się grało dalej. Daj Boże, żeby od początku szło nam jednak dobrze. Ten pierwszy krok, dobry mecz i wygrana na pewno potem ułatwiają sprawę – mówi Loska.

Po przyjeździe z młodzieżowego Euro, które kończy się 30 czerwca, finał odbędzie się na stadionie w Udine, Loska będzie się zastanawiał co dalej. Czy zostanie w Górniku, czy w grę wejdzie opcja odejścia do innego klubu. Na razie jednak jego myśli zaangażowane są, w jak najlepsze przygotowanie się do startu w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy do lat 21.

 

Na zdjęciu: Tomasz Loska jest w grupie kilku śląskich piłkarzy, którzy wystąpią w młodzieżowym Euro.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ