Madsen to nie wszystko

Włókniarz Częstochowa przegrał drugi mecz w tym sezonie, pomimo świetnej formy Leona Madsena.


Zawodnicy spod Jasnej Góry od początku mieli spore problemy z wygrywaniem na torze w Lublinie. Ani razu w ciągu całego spotkania nie wyszli na prowadzenie. Zawodziła większość, a głównie Kacper Woryna. Rybniczanin rozczarował na tyle, że w jednym z biegów została dokonana na nim rezerwa zwykła. W składzie częstochowian dobrze prezentował się jedynie Madsen, który zdobył 14 „oczek”. Cała reszta nie była w stanie rywalizować z bardzo równymi lublinianami.

W Motorze wyróżniali się przede wszystkim juniorzy. Wiktor Lampart samodzielnie zdobył 11 punktów dla swojego zespołu. Mateusz Cierniak również dawał sobie radę ze starszymi od siebie. Jego punkt w pierwszym biegu nominowanym, wyszarpany z rąk Jonasa Jeppesena dał zespołowi z Lubelszczyzny spokój przed ostatnim wyścigiem dnia.

Swój wkład w wynik miał również Grigorij Łaguta. Rosjanin w trzech biegach skutecznie trzymał za swoimi plecami szalejącego Madsena. Broniąc się przed Duńczykiem, zawodnicy Motoru mogli być spokojni wynik, ponieważ nikt inny z zespołu Piotra Świderskiego nie był w stanie z nimi rywalizować. Starał się Bartosz Smektała, lecz „obudził się” za późno, Fredrik Lidgren mieszał niezłe wyniki ze słabymi, podobnie zresztą jak Jeppesen.

Niefortunnie zakończył się mecz dla Jarosława Hampela. W 12 biegu Bartłomiej Kowalski najechał na sporą koleinę, stracił kontrolę nad motocyklem i wjechał w maszynę byłego wicemistrza świata. Dla zawodnika Motoru okazał się to ostatni wyścig w tym spotkaniu – choć podniósł się po upadku, nie mógł dokończyć zawodów ze względu na ból w nodze.


MOTOR LUBLIN – ELTROX WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA 49:41

MOTOR: Buczkowski 0 (0,0,-,-), Łaguta 10 (1,3,1,2,3), Hampel 5 (3,0,2,-), Kubera 10+2 (2,2,1*,2*,3), Michelsen 8+1 (1*,3,3,0,1), Lampart 11 (3,3,0,3,2), Cierniak 5+1 (1,2*,0,1,1), Karion ns.

WŁÓKNIARZ: Woryna 2 (2,0,-,0), Smektała 8+1 (0,1,2*,3,2), Lindgren 7+1 (1*,1,2,3,0), Jeppesen 5+1 (0,3,1*,1), Madsen 14 (3,2,3,3,1,2), Miśkowiak 2 (0,2,0), Kowalski 3+1 (2,1*,w), Świdnicki ns.

Sędziował: Krzysztof Meyze (Wtelno).


Fot. Marcin Karczewski/PressFocus