Marcin Waliński: Groźni dla najlepszych
Wyrastacie na „czarnego konia” rozgrywek. Pokonaliście Resovię, Stocznię, a Skrę. W czym tkwi wasza siłą?]
Marcin WALIŃSKI: Po prostu wykonujemy swoją robotę. Jeśli gramy na swoim poziomie, niosą nas kibice, dobrze nam się gra, to jesteśmy w stanie wygrać z każdym. We własnej hali jesteśmy bardzo groźni.
Co zdecydowało o zwycięstwie ze Skrą?
Marcin WALIŃSKI: Przede wszystkim dobrze zagrywaliśmy. Cały czas, nawet w przegranym trzecim secie, staraliśmy się grać swoją siatkówkę. I cały czas wierzyliśmy, że jesteśmy w stanie wygrać. To wszystko zaprocentowało.
Przed wami dwa tygodnie przerwy. Kolejny mecz zagracie 8 grudnia. Przerwa się przyda czy raczej przeszkodzi, bo cztery ostatnie spotkania wygraliście?
Marcin WALIŃSKI: Mamy czas na solidne treningi. Trochę odpoczniemy i skupimy się na poprawie pewnych elementów, które jeszcze szwankują. A potem kolejny trudny mecz, bo zagramy w Kędzierzynie-Koźlu z ZAKSĄ.