Mają patent na Kudłę

21-letni Ryczkowski uchodzi za spory talent. Do Górnika trafił latem z Chojniczanki. To właśnie w barwach tego klubu dał się we znaki Zagłębiu. – W poprzednim sezonie rozegrałem tam najlepsze spotkanie w całych rozgrywkach. Raz że zdobyłem dwa gole, to jeszcze zliczyłem asystę – przypomina szybki skrzydłowy.

Gol zdobyty przewrotką

Wszystko działo się we wrześniu 2017 roku, kiedy zespół z Sosnowca od ledwie kilku tygodni prowadził trener Dariusz Dudek. Bramki Ryczkowskiego, zdobywane w przeciągu kilku minut w drugiej połowie, dały wtedy drużynie z Chojnic cenną wygraną 3:1. Młody zawodnik jest w formie. Pokazał to choćby w ostatnim sparingu z A-klasową Liswartą Lisów, kiedy to cztery raz trafił do siatki rywala. Teraz chce się też pokazać w ekstraklasie. – Nie jestem zadowolony z tego co pokazywałem wcześniej. Liczę na lepszą grę i lepsze liczby ze swojej strony – podkreśla Ryczkowski mając na myśli gole i asysty. Tych pierwszych na pierwszoligowych boiskach w poprzednim sezonie miał osiem.

Dawida Kudłę w zeszłym sezonie pokonał też inny z nowych graczy zabrzan, pozyskany w ostatnim dniu letniego okienka transferowego Kamil Zapolnik. Wszystko działo się w listopadowym meczu GKS Tychy – Zagłębie. Nie był to jednak zwyczajny gol! Pod koniec I połowy Dawid Błanik delikatnie podciął piłkę, a tam do uderzenie efektowną przewrotką z 5 metrów złożył się właśnie Zapolnik. Bramkarz sosnowiczan był bez szans, a trafienie napastnika GKS zostało uznane za jedno z najładniejszy na boiskach I ligi w poprzednich rozgrywkach. Tamto spotkanie zakończyło się remisem 1:1.

Grali ze sobą razem

Wszystko wskazuje na to, że dzisiaj 26-letni Zapolnik dostanie szansę ekstraklasowego debiutu. Z przodu wybiegnie na boisku w towarzystwie Igora Angulo. – Długo czekałem i długo pracowałem na to, żeby doczekać takiego momentu. Miałem kilkanaście dni na to, żeby zgrać się z zespołem i solidnie popracować. Jak dostanę swoją szansę, to wyjdę z nastawieniem, żeby trafić do siatki rywala, a przede wszystkim, żeby zespół miał ze mnie pożytek – podkreśla.

Warto dodać, że Zapolnik z Ryczkowskim mają za sobą wspólne występy. Wiosną zeszłego roku występowali razem w Wigrach Suwałki. – To pomoże i jednemu i drugiemu. Znamy się z boiska, wiem jak Kamil gra i jakie piłki lubi dostawać oraz gdzie. Fajnie, że znowu możemy grać razem – podkreśla Ryczkowski. W Zabrzu mocno liczą na ten duet.

 

Na zdjęciu: Adam Ryczkowski wie jak pokonywać Dawida Kudłę.