Marcin Sagan: Sezon na czwórkę z plusem

Rozmowa z Marcinem Saganem, naczelnikiem Wydziału Sportu Urzędu Miasta Opole.


W skali szkolnej, na jaką ocenę zasłużyła Odra za miniony sezon?
Marcin SAGAN:
– Czwórkę z plusem. Po pierwsze – był to najlepszy sezon od 20 lat. Ukończyliśmy go najwyżej ze wszystkich czterech, odkąd wróciliśmy do I ligi. W odróżnieniu od poprzednich sezonów, w żadnym momencie nie trzeba było drżeć o utrzymanie. Wiadomo, że spadała tylko jedna drużyna, ale tak byłoby również, gdyby strefa spadkowa obejmowała trzy czy cztery miejsca. . To był w miarę równy rok. Zaczęliśmy super, końcówka też była w miarę dobra. Odra była dość stabilnym zespołem.

Nie ma niedosytu, że ostatecznie nie udało się załapać do barażów?
Marcin SAGAN:
– Być może jakiś jest, jeśli weźmiemy pod uwagę świetny start. Po ośmiu kolejkach wydawało się, że trudno będzie wypaść z szóstki, ale sezon jest długi i trzeba realnie ocenić potencjał kadrowy oraz finansowy Odry. W mojej ocenie jest to przedział miejsc 8-12, dlatego ósmą pozycję należy uznać za dobrą i będącą podwalinami ku temu, by uczynić wkrótce kolejny krok.

Czym miałby się on objawić?
Marcin SAGAN:
– Za rok każde wyższe miejsce byłoby fajne, bo z dużą dozą prawdopodobieństwa oznaczałoby baraże… Tego bym sobie życzył. I – mimo wszystko – trochę atrakcyjniejszej gry. Ona w ofensywie nieco kulała, zresztą wystarczy popatrzeć na liczbę zdobytych bramek (35 – dop. red.). Tylko w dwóch meczach Odra strzeliła 3 gole, ani jednego nie wygrała różnicą trzech goli. Wyniki są najważniejsze, ale chciałoby się nieraz czegoś ładniejszego dla oka.

Który zawodnik zasłużył na gwiazdkę za ten sezon?
Marcin SAGAN:
– Miłosz Trojak stał się liderem. Szymon Drewniak dał doświadczenie i jakość, na przekór tym, którzy prognozowali, że przychodzi tu zimą z Arki, by już odcinać kupony. Konrad Nowak okazał się najlepszym strzelcem, ale mimo wszystko rozegrał trochę nierówny sezon. Trzeba pochwalić młodzież – bocznych obrońców Kacpra Tabisia i Konrada Matuszewskiego, Błażeja Sapielaka w bramce, Macieja Wróbla w środku pola. Dużo było pozytywów.

Pamięta pan sezon, w którym młodzi wchodziliby do zespołu Odry taką ławą?
Marcin SAGAN:
– Trudno porównywać minione rozgrywki z rokiem 1997 czy 1998, gdy drużyna była złożona niemalże z samych wychowanków, grała w niskiej lidze i miała też niską średnią wieku. To inne epoki. Duży plus, że Odra znów zarobiła w Pro Junior System, ale zwracam uwagę, że odkąd wróciła na szczebel centralny, nie zdarzyło się to tylko rok temu. Cieszy, że wychowankowie są nadzieją klubu. Dwóch chłopaków z rocznika 2003 – Sapielak i Wróbel – punktowało w PJS, w lidze grał też trzeci, czyli Surzyn. Serce się raduje. Poza tym, to kolejny sezon, kiedy Odra dokonała wychodzącego transferu gotówkowego, sprzedając Sebastiana Boneckiego do Niecieczy. Teraz być może zarobi też na Kacprze Tabisiu, a w ekstraklasie może zaistnieć wypożyczony z Legii Matuszewski. Wychodzi na to, że Opole to dobre miejsce do promowania młodych zawodników. Klub spełnia swoją rolę. W poprzednim sezonie transfery gotówkowe stały się udziałem Bartłomieja Wdowika, Patryka Janasika i Mateusza Czyżyckiego. Po odejściu tych dwóch ostatnich zastanawialiśmy się, jak to będzie, a okazało się, że Odra skończyła sezon wyżej.

Najgoręcej było w marcu, gdy Piotr Plewnia zastąpił Dietmara Brehmera w roli trenera. Znów dał radę!
Marcin SAGAN:
– Spradziłem: od momentu, kiedy trener Plewnia objął drużynę – 15 marca – Odra punktowała na poziomie 5. miejsca. Drugi raz przejął Odrę. Wcześniej miał trudniejsze zadanie, by wydobyć zespół z dołu tabeli, co jesienią 2019 się powiodło. Teraz musiał potwierdzić, że nie było to jednorazowym wyskokiem i potwierdził swoją wartość. To dobry kandydat na trenera.

Sezon się kończy, ale kibice mają na co czekać. Przetarg na nowy stadion!
Marcin SAGAN:
– Chcąc się rozwijać, stadion jest niezbędny i miasto jest zdeterminowane, aby go zbudować. Czekamy na rozstrzygnięcie przetargu, mamy nadzieję, że otwarcie kopert nastąpi na początku lipca.