Lwy boją się Byków

– Siła całej czwórki, która najprawdopodobniej pojedzie w play offach (teoretyczne szanse na awans zachował jeszcze Get Well Toruń – przyp. red.) jest tak wyrównana, że trudno mówić o tym, że ktoś z kimś mógłby mieć łatwiej. O tym jak potoczy się rywalizacja, zadecyduje dyspozycja dnia – ocenił były reprezentant Polski, Krzysztof Cegielski.

Lwy boją się jednak Byków, bo w rundzie zasadniczej właśnie na torze mistrzów Polski doznały największej porażki (przegrały 16 punktami). Taki sam wynik – 37:53 uzyskały wprawdzie także w Gorzowie, ale tam do połowy zawodów prowadziły i dały się zaskoczyć dopiero w końcówce, gdy przez „awarię” polewaczki kompletnie zalany został drugi łuk.

W półfinale trener Marek Cieślak wolałby się zatem wybrać do Gorzowa, bo ma pewność, że akcja z torem się nie powtórzy. Stalowcy są bowiem na cenzurowanym, a trener Stanisław Chomski ma orzeczoną karę rocznego zawieszenia, warunkowo jedynie zawieszoną na pół roku.

– W niedzielę musimy wykonać drugi z trzech celów, które postawiliśmy sobie na końcówkę rundy zasadniczej. Ten najtrudniejszy – przyznał kierownik drużyny forBet Włókniarza, Michał Finfa.

Częstochowianie jadą w tym dniu do Tarnowa, gdzie na specyficznym, bardzo długim owalu, wszyscy przyjezdni mają problemy. W tym roku wygrać udało się tam tylko Betard Sparcie Wrocław i Cash Broker Stali. Smaczku rywalizacji dodaje fakt, iż prowadzący Jaskółki – Paweł Baran, swe pierwsze trenerskie kroki stawiał współpracując w Tarnowie z obecnym szkoleniowcem Włókniarza, Markiem Cieślakiem. – Po meczu w Częstochowie mówiłem, że nauczyciel po raz kolejny utarł nosa uczniowi. Mam duży sentyment do trenera Cieślaka. Do meczu podchodzę jednak jak zawodnik stający pod taśmą. Kiedy rozpoczyna się bieg, to nie ma sentymentów i kolegów – zapewnił Baran.

https://sportdziennik.pl/18236-2/

Dla gospodarzy mecz ten ma szczególne znaczenie, bo jeśli wygraliby z Włókniarzem różnicą wyższą niż 18 punktów, to najpewniej uchroniliby się przed bezpośrednim spadkiem z PGE Ekstraligi. – Jeśli chodzi o bonus z Częstochową, to nie ma się co łudzić. Trzeba chodzić twardo po ziemi. Wygrać wyżej, niż 18-punktami, to zadanie praktycznie nierealne. Pewnym paradoksem jest, że jeśli nie zdarzy się niespodzianka i Falubaz nie wygra w Grudziądzu, to mecz z Włókniarzem praktycznie nie będzie miał dla nas znaczenia. Czy wygramy czy przegramy, to i tak mecz o wszystko pojedziemy dopiero w ostatniej kolejce w Zielonej Górze – stwierdził szkoleniowiec Grupy Azotów Unii.

– Kluczem do wygranej będzie przygotowanie toru. Z Gorzowem przegraliśmy, bo nie był taki jak zwykle. W niedzielę znów musi być naszym atutem – powiedział lider tarnowian – Nicki Pedersen.

Gospodarzom jednak może być bardzo ciężko zaskoczyć nawierzchnią zespół z Częstochowy. Doświadczony, 68-letni Marek Cieślak tor w Mościcach zna bowiem doskonale, bo w latach 2012-14 prowadził drużynę z Tarnowa, w każdym z sezonów prowadząc ją do medali (złoto i dwa brązy). Przed przejściem do Włókniarza liderem tarnowian był ponadto obecny kapitan ekipy spod Jasnej Góry – Leon Madsen.

 

PGE EKSTRALIGA (13. kolejka)

Niedziela, 19 sierpnia

Grupa Azoty Unia Tarnów – forBet Włókniarz Częstochowa (godz. 17:00, transmisja nSport+)

UNIA: 9. Pedersen, 10. Mroczka, 11. Jamróg, 12. Kildemand, 13. Bjerre, 14. Konieczny, 15. Rolnicki, 16. Kułakow. Trener Paweł Baran.
WŁÓKNIARZ: 1. Madsen, 2. Musielak, 3. Miedziński, 4. Żagar, 5. Lindgren, 6. Gruchalski, 7. Świącik, 8. Lyager. Trener Marek Cieślak.
Sędziuje: Krzysztof Meyze (Wtelno). Pierwszy mecz: 54:36 dla Włókniarza.

MrGarden GKM Grudziądz – Falubaz Zielona Góra (godz. 19:30, transmisja nSport+)

GKM: 9. Lindback, 10. Huckenbeck, 11. Prz. Pawlicki, 12. Buczkowski, 13. A. Łaguta, 14. Wawrzyniak, 15. Wieczorek. Trener Robert Kempiński.
FALUBAZ: 1. Thorsell, 2. Protasiewicz, 3. Dudek, 4. Zengota, 5. Jepsen Jensen, 6. Pawliczak, 7. Tonder. Trener Adam Skórnicki.
Sędziuje: Paweł Słupski (Lublin). Pierwszy mecz: 53:37 dla Falubazu.

Betard Sparta Wrocław – Get Well Toruń (godz. 19:30)

SPARTA: 9. Woffinden, 10. Dróżdż, 11. Janowski, 12. Fricke, 13. Milik, 14. Liszka, 15. Drabik, 16. Wojdyło. Trener Rafał Dobrucki.
GET WELL: 1. Doyle, 2. Rydlewski, 3. Przedpełski, 4. C. Holder, 5. Iversen, 6. Kaczmarek, 7. Kopeć-Sobczyński, 8. J. Holder. Menedżer Jacek Frątczak.
Sędziuje: Artur Kuśmierz (Częstochowa). Pierwszy mecz: 47:43 dla Get Well.

Mecz Cash Broker Stali Gorzów z Fogo Unią Leszno został rozegrany awansem 27 lipca (45:45).