Marzenia o niespodziance

Arabia Saudyjska jest postrzegana jako mundialowy chłopiec do bicia. „Zielone Sokoły” do Kataru udadzą się jednak z myślą, by w jak największym stopniu namieszać w turnieju.


Podczas gdy ligi europejskie grały sobie w najlepsze, Saudyjczycy zawiesili swoje rozgrywki w połowie października. Cel był jasny – jak najlepsze przygotowanie się do mistrzostw świata. Wszyscy reprezentanci kraju występują na co dzień w rodzimej lidze. To dla nich wygodne; nie wychodzą ze swojej strefy komfortu, są u siebie, a przy okazji zarabiają niemałe pieniądze. To umożliwiło zespołowi prowadzonemu przez Herve Renarda rozegranie aż 7 przedturniejowych meczów towarzyskich!

Saudyjczycy to jedna z najsłabszych ekip mundialu, nawet jeśli użyjemy frazesu o tym, że we współczesnym futbolu nie ma już słabych drużyn. „Zielone Sokoły” na pierwsze MŚ pojechały w 1994 i od tamtej pory zaliczyły 5 turniejów. Jednakże tylko za pierwszym razem udało im się wyjść z grupy, po zajęciu drugiego miejsca w rywalizacji z Holandią, Belgią i Marokiem. Kolejne 4 imprezy to same porażki i tylko 2 remisy. Za każdym razem saudyjskiej reprezentacji przytrafiała się jakaś sromotna przegrana – 0:4 z Francją w 1998, 0:8 z Niemcami w 2002, 0:4 z Ukrainą w 2006 i 0:5 z Rosją na ostatnich mistrzostwach.

Z jednej więc strony arabscy piłkarze nie muszą czuć presji, z drugiej – chcieliby w końcu pokazać się światu z dobrej strony. W ostatnich latach ich państwo, rządzone w praktyce przez następcę tronu Mohammeda bin Salmana, zainwestowało miliardy w świat sportu i swój ogólny rozwój. Arabia chce się promować, rozwijać, a jako że mundial po raz pierwszy jest rozgrywany w jej stronach, liczy na dobry występ. Tym bardziej że Saudyjczycy chcą być liderem Bliskiego Wschodu w świecie polityki, więc fiaska zaliczyć im nie wypada, a już na pewno nie większego niż Katar!

Sami obywatele tego kraju przodują także, jeśli chodzi o liczbę nabytych biletów, w związku z czym „Zielone Sokoły” będą mogły liczyć na gorące wsparcie swoich sympatyków. To drużyna o niezłym wyszkoleniu technicznym, ale jednocześnie wciąż jeszcze zamknięta przed światem. Jeśli uda jej się wygrać pierwszy od 1994 roku mecz na MŚ, będzie to wielki sukces. Niezbędną dla powodzenia zewnętrzną wiedzę „know-how” ma zagwarantować właśnie Renard, który specjalizuje się w takiej robocie. Z tego powodu lekceważenie Saudyjczyków przez rywali, to… najlepsze, co może się temu zespołowi przytrafić.


GWIAZDA

SALEM AL-DAWSARI
Fot. Swietłana Beketowa

Jeśli Saudyjczycy mogą na kogoś liczyć, to taką postacią jest bez wątpienia kapitan reprezentacji. Al-Dawsari na tle większości kolegów wyróżnia się tym, że poznał nieco kulisów europejskiej piłki. W Villarrealu spędził półroczne wypożyczenie i choć zagrał tam tylko… raz, to zebrane doświadczenie jest dla niego bardzo cenne. 31-latek na co dzień gra dla ekipy Al-Hilal, z którą w ostatnich 6 sezonach zdobył 5 tytułów mistrzowskich. Gdzieniegdzie można znaleźć opinie, że to najlepszy zawodnik Azji!

TRENER

HERVE RENARD
Fot. Lukasz Laskowski/PressFocus

Specjalista od reprezentacji nieoczywistych. W przeszłości prowadził kadry Zambii, Angoli, Wybrzeża Kości Słoniowej oraz Maroka; był też asystentem w Ghanie. Z Zambijczykami i WKS-em zdobył mistrzostwo Afryki. W europejskiej piłce – w ojczystej Francji – trenowanie szło mu opornie, nic więc dziwnego, że od lipca 2019 prowadzi Saudyjczyków. Co ciekawe, Renard ma polskie korzenie. Jego babcia pochodziła z Poznania.

JEDENASTKA (1-4-2-3-1)

Al-Owais

Al-Buryak, Tambakti, Madu, Al-Shahrani

Al-Najei, Kanno

Bahebri, Al-Faraj, Al-Dawsari

Al-Buraikan

Czy wiesz, że…

Tydzień przed rozpoczęciem mundialu Saudyjczycy musieli dokonać zmiany w swojej kadrze. Chodzi o napastnika Fahada Al-Muwallada, który w reprezentacji zagrał 53 razy. W marcu został zawieszony za doping, a kara miała potrwać 1,5 roku, ale w sierpniu została skrócona, 28-latek wrócił do treningów i zagrał nawet w kilku sparingach Arabii (było ich sporo). Miał jechać do Kataru, lecz selekcjoner Herve Renard skonsultował się ze Światową Agencją Antydopingową (WADA) i postanowił dla pewności odpuścić sobie Al-Muwallada. Jego sprawa nie jest bowiem w pełni rozstrzygnięta i różnie może z nim jeszcze być.


Na zdjęciu: Saud Abdulhamid (z lewej) to jeden z 12 piłkarzy Al-Hilal, którzy pojadą z Arabią Saudyjską na MŚ 2022.

Fot. PressFocus