Łukasz Janoszka coraz bliżej powrotu do Ruchu Chorzów. Co dalej z Bartolewskim?

Łukasz Janoszka złożył w PZPN oświadczenie o jednostronnym rozwiązaniu kontraktu ze Stalą Mielec z winy klubu. Powodem były zaległości I-ligowca w regulowaniu pensji 32-letniego pomocnika. Wcześniej z winy mielczan umowy rozwiązali też Seweryn Kiełpin, Martin Dobrotka czy Josip Barisić. To powoduje, że temat powrotu Janoszki do Ruchu Chorzów nabiera coraz realniejszych kształtów. Trener wicelidera III ligi, Łukasz Bereta, nie ukrywa, że chciałby tego zawodnika w zespole równie mocno, co kibice.


Zobacz jeszcze: Stal Mielec. Prezes nikogo za rękę nie złapał


Kierunek – Jasna Góra?

„Ecik” który z Chorzowa odszedł 6 lat temu, już w grudniu mówił na naszych łamach, że wraca na Śląsk do rodziny i tu będzie rozglądał się za nowym pracodawcą. „Niebiescy” są w o tyle komfortowej sytuacji, że Łukasz Janoszka do czerwca – jako że rozwiązał kontrakt z winy klubu – będzie pozostawał na liście płac Stali Mielec. Ta będzie pokrywała różnicę między jego dotychczasowej pensją, a tą, którą wynegocjuje przy Cichej (albo w jakimkolwiek innym klubie). Niekoniecznie zatem angaż zawodnika z tej półki musi okazać się obciążeniem dla chorzowskiego budżetu.

Nie można dziś wykluczyć, że „Ecik” w Ruchu zastąpi Mateusza Bartolewskiego. Lewoskrzydłowy, który wczoraj obchodził 22. urodziny, od soboty przebywa na zgrupowaniu Rakowa Częstochowa w Uniejowie. Możliwe, że zostanie sprzedany do beniaminka ekstraklasy.

Częstochowianie rozglądają się za młodzieżowcem oraz zawodnikiem mogącym występować na lewym wahadle, a „Bartol” spełnia oba te warunki. Latem chorzowianie mimo konkretnej oferty nie sprzedali go do jednego z klubów ekstraklasy. Teraz to dla nich ostatni dzwonek, by zarobić na transferze.

Kontrakt Bartolewskiego wygasa 30 czerwca. Choć prezes Seweryn Siemianowski rzucił wstępny temat jego prolongaty, to jest to piłkarz o potencjale znacznie większym niż III-ligowy i szanse na nową umowę trzeba uznawać za znikome. Decyzja, czy Raków zdecyduje się na niego, musi zapaść w tym tygodniu. Drużyna w piątek leci na zgrupowanie na Cypr. W minionej rundzie 22-latek zagrał w III lidze 13-krotnie, strzelił 3 gole.

Wezmą Płonkę?

Rubryką kadry chorzowskiego zespołu, w której tej zimy panuje największy ruch, jest środek pomocy. Jakub Nowak zerwał więzadła krzyżowe i w tym sezonie już nie zagra, Olivier Lazar wrócił do Rozwoju Katowice po okresie (nieudanego) wypożyczenia na Cichą, a testy w III-ligowej Broni Radom rozpoczyna Adrian Dąbrowski. Jesienią grał niewiele, w Radomiu może złapać więcej minut.

Możliwe, że te ubytki zrekompensuje angaż Michała Płonki. Ruch chce zakontraktować 27-letniego środkowego pomocnika, który ostatnią rundę spędził w Stali Stalowa Wola (14 meczów w II lidze), a wcześniej przez 2,5 sezonu grał w Rozwoju Katowice. Płonka ma na koncie 3 ekstraklasowe występy w Górniku Zabrze. Jeśli byłby zdrowy i w formie, z miejsca stałby się liderem niemalże każdego III-ligowego zespołu.

Tyle że nie ma za sobą udanego roku. Czy odbuduje się w Chorzowie? Widzi dla niego miejsce nie tylko Ruch, ale też poważnie zainteresowany 27-latkiem jest jeden z II-ligowców.

Odnotujmy jeszcze, że do treningów z „Niebieskimi” wrócił Filip Maziarz. 21-letni prawy pomocnik w grudniu był na testach w Ruchu. Strzelił gola w sparingu z Gwarkiem Ornontowice (w którym – swoją drogą – jesienią występował), ale styczeń zaczął w Katowicach. W GieKSie nie zaczepił się jednak na dłużej i znów stawił się na Cichą. Mimo że te jego katowickie podchody wielu kibicom Ruchu się nie spodobały.


Zobacz jeszcze: Półrocze odcięte grubą kreską