Pojedynek 17. kolejki: Thomas kontra Tomasz

Stare porzekadło powiada przecież, że bramkarz i lewoskrzydłowy to ludzie ciut bardziej szaleni od innych kolegów w szatni. Że chadzają własnymi ścieżkami, że czasem trudno się z nimi dogadać… No to w tym przypadku zarówno Thomas Daehne, jak i Tomasz Loska są zupełnym zaprzeczeniem takich teorii. Zwłaszcza ten drugi – o czym sam zresztą wielokrotnie opowiadał – lubi być w szatni (i nie tylko) „szołmenem”. – To prawda; w dużym stopniu odpowiada za nastrój w drużynie – mówił nam wiele miesięcy temu Marek Matuszek, trener „górniczych” bramkarzy. Ten nastrój bywał znakomity, bo zabrzanie „z przytupem” do ekstraklasy wrócili i wielu rywalom złoili skórę. Dobre występy bramkarza spotkały się też szybko z „reakcją zwrotną” w postaci powołań do młodzieżówki, wysyłanych przez Czesława Michniewicza. Wcześniej wychowanek Tempa Paniówki nie zdołał zwrócić na siebie uwagi żadnego selekcjonera w żadnej z kategorii wiekowych.

Długa droga do seniorów

Thomas Dahne był za to etatowym kadrowiczem niemieckim, od U-16 do U-20. Samych występów być może nie nazbierało mu się przesadnie wiele – 16 w ciągu pięciu lat, ale w dorobku ma nawet brązowy medal mistrzostw świata siedemnastolaków (choć był tam tylko bramkarzem numer trzy). I… dość skomplikowaną drogę do piłki seniorskiej. Nie przebił się w „koncernowych” klubach RB z Salzburga i Lipska, dopiero egzotyczny wybór ligi fińskiej pozwolił mu na regularną grę (i pierwsze sukcesy – mistrzostwo i puchar krajowy z HJK Helsinki). Loska – przypomnijmy – o pierwszy skład Górnika walczyć musiał z kolei na wypożyczeniu do Częstochowy.

Obustronne niezadowolenie

Losy obu panów zbiegły się niespełna 10 miesięcy temu. Daehne debiutował w polskiej lidze meczem z Górnikiem, który… obaj panowie kończyli z grymasem niezadowolenia. Golkiper Wisły „podarował” zabrzanom dwa gole, ale to jego „nafciarze” wygrali, bo Loska wyciągał piłkę z siatki aż czterokrotnie. – To trochę osłodziło gorycz moich błędów, ale i tak przez trzy dni nie odzywałem się do nikogo – mówił wtedy świeżo upieczony płocczanin, który chyba po raz pierwszy spotkał się z tak powszechną falą hejtu internetowego. „Bardzo cieszymy się, że dobrze gra nogami, ale dobrze byłoby, gdyby nieźle grał rękami…” – nawet Andrzejowi Strejlauowi zdarzyło się skomentować wpadki golkipera.

Przyjaciele (całego) świata

Zły humor Daehne szybko jednak minął; choć wpadki wciąż mu się zdarzały (w otwierającym ten sezon meczu z Lechem, wychodząc do centry, znokautował ciosem w tył głowy kolegę z defensywy, Adama Dźwigałę, a Łukasz Trałka bezkarnie trafił do pustej bramki), został pewniakiem w bramce Wisły. – Prywatnie zaś to szalenie sympatyczny chłopak, otwarty na świat – mówił nam kilka miesięcy temu ówczesny rzecznik klubu, Maciej Wiącek. To też cecha łączaca obu golkiperów: nigdy nie stronią od udziału w klubowych „eventach” i akcjach promocyjnych – a taka postawa nie jest w naszej lidze oczywistością.

Plus dla „górnika”

W sobotę Daehne i Loska zagrają przeciw sobie po raz czwarty. Dotąd dwukrotnie wygrywał Niemiec (przy jednym remisie). Ale… – Minimalnie wyżej oceniam Loskę – mówi Grzegorz Żmija, dziś szkolący bramkarzy w Kotwicy Kołobrzeg, a wcześniej pracujący m.in. w Ruchu Radzionków (z Łukaszem Skorupskim), Pogoni Szczecin, Podbeskidziu, Wigrach i MKS-ie Kluczbork. – Obaj panowie dobrze czują się na linii, Tomek bardziej imponuje jednak refleksem oraz szybkością pracy nóg, wynikającą z dobrego ustawiania się – wylicza (drobne) przewagi zabrzanina.

Czy to wystarczy do pierwszej wygranej Tomasza w starciu z Thomasem? Cóż, bramkarz w pojedynkę meczu jednak nie wygra…

Thomas Daehne (Wisła Płock)

Fot. Adam Starszynski / PressFocus

data ur. 4.01.1994
wzrost/waga 193/84
w ekstraklasie 30 meczów/7 czystych kont
w tym sezonie 14 meczów/2 czyste konta
najdłuższa seria bez straty gola 254 min

Fot. Adam Starszyński/pressfocus

Tomasz Loska (Górnik Zabrze)

FOT. TOMASZ BROWARCZYK / 400mm.pl

data ur. 26.01.1996
wzrost/waga 190/85
w ekstraklasie 52 meczów/7 czystych kont
w tym sezonie 16 meczów/1 czyste konto
najdłuższa seria bez straty gola 167 min

Fot. Tomasz Browarczyk/400mm.pl