Ludzie z cienia

Tymczasem „Synowie Albionu”, to nie tylko cztery wymienione wyżej nazwiska. W drużynie Garetha Southgate’a znajduje się grupa zawodników, o którym można śmiało powiedzieć, że wyszli podczas rosyjskiego turnieju z cienia. Bez wątpienia jednym z takich graczy jest Kieran Trippier. To 28-letni prawy obrońca, który podczas mundialu występuje na prawym wahadle. I spisuje się zdecydowanie powyżej oczekiwań.

Marzy mu się finał

Jeszcze trzy lata temu zawodnik ten nawet nie marzył o tym, że będzie odgrywał tak ważną rolę w reprezentacji Anglii. Kiedy przechodził z Burnley do Tottehamu nowy klub zapłacił za niego niespełna… pięć milionów euro. Dziś jest wart przeszło cztery razy tyle. Przez pierwsze dwa sezony w nowym klubie Trippier grał niewiele. Zaliczył zaledwie 18 występów w Premier League, a podstawowym piłkarzem „Kogutów” stał się dopiero w ubiegłym sezonie, a w zasadzie dopiero w jego drugiej fazie i dzięki dobrej grze wywalczył sobie powołanie do reprezentacji Anglii. Zadebiutował w niej latem 2017 roku, a w tym roku został powołany na mecze wiosenne, a następnie na rosyjski mundial. Warto jednak podkreślić, że przed turniejem miał na swoim koncie niewiele, bo zaledwie siedem występów w narodowych barwach. Tymczasem mistrzostwa świata rozpoczął w wyjściowym składzie. Nie zagrał jedynie w spotkaniu z Belgią przed którym selekcjoner dokonał kilku zmian w wyjściowym ustawieniu. Ale na mecze fazy pucharowej powrócił do wyjściowego ustawienia. – Czuję się w drużynie znakomicie. Zresztą atmosfera jest wspaniała. Na pewno dużo nam daje to, że czujemy wsparcie naszych kibiców. Dla nich chcemy osiągnąć możliwie jak najlepszy wynik. Marzy nam się występ w finale, a następnie gra o mistrzostwo świata – mówi przed półfinałem przeciwko Chorwacji Kieran Trippier.

Strzela i asystuje

W dzisiejszej konfrontacji piłkarza Tottenhamu czeka trudne zadania. Obrońca „Kogutów” będzie musiał uporać się z grającym na rosyjskim turnieju dobrze Ivanem Perisziciem. Chorwaci dysponują dodatkowo sporą siłą w środku pola. A tam, po stronie angielskiej, gra przede wszystkim Jordan Henderson. U swojego boku doświadczony pomocnik Liverpoolu ma jednak nieco mniej ogranych zawodników, czyli wspomnianego Allego, a także Jesse’ego Lingarda. Drugi z wymienionych poważne role w Manchesterze United zaczął odgrywać dopiero w sezonie 2015/16. Ubiegłe rozgrywki były już dla niego bardzo udane. Osiem goli w 33 występach w Premier League, to dobry wynik. Dość powiedzieć, że zaledwie dwóch zawodników, czyli Romelu Lukaku i Anthony Martial strzeliło od niego więcej bramek w rozgrywkach ligowych. Na mundialu w Rosji, Lingard wystąpił w czterech meczach. Zdobył gola w meczu z Panamą i zapisał na swoim koncie dwie asysty, w tym jedną w ćwierćfinałowym starciu przeciwko Szwecji. – Staram się wykonywać jak najlepiej to, co do mnie należy. Nasza wydajność na tym turnieju jest dobra. Wszyscy zawodnicy grają na miarę swoich możliwości. Myślę, że z taką grą stać nas na wiele. Nasz trener przygotował nas tak, że teraz z każdego z zawodników może wycisnąć jak najwięcej – zdradził Jesse Lingard.

MOSKWA – 11.07., GODZ. 20.00
CHORWACJA – ANGLIA
sędzia – Cuneyt Cakir (Turcja).

CHORWACJA (1-4-5-1)
23 Subaszić – 21 Vida, 5 Ćorluka, 6 Lovren, 3 Strinić – 18 Rebić, 7 Rakitić, 9 Kramarić, 10 Modrić, 4 Periszić – 17 Mandżukić.

ANGLIA (1-3-5-2)
1 Pickford – 2 Walker, 5 Stones, 6 Maguire – 12 Trippier, 20 Alli, 8 Henderson, 7 Lingard, 18. Young – 10 Sterling, 9 Kane.