Macedonia Północna. Akademia pana kapitana

Dwa rozegrane w marcu mecze reprezentacji Macedonii Północnej w eliminacjach Euro 2020 były dla niej szczególne. Rozegrała je pod nową nazwą kraju, zmienioną na początku tego roku (wcześniej FYR Macedonia). Były szczególne także dla jej kapitana, Gorana Pandeva.

Sto plus jeden

Pierwszy mecz z Łotwą (3:1) był 100. występem Pandeva, który na czele listy reprezentantów zrównał się z Gocze Sedloskim, dzierżącym prymat od 2010 roku. Trzy dni później, po meczu ze Słowenią w Lublanie, Pandev był już samodzielnym liderem. Na czele listy strzelców jest od 2009 roku, gdy strzelił dwa gole mistrzom Europy Hiszpanom. Miał wtedy na koncie 17 trafień, o jedno więcej od Gjorgji Hristova. Dekadę później bramek ma 33.

Arogancja czy ostrzeżenie?

Przekroczyć setkę występów udało się Pandevowi w 18. roku gry w reprezentacji. Sedloski potrzebował na to cztery mniej i właściwie… też ma 101 meczów. Jeden zaliczył w roli selekcjonera i to w dość szczególnych okolicznościach. Było to w sierpniu 2012 roku, gdy musiał zastąpić Johna Toshacka. Walijczyk nie dość, że nie miał pozytywnych wyników (1 zwycięstwo w 8 meczach), to jeszcze nie miał zamiaru przenosić się na stałe do Macedonii. Kontrakt z nim rozwiązano 13 sierpnia, dwa dni później Sedloski poprowadził drużynę w meczu z Litwą i wygrał 1:0.

Capitano i Pistolero

Pandev przez niemal całą karierę jest związany z Włochami. „Il capitano italiano” ma w CV Inter, Lazio, Napoli, Genoę oraz dwa wypożyczenia do Spezii i Ancony. Z Napoli odszedł w 2014 roku, dwa lata wcześniej, nim przybyli tam Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński. Spróbował pograć w Turcji, wyjechał do Galatasarayu Stambuł, co okazało się zupełnym niewypałem i czym prędzej powrócił do Włoch. Podpisał z Genoą dwuletni kontrakt i jest w klubie… czwarty sezon. Przed rokiem jego klubowym kolegą został Krzysztof Piątek. Miał rywalizować z Pandevem o miejsce w składzie, a stał się rewelacją ligi, największym atutem Genoi, chociaż tylko na pół sezonu. Pandev strzelił 4 gole, „Il Pistolero” Piątek 30. W ostatniej kolejce obaj przeżywali nerwowe chwile, chociaż z różnych powodów. Milan z Piątkiem grał o Ligę Mistrzów, Genoa z Pandevem broniła się przed spadkiem i tylko ona zrealizowała cel.

Brat otworzył wynik

Cztery dni przed finiszem ligi Pandev miał powody do satysfakcji. Założony przez niego w 2010 roku klub Fudbalska Akademija Pandev odniósł swój pierwszy sukces, zdobywając Puchar Macedonii Północnej i zagra w kwalifikacjach Ligi Europy. W finale zremisował z FK Makedonija Gjorcze Petrov 2:2, pokonując go rzutami karnymi 4:2. Mecz rozegrano na stadionie Tosze Proeski w Skopje, na którym w piątek wystąpi nasza reprezentacja. Pierwszą bramkę finału zdobył… Pandev. To młodszy o trzy lata od Gorana jego brat Saszo, także napastnik, ale nie obdarzony takim talentem. Jego wędrówka „na saksy” zawiodła go tylko do Chorwacji, gdzie w 2006 roku debiutował w Dinamie Zagrzeb, a w reprezentacji zagrał jedynie na poziomie młodzieżowym. W lidze Akademija Pandev też uzyskała swój najlepszy wynik, zajmując 3. miejsce.

Na zdjęciu: Goran Pandev – kapitan, strzelec, rekordzista i założyciel klubu.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ