„Maniol” na dłużej, bo na to zapracował

30 czerwca Maciej Mańka obchodzić będzie 29. urodziny. Tego też dnia dobiegnie końca jego umowa z GKS-em. Z naszych informacji wynika, że do dogrania zostały już tylko szczegóły i „Maniol” złoży autograf pod nowym kontraktem.

Zawsze chciałem grać dla GKS-u Tychy. Jestem stąd i nie wyobrażam sobie dziś, bym miał występować gdzieś indziej. Co tu jeszcze dodawać? Zobaczymy, jak potoczy się sytuacja. Tu czuję się jednak najlepiej, tu jest mój dom i tu chcę grać. Najwięcej zależy ode mnie samego i mojej dyspozycji. Będę robił wszystko, by występować też w kolejnych meczach i spędzić w GKS-ie kolejne miesiące – tak opowiadał nam wychowanek klubu z ul. Edukacji w kwietniu, gdy wskoczył do składu i strzelonym golem zapewnił drużynie cenną wyjazdową wygraną z Olimpią Grudziądz.

Jesień – podobnie jak reszta zespołu – Mańka miał słabą. W zimowym okresie przygotowawczym przegrał rywalizację o miejsce na prawej obronie z Mateuszem Grzybkiem, a przypomnieć też trzeba, że tej walki nie ułatwiła mu kontuzja. Udowodnił jednak, że jako gracz „z drugiego szeregu” też jest w stanie bardzo przydać się trenerowi Ryszardowi Tarasiewiczowi. Cenne jest to, że może grać na obu bokach obrony oraz na prawej pomocy. Wiosnę „Maniol” zakończył z dorobkiem 11 występów (7 w wyjściowym składzie) i to okazało się wystarczające, by zapracować na nową umowę.

Przypomnijmy, że wygasające niebawem kontrakty Łukasza Matusiaka i Rafała Dobrolińskiego przedłużone nie zostaną. Klub chce za to kontynuować współpracę z bramkarzem Konradem Jałochą, który wiosną był do Tychów jedynie wypożyczony z Legii Warszawa (teraz przy Łazienkowskiej kończy mu się kontrakt i stanie się graczem z kartą na ręku). Wolną rękę na poszukiwanie nowego pracodawcy otrzymali mający jeszcze przez rok ważne umowy napastnicy Michał Fidziukiewicz i Dawid Rogalski. Z GKS-em rozstanie się też najpewniej trzeci napastnik, Jakub Vojtusz, bo dobiega okres jego wypożyczenia z Miedzi Legnica.