Maszyna się zazębia

Gliwiczanie podczas zgrupowania w Turcji nie stracili jeszcze ani jednego gola. Spora w tym zasługa defensywy Piasta, który oczywiście dużo zyskała po powrocie do zdrowia Jakuba Czerwińskiego. „Czerwo” nie tylko dobrze gra, ale i umiejętnie dyryguje całą defensywą. Wraz z doświadczonym Bartoszem Rymaniakiem (prawa obrona) potrafią szybko poustawiać kolegów. Mecz z Szachtiorem był tego kolejnym dowodem.

Coraz mniej pytań?

Środowy sparing sygnalizuje, że to właśnie duet środkowych obrońców Czerwiński-Korun będzie tym podstawowym. Co ciekawe, nie po raz pierwszy tej zimy słowacki obrońca Tomasz Huk wcielił się w rolę defensywnego pomocnika.

– W Dunajskiej Stredzie zdarzało mi się tak grać – mówił Huk, który dobrze czuje się także w ustawieniu z trójką stoperów. A taki system gliwiczanie już w tym i poprzednim sezonie stosowali.

Po raz kolejny sztab szkoleniowy Piasta zdecydował się na grę dwójką napastników, a właściwie grą na „dwie wieże”, bo tak można określić Piotra Parzyszka i Patryka Tuszyńskiego.

– Nie przyszedłem do Gliwic, aby pełnić rolę rezerwowego – powtarza „Tuszek”. – Chcę regularnie grać grać i strzelać – mówi z kolei Parzyszek. Trener Waldemar Fornalik postanowił, że obaj zasługują na szanse gry. Dodatkowe centymetry w polu karnym to kolejny atut. Pytanie, jak będzie się sprawdzała ich współpraca. Na razie nie wygląda to źle. Obaj w sparingu gola nie strzelili, ale mieli swoje okazje. Szanse Parzyszka zatrzymał bramkarz Białorusinów, a gol Tuszyńskiego został anulowany przez sędziego.

Hiszpan w gazie

Więcej szczęścia miał Jorge Felix. Hiszpan, który jest najlepszym strzelcem gliwiczan w tym sezonie wykorzystał rzut karny i tuż przed przerwą podwyższył wynik. Dobra forma Felixa musi cieszyć kibiców. Po zawodniku kompletnie nie widać tego, że wciąż nieznana jest jego przyszłość po zakończeniu sezonu, a w Gliwicach być może czeka go ostatnie kilka miesiąc. Hiszpan potwierdza, że jest profesjonalistą i wiosną dużo może dać drużynie. Jego miejsce w pomocy wydaje się pewne, ale na innych pozycjach w tej formacji trwa zażarta walka o miejsce w składzie. Kandydatów jest wielu. Wczoraj po kontuzji zagrał Portugalczyk Tiago Alves, który stracił część jesieni. Z kolei drobny uraz wyeliminował z gry młodzieżowca – Tymoteusza Klupsia. W meczu z Szachtiorem niektórzy piłkarze zagrali krótko, bo już dziś Piast rozegra kolejny, ostatni w Turcji sparing. Przeciwnikiem mistrzów Polski będzie słoweński klub – NK Celje.

Piast Gliwice – Szachtior Soligorsk 2:0 (2:0)

Bramki: Felix (25 k.), Felix (34)

PIAST: Plach – Rymaniak, Korun (46. Holubek), Czerwiński, Kirkeskov – Felix (72. Tiago Alves), Hateley, Huk (72. Malarczyk), Milewski (76. Sokołowski), Badia; 67. Konczkowski) – Parzyszek (76. Stanek), Tuszyński.

SZACHTIOR: Gutor (46. Filcow) – Burko, Politiewicz, Chadarkiewicz, Antić – Sielawa, Szoeke, Llullaku, Bałanowicz – Szindagoridze, E.Visznakovs.

Żółte kartki: Korun – Sielawa, Szoeke, Lambulić, Kozioł.

Na zdjęciu: Jorge Felix dwoma golami w sparingu z Szachtiorem pokazał, że jest gotów na inauguracje ligi!