Mam ambitnych piłkarzy

Od spotkania z Arką piłkarze z Sosnowca zaczną rundę wiosenną. Po zakończeniu rundy jesiennej w klubie doszło do sporych zmian, choć w najmniejszym stopniu dotknęły one kadrę Zagłębia. Na szczęście w stolicy Zagłębia Dąbrowskiego zaprzestano hurtowej wymiany wagonów z piłkarzami, która jeszcze kilka lat temu należała do codzienności.


Do rundy wiosennej sosnowiczanie przystępują jako dwunasty zespół ligi, ale zarówno trener Dariusz Dudek, jak i piłkarze mierzą wyżej.

– Chciałbym abyśmy najpierw jak najszybciej zapewnili sobie utrzymanie, a później nie ma już tak dużej presji i to jest najlepszy moment, żeby zaatakować pierwszą „szóstkę”. Marzę o tym, aby Zagłębie wróciło do ekstraklasy, ale w tej lidze są silne zespoły, które zresztą są wyżej od nas w tabeli, w których ta presja wywalczenia awansu jest naprawdę duża. To między innymi GKS Tychy, Podbeskidzie czy Wisła, a więc zespoły z większymi budżetami, choć pamiętajmy, że pieniądze nie grają – podkreśla szkoleniowiec Zagłębia.

Ambitne cele stawiają sobie zresztą sami piłkarze.

– Musimy zrobić wszystko aby powalczyć o „szóstkę”. To jest fajny cel. Muszę przyznać, że mam ambitnych piłkarzy, bo gdy rozmawialiśmy w czasie przygotowań to zadając im pytanie o co chcieliby grać usłyszałem, że baraże i ekstraklasę – dodaje Dudek.

Trener Dudek już raz z Zagłębiem wywalczył awans do elity, miało to miejsce wiosną 2018 roku.

– Po jesieni byliśmy wówczas na 9 miejscu, a mimo to udało nam się wspólną pracą wywalczyć awans. Teraz mamy siedem punktów do strefy spadkowej i sześć do Arki. Zimę przepracowaliśmy solidnie. Nasz zespół wydaje mi się coraz lepszy. Mecz z Arką będzie najlepsza weryfikacja naszej pracy. Jestem spokojny o moich zawodników. Potrzebujemy trochę czasu, aby to wszystko zgrać. Trzon zespołu został w klubie, pozostaje zmienić tylko niektóre nawyki niektórych piłkarzy. Potrzebujemy czasu, którego nie mamy, ale mam nadzieję, że już z Arką będzie widać różnicę – mówi Dudek.


Fot. Marcin Bulanda / PressFocus