Malarz na posterunku

W środę zaliczył premierę generalną na nowo objętym stanowisku, awansując do finału Pucharu Polski po domowej wygranej 2:1 z Górnikiem Zabrze. W niedzielę z kolei czeka go pierwsza przeprawa ligowa.
Zwycięstwo nad beniaminkiem ekstraklasy wydatnie poprawiło nastroje w obozie obrońców tytułu. Po raz pierwszy w tym sezonie Legia potrafiła pokonać rywala, mimo że pierwsza straciła bramkę. Zachowała w ten sposób szanse na krajowy dublet.

Pod Wawelem warszawianie zagrają nieco inną jedenastką niż przeciwko Górnikowi. Wiadomo, że między słupki wraca Arkadiusz Malarz, który w tym sezonie jest w Legii bramkarzem numer jeden. Niewykluczone, że w podstawowym składzie znajdzie się również Michał Kucharczyk, będący jedną z pierwszoplanowych postaci konfrontacji z zabrzanami. W tym roku od pierwszej minuty w meczu ligowym zagrał tylko raz – 11 marca w Gdańsku. I zaakcentował to zdobytą bramką.

Tydzień później na Łazienkowską przyjechała „Biała gwiazda” i wygrała gładko 2:0. – Tamto spotkanie jest teraz ważnym materiałem do analizy – mówi Klafurić. – Ale już w niedzielę przeszłość nie będzie miała żadnego znaczenia. Mam plan na najbliższy mecz. Postaramy się Wisłę zaskoczyć.