Marcin Brosz już w Górniku stawiał na młodzież

Odpowiednia osoba na odpowiednim stanowisku, tak można skomentować powierzenie kierowania reprezentacji Polski do lat 19 Marcinowi Broszowi.


Śląski szkoleniowiec wraca na ławkę trenerską. W środę po południu Polski Związek Piłki Nożnej poinformował, że 48-letni trener poprowadzi kadrę do lat 19. To nie wszystko, z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że pracujący wcześniej przez 5 lat w Górniku Zabrze Brosz, będzie też w sztabie nowego selekcjonera reprezentacji Polski, kimkolwiek on będzie, czy będzie to Adam Nawałka, jak obstawia większość, czy jednak zagraniczny szkoleniowiec.

Co do Marcina Brosza, to po tym, jak nie przedłużył kontraktu z Górnikiem, który wygasł z końcem czerwca 2021 roku, przez kilka kolejnych miesięcy odpoczywał.

– Miałem propozycje i z kraju i z zagranicy, ale świadomie odmawiałem ponieważ po tych pięciu latach stwierdziłem razem z rodziną, że to jest taki dobry okres na zresetowanie się, na odpoczynek. To była przemyślana decyzja nie tylko dla mnie, ale także dla moich najbliższych. Taka praca trenera, to nie że jest się tylko obecny ciałem na treningach, meczach, bo głowa można powiedzieć pracuje przez 24 godziny na dobę. Po tych pięciu latach chciałem rodzinie zrekompensować te wszystkie wyrzeczenia i spędzić z nią więcej czasu – mówił nam w połowie września. Już wtedy spekulowano, że może trafić do PZPN i zająć się jedną z juniorskich czy młodzieżowych kadr, ale jak podkreślał, wolał dać sobie więcej czasu.

Teraz zajmie się reprezentacją z rocznika 2003. W kadrze Górnika jest w tym przedziale Adrian Dziedzic, który wprawdzie w ekstraklasie zadebiutował już pod okiem Jana Urbana jesienią, ale już wcześniej przez trenera Brosza i jego sztab był przygotowywany do gry w pierwszym zespole. Zresztą stawianie na młodych i swoich graczy, to było coś co wyróżniło śląskiego szkoleniowca na tle innych w ekstraklasie. Praktycznie od momentu, jak zaczął pracować w Górniku w połowie 2016 roku, to postawił na młodych, żeby wymienić Macieja Ambrosiewicza, Szymona Żurkowskiego, braci Wolsztyńskich, Tomasza Loskę czy wielu innych. Z nimi awansował do ekstraklasy, z nimi wywalczył 4 miejsce w 2018 roku i zagrał w europejskich pucharach po ćwierć wieku przerwy. Do tego Górnik Brosza wygrywał w ekstraklasie klasyfikację Pro Junior System w 2018, a rok później był drugi. Wszystko dzięki promowaniu swoich, młodych zawodników. Przynosiło to określone bonifikaty finansowe dla klubu. Teraz będzie się musiał odnaleźć w innej niż klubowa rzeczywistość, gdzie przez całą karierę pracował, ale z pewnością sobie poradzi. Pierwsze spotkanie pod jego wodzą biało-czerwoni rozegrają w marcu, a przeciwnikiem w towarzyskim meczu będzie Szwajcaria.


Na zdjęciu: Po pół roku przerwy Marcin Brosz wraca na trenerską ławkę.
Fot. Rafał Rusek/Pressfocus.pl