Małopolska gra o podium

Piłkarze Bruk-Betu Termaliki Nieciecza i Puszczy Niepołomice odrobią dziś zaległości sprzed miesiąca.


Drużyny miały walczyć o punkty 11 marca, jednak godzinę przed planowanym rozpoczęciem, spotkanie zostało odwołane. Powód? Zły stan murawy po ataku zimy. Przez miesiąc położenie zespołów Radoslava Latala i Tomasza Tułacza praktycznie się nie zmieniło. Oba osunęły się tylko o jedną pozycję, a spadkowicz z ekstraklasy nadal ma punkt przewagi.

Drużyny „Słoni” i „Żubrów” zdobyły w ostatnich tygodniach po pięć „oczek”, jednak po świątecznej kolejce dużo lepsze nastroje panują w Niepołomicach. W Wielką Sobotę Puszcza pokonała u siebie Wisłę Kraków. Bardzo mocno pracowała od początku w każdym sektorze boiska i wykorzystała mocne strony. Wyróżniali się Rafał Boguski, Marcel Pięczek oraz strzelcy dwóch goli Michał Koj i Rok Kidrić, którzy w ostatnich tygodniach mieli kilkutygodniowe przerwy.

– Liczyłem na ich głód gry. Myślę, że to pokazali, a mocni zawodnicy weszli z ławki. W środę też będę miał duże pole manewru, po treningach podejmiemy decyzję, kto wystąpi. Takie działania również są zaskoczeniem dla przeciwnika i cieszę się, że akurat w tym meczu przyniosło efekt – uważa Tułacz.

O ile Puszcza na wyjeździe nie będzie chciała wiele zmieniać, jeśli idzie o zaangażowanie i sposób gry, to zespół z Niecieczy ma wiele do poprawy. W Wielki Czwartek spadkowicz z ekstraklasy zaledwie zremisował na stadionie ostatniej w tabeli Chojniczanki Chojnice. Powinien jednak szanować punkt, bo zaprezentował się bardzo źle i nawet porażka z drużyną mające inne cele była bardzo prawdopodobna. Zawodnicy klubu spod Tarnowa chyba zlekceważyli rywala, wyszli na boisko z przekonaniem, że dostaną trzy punkty za darmo.

– Bardzo słaby mecz naszej strony. Brakowało odpowiedniego zaangażowania, także zawodników rezerwowych, którzy nie za bardzo pomogli – nie krył trener Latal.

W Bruk-Bet Termalice zabraknie dziś pauzującego za żółte kartki Adama Radwańskiego. W meczu z Wisłą nos złamał Piotr Mroziński z Puszczy, który został zmieniony już w 16 minucie. Wczoraj w południe otrzymaliśmy informację, że kości nie zostały jeszcze nastawione, więc zabraknie go w małopolskich derbach. Ich stawka jest wysoka. Zwycięska drużyna wyprzedzi trzecią w tabeli Wisłę, więc krakowianie będą trzymać kciuki za remis. Jeżeli trzy punkty zostaną u gospodarzy, zrównają się dorobkiem z wiceliderem I ligi Ruchem Chorzów.


Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus