Kapitan Podbeskidzia błysnął formą. „Potrafimy grać ładną piłkę”

Łukasz Sierpina, skrzydłowy i kapitan Podbeskidzia Bielsko-Biała, w klubie spod Klimczoka pojawił się latem 2016 roku. Trafił tam z Korony Kielce i niemal z miejsca stał się kluczową postacią drużyny. W jej barwach rozegrał już 120 oficjalnych meczów i strzelił 17 bramek. Odnotował też pokaźną ilość asyst, a większość pierwszoligowych rywali drży przed szybkością, która jest jednym z jego najważniejszych atutów.

Przekonali się o tym w miniony piątek piłkarze Cracovii. Już w I połowie sparingowego meczu, który rozgrywany był na boisku krakowskiego AWF-u, „Sierpik” dwukrotnie urwał się defensywie rywala. Efekty? W obu przypadkach piłkarz, który w marcu tego roku skończy 32 lata, wypracował dla swojego zespołu bramki. Używając terminologii w mediach, od niedawna, popularnej, Łukasz Sierpina zaliczył jedną asystę i jedno kluczowe podanie.

– Od skrzydłowych wymaga się, aby dośrodkowywali w pole karne – powiedział po meczu kapitan Podbeskidzia. – Mamy posyłać jak najdokładniejsze podania, aby napastnicy zamieniali je na bramki, albo asysty. Cały czas trenujemy dośrodkowania i wykańczanie akcji. Marko Roginić jest ruchliwym, mobilnym zawodnikiem w polu karnym przeciwnika i trzeba go tymi podaniami szukać. W meczu z Cracovią udało się, że dwa moje dośrodkowania zdołaliśmy zamienić na bramki i to bardzo cieszy – wyjaśnił Łukasz Sierpina, który zaznaczył, że zwycięstwo, nawet w grze kontrolnej, z wiceliderem ekstraklasy jest ważne. Przede wszystkim z mentalnego punktu widzenia.


Zobacz jeszcze: Rozmowa z Krzysztofem Brede, trenerem Podbeskidzia


– To cieszy, ale trzeba podkreślić, że jesteśmy dopiero na początku przygotowań. Dużo ciężkiej pracy przed nami. Taka wygrana będzie jednak motywować. Ten mecz jest dowodem na to, że potrafimy grać ładną piłkę – zaznaczył Łukasz Sierpina. I dodał, że zespół nie zamierza osiąść na laurach.

– Dołożymy wszelkich starań i jeszcze więcej pracy, aby na boisku czuć się jeszcze pewniej i mocniej. Wynik starcia z Cracovią napawa nas optymizmem przed wiosną i mam nadzieję, że podobnie zareagują nasi kibice – powiedział kapitan bielskiego zespołu.

Istotnie, w piątkowym meczu przeciwko Cracovii „górale” pokazali się z bardzo dobrej strony. Oczywiście należy zachować wszelkie proporcje i pamiętać m.in. o tym, że dla wicelidera ekstraklasy był to pierwszy mecz kontrolny tej zimy. Niemniej jednak na tle takiego przeciwnika podopieczni trenera Krzysztofa Bredego pokazali się z bardzo dobrej strony. Przede wszystkim nie bali się wyżej notowanego rywala atakować, a trzy zdobyte gole są tego najlepszym dowodem.


Zobacz jeszcze: Podbeskidzie pracuje na wyższych obrotach