Magiczna dwójka z przodu

Z Ostrawy pisze Tomasz Mucha

Forma jest dobra, technicznie też jestem poukładany. Czekam na taki rzut, w którym wszystko się perfekcyjnie zgra – mówił niedawno Michał Haratyk pytany o szanse na 22 metry.

26-letni cieszynianin bliski celu był już dwa tygodnie temu podczas mityngu Diamentowej Ligi w Eugene, gdzie pchnął 21,97, ale wczoraj wreszcie dopiął swego. W trzeciej próbie mityngu Zlata tretra w Ostrawie na tablicy pojawiła się magiczna dwójka z przodu – 22,08! Haratyk został absolutnym rekordzistą kraju, wymazując z tabel równe 22 metry z lutego w Toruniu Konrada Bukowieckiego.

– Tą próbę ledwo ustałem, ale byłby żal, gdyby się nie udało. Cieszę się oczywiście, ale trochę żałuję, bo stać mnie na jeszcze lepszy wynik – stwierdził Polak, który miał tylko 2 mierzone próby (w 2. 21,82).

Za chwilę odpowiedział mu mistrz świata Tomas Walsh, gdy kula poleciała na 22,16; Nowozelandczyk ostatecznie wygrał konkurs, ale to Haratyk już jest polskim bohaterem sezonu.

Zimno i bez kompletu

Zlata tretra, czyli Złoty kolec od lat budował markę jednego z najlepszych mityngów cyklu IAAF World Challenge, w którym sezon zaczynał zwykle Usain Bolt, a na Stadionie Miejskim w dzielnicy Vitkovice trudno było wetknąć szpilkę pomiędzy 15 tysięcy fanów królowej sportu. Poziom sportowy i organizacyjny ostrawskich zawodów to punkt odniesienia dla ambicji Memoriału Kusocińskiego, który na odległym o 100 kilometrów Stadionie Śląskim z roku na rok ma rozwinąć skrzydła.

Tym razem przytulny obiekt po czeskiej stronie granicy wypełnił się może w połowie – być może pozostałych odstraszyła nadzwyczaj chłodna, jak na upalną tegoroczną wiosnę, pogoda, a być może rozpieszczeni regularnymi wizytami jamajskiego króla sprintu Usaina Bolta nie są adoratorami talentu i wątpliwej uczciwości jego następcy, Justina Gatlina.

Kubańczyk z potencjałem

Przez lata zawieszony za doping 36-letni mistrz świata z Londynu starł się na 100 metrów z o 3 lata młodszym rodakiem Mikiem Rodgersem, który do soboty legitymował się najlepszym czasem sezonu (9,92), uzyskanym w Pradze. Temu jednak bieg w chłodnej Ostrawie nie wyszedł, był dopiero trzeci (10,15), wygrał Gatlin, bijąc czasem 10,03 swój rekord sezonu, a za metą uśmiechnięty przez bite pół godziny rozdawał autografy i pozował kibicom do selfie.

Gwiazd prawdziwych w Ostrawie jednak nie zabrakło. Najjaśniej zaświeciła sensacyjnego 20-latka z Kuby Juana Miguela Echevarrii, który potwierdził potencjał na rekord świata w skoku w dal – w niedzielę w Sztokholmie uzyskał 8,83 z nieznacznie za silnym wiatrem – wczoraj zaliczył 8,66, najdalej w tym sezonie na świecie. Katarczyk Mutaz Essa Barshim rekord mityngu w skoku wzwyż wyciągnął o 5 cm – do 2,38; podopieczny Stanisława Szczyrby stoczył pasjonującą walkę z halowym czempionem globu Rosjaninem Daniłem Łysenką (2,36). Najszybciej w tym roku 3000 m pokonał Etiopczyk Selemon Barega – 7.37,53. Wieńczący zawody bieg na 200 m kobiet wygrała holenderska „królowa” sprintu Dafne Schippers – 22,52.

Pod górkę i z górki

Wśród wczorajszych zwycięzców był jeden Polak – konkurs tyczkarzy wygrał Paweł Wojciechowski. Mistrz świata z Daegu (2011) męczył się na 5,40 (w 2. próbie) i ledwo uratował na 5,55, które pokonał za trzecim razem. Ale jako jedyny – i to w pierwszym podejściu – pokonał 5,75. W pobitym polu pozostawił m.in. swojego przyjaciela, mistrza globu z Londynu, Amerykanina Sama Kendricksa.

– Musiałem trochę przyzwyczaić się do rozbiegu, który najpierw był trochę pod górkę, a tuż przed stojakiem z górki. Ale generalnie było dobrze, niewiele brakowało, a pobiłbym swój rekord sezonu – mówił bydgoszczanin, który trzy razy bez powodzenia atakował 5,86.

Sofia Ennaoui 1500 metrów przebiegła najszybciej w sezonie 4.05,06 i finiszowała czwarta, za podium był także na 110 m przez płotki Damian Czykier – 13,58. W skoku wzwyż Sylwester Bednarek strącił poprzeczkę trzy razy na juniorskiej wysokości 2,15.

We wtorek konkurs rzutu młotem o trofeum Kamili Skolimowskiej wygrała Anita Włodarczyk ze swoim najlepszym wynikiem w tym roku 76,43; Piotr Małachowski był szósty w rzucie dyskiem – 63,54.

Zwycięzcy i ciekawsze wyniki
Kobiety. 200 m: 1. Dafne Schippers (Holandia) 22,52, 2. Murielle Ahoure (Wybrzeże Kości Słoniowej) 22,60, 3. Mujinga Kambundji 22,78; bieg B: 1. Anna Kiełbasińska 23,41. 800 m: 1. Rababe Arafi (Maroko) 1.59,20… 4. Genzebe Dibaba (Etiopia) 2.01,51. 1500 m: 1. Gudaf Tsegay (Etiopia) 4.02,45… 4. Sofia Ennaoui 4.05,06, 11. Renata Pliś 4.13,83. 3000 m z przeszk.: 1. Norah Jeruto (Kenia) 9.11,33… 11. Katarzyna Kowalska 9.43,38, 15. Matylda Kowal 9.47,65.
Mężczyźni. 100 m: 1. Justin Gatlin (USA) 10,03, 2. Akani Simbine (RPA) 10,13, 3. Mike Rodgers (USA) 10,15. 200 m: 1. Aaron Brown (Kanada) 20,05. 400 m: 1. Abdalleleh Harouin (Katar) 44,63. 110 m ppł.: 1. Pascal Martinot-Lagarde 13,45… 4. Damian Czykier 13,58. 3000 m: 1. Selemon Barega (Etiopia) 7.37,53. Wzwyż: 1. Mutaz Essa Barshim (Katar) 2,38, 2. Danił Łysenko (Rosja) 2,36… 11. Sylwester Bednarek  2,10. Tyczka: 1. Paweł Wojciechowski 5,75, 2. Sam Kendricks (USA) 5,60, 3. Scott Houston (USA) 5,60. W dal: Jose Miguel Echevarria (Kuba) 8,66, 2. Luvo Mayonga (RPA) 8,31. Kula: 1. Tomas Walsh (N. Zelandia) 22,16, 2. Michał Haratyk 22,08, 3. Tomas Stanek (Czechy) 21,46. Oszczep: 1. Jakub Vadlejch (Czechy) 88,36, 2. Thomas Roehler (Niemcy) 87,28.